Trzecia minuta doliczonego czasu gry. Sędzia nakazuje wznowienie gry od rzutu rożnego przy bramce Ruchu Wysokie Mazowieckie. Dla Concordii to jedna z ostatnich szans na wyrównanie. Do piłki podchodzi Radosław Lenart. Dośrodkowanie, do piłki najwyżej wyskakuje Rafał Maciążek i... Zobacz zdjęcia z meczu
Concordia jeszcze w tym sezonie na własnym boisku nie przegrała, Ruch Wysokie Mazowieckie wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. A mimo to właśnie goście byli bliżej zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu.
Pomarańczowo – czarni lepiej weszli w mecz i stosunkowo szybko przejęli kontrolę nad przebiegiem wydarzeń na boisku. Niestety swojej przewagi nie potrafili udokumentować zdobyciem bramki. W pierwszej części meczu pod bramką Ruchu raz po raz robiło się gorąco, jednak z większości sytuacji strzegący bramki Ruchu Eryk Niemira wychodził z pojedynków obronną ręką. Najlepszą sytuację goście mieli pod koniec pierwszej połowy, kiedy to piłka trafiła w poprzeczkę.
W drugiej połowie gospodarze nadal naciskali, żeby zdobyć pierwszą bramkę. I nadal brakowało skuteczności, albo pomysłu na wykończenie akcji. A goście nastawili się na kontry. I jedną z nich w 67. minucie zdobyciem bramki wykończył Eryk Matus.
Gospodarze szybko otrząsnęli się z niespodziewanej straty bramki i... przez długie minuty nic nie wychodziło z prób wyrównania. Aż nadszedł doliczony czas gry. Sędzia kazał wznowić grę od rzutu rożnego. Wydawać by się mogło, że piłkarze Ruchu zdołają wybić piłkę z dala od własnego pola karnego. Ale do dośrodkowania najwyżej wyskoczył Rafał Maciążek i strzałem głową zapewnił swojej drużynie remis.
W doliczonym czasie gry, gospodarze mieli szansę wziąć pełna pulę – strzał Tomasza Szawary z rzutu wolnego z trudem obronił Eryk Niemira.
Następny mecz pomarańczowo czarni rozegrają już 5 września. W Aleksandrowie Łódzkim zmierzą się z tamtejszym Sokołem.
Concordia Elbląg – Ruch Wysokie Mazowieckie 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 – Matus (67. min.), 1:1 – Maciążek (90+3 min.)
Concordia: Szawaryn – Maciejewski (58' Kozak), Maciążek, Pawłowski (83' Wira), Bukacki, Lenart, Tomczuk (83' P. Pelc), Skierkowski (65' Danowski), Szawara, Lisiecki, Lewandowski.
Zobacz tabelę III ligi
Pomarańczowo – czarni lepiej weszli w mecz i stosunkowo szybko przejęli kontrolę nad przebiegiem wydarzeń na boisku. Niestety swojej przewagi nie potrafili udokumentować zdobyciem bramki. W pierwszej części meczu pod bramką Ruchu raz po raz robiło się gorąco, jednak z większości sytuacji strzegący bramki Ruchu Eryk Niemira wychodził z pojedynków obronną ręką. Najlepszą sytuację goście mieli pod koniec pierwszej połowy, kiedy to piłka trafiła w poprzeczkę.
W drugiej połowie gospodarze nadal naciskali, żeby zdobyć pierwszą bramkę. I nadal brakowało skuteczności, albo pomysłu na wykończenie akcji. A goście nastawili się na kontry. I jedną z nich w 67. minucie zdobyciem bramki wykończył Eryk Matus.
Gospodarze szybko otrząsnęli się z niespodziewanej straty bramki i... przez długie minuty nic nie wychodziło z prób wyrównania. Aż nadszedł doliczony czas gry. Sędzia kazał wznowić grę od rzutu rożnego. Wydawać by się mogło, że piłkarze Ruchu zdołają wybić piłkę z dala od własnego pola karnego. Ale do dośrodkowania najwyżej wyskoczył Rafał Maciążek i strzałem głową zapewnił swojej drużynie remis.
W doliczonym czasie gry, gospodarze mieli szansę wziąć pełna pulę – strzał Tomasza Szawary z rzutu wolnego z trudem obronił Eryk Niemira.
Następny mecz pomarańczowo czarni rozegrają już 5 września. W Aleksandrowie Łódzkim zmierzą się z tamtejszym Sokołem.
Concordia Elbląg – Ruch Wysokie Mazowieckie 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 – Matus (67. min.), 1:1 – Maciążek (90+3 min.)
Concordia: Szawaryn – Maciejewski (58' Kozak), Maciążek, Pawłowski (83' Wira), Bukacki, Lenart, Tomczuk (83' P. Pelc), Skierkowski (65' Danowski), Szawara, Lisiecki, Lewandowski.
Zobacz tabelę III ligi
SM