Chciałoby sie oglądać start taki jaki byl w tym meczu podczas pierwszych kilku minut drugiej połowy, kiedy to grał jak zaczarowany. Największe plusy: Shupyk i Milica, Minusy: Ogólna gra, bez zgrania, często bez pomysłu, o szybkich kontrach zespół całkiem zapomniał po odejściu Balsam. Wszystko to jakieś takie mało dynamiczne i czytelne. Stapurewicz przy tych warunkach fizycznych powinna rzucać z daleka, ale jeśli nie ma sytuacji 100procentowej to boi się wziać odpowiedzialność. Oby zespół jeszcze sie zgrał i pokazał w nowym roku wyższy poziom