UWAGA!

Rok 2004. Preludium do obecnej Olimpii

 Elbląg, Piłkarze Olimpii 2004 w jednym z ligowych meczów w 2010 roku
Piłkarze Olimpii 2004 w jednym z ligowych meczów w 2010 roku

Mija 20 lat od wydarzeń, bądź co bądź historycznych, w dziejach Olimpii Elbląg. Dwie dekady temu doświadczyliśmy apogeum sporu w kwestii nazwy klubu. Kibicie nie akceptowali Polonii Elbląg, określenie odbierano jako hańbę na długoletniej historii. Nie było porozumienia na linii fani-działacze. Lata leciały, decydenci klubowi szukali kompromisu, ale kibiców nie interesowały półśrodki, po prostu forsowali ideę zgodną z tradycją. Wobec braku porozumienia, elbląscy sympatycy przeszli do kontrofensywy stawiając na radykalne rozwiązanie.

W czerwcu 2003 r. ówczesny prezes ds. sportowych KS Polonia Elbląg Marek Koniuszaniec optował za sformowaniem Autonomicznego Klubu Piłkarskiego Olimpia Elbląg. Pomysł nie zyskał aprobaty. Środowisko tęskniło za historyczną nazwą. Niezadowolenie i napięcie wzrastało. W końcu miarka się przebrała, zbliżał się upust frustracji.
       Zapewne nikt w tamtym czasie nie spodziewał się, że wydarzenia z początku XXI wieku będą tak ważne w roku 2013. O tym za chwilę, ale raz jeszcze należy podkreślić silny wpływ środowiska kibicowskiego na obronę tożsamości Olimpii Elbląg.

“Piłka nożna dla kibiców” - hasło znane na każdym stadionie tak bardzo potwierdziło się w ówczesnej sytuacji żółto-biało-niebieskich. To właśnie elbląscy kibice przez wiele dekad stali na straży prospołecznych wartości dotyczących szacunku do ukochanej drużyny. Gdyby nie ich zaangażowanie, być może nazwa, herb i barwy klubowe byłyby zupełnie inne.
       Chcąc krótko opisać, dlaczego w ogóle nazwa klubu w latach 1992-2013 była kilkakrotnie zmieniana, najłatwiej odpowiedzieć, że ze względów ekonomicznych. Pozostawało jednak wrażenie braku poszukiwania innych rozwiązań. Wybrano drogę po linii najmniejszego oporu. Być może gdyby nie protesty kibiców i ich zaangażowanie w sprawę, nazwa najstarszego elbląskiego klubu mogłaby nie wrócić do historycznego pierwowzoru: Związkowego Klubu Sportowego Olimpia Elbląg.

 

Co się wydarzyło w 2004 roku?
       Lato. Kibice ze Stowarzyszenia Promocji Klubu Sportowego Olimpia Elbląg „Żółto-biało-niebiescy” założyli nowy klub piłkarski o (niemal) historycznej nazwie: ZKS Olimpia Elbląg. Różnica w detalu, bez analizy niezauważalna. Niby ZKS, jednak skrót nie rozwijał się. Pełna nazwa brzmiała: Klub Sportowy ZKS Olimpia Elbląg. Po prostu ZKS, nie Związkowy Klub Sportowy.

Powołanie do życia nowego klubu oraz rozpoczęcie rozgrywek od B-klasy to swego rodzaju wyraz sprzeciwu wobec poczynań działaczy IV-ligowej Polonii-Olimpii. Kiedy 18 czerwca, podczas posiedzenia zarządu, większość działaczy postanowiła odrzucić zmianę nazwy klubu na Olimpia, kibice wraz ze Stowarzyszeniem Żółto-Biało-Niebiescy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Od tego momentu wszystko potoczyło się bardzo szybko i już 29 czerwca w naszym mieście mieliśmy kolejny klub sportowy, tym razem z historyczną nazwą ZKS Olimpia, która to nie jest obca żadnemu sympatykowi piłki nożnej.

- Bałagan w Polonii-Olimpii, brak akceptacji zmiany nazwy klubu ze strony zarządu i błędy organizacyjne to trzy podstawowe powody, dla których postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce i powołać do życia nowy klub - uważa Robert Gliński, prezes nowo powstałego klubu ZKS Olimpia Elbląg. - Staramy się spełniać marzenia kibiców nazwą, barwami, bo to dla nich najważniejsze, a także dobrymi wynikami. Chcemy tym samym wrócić do tradycji. Każdy kibic w Elblągu - i mały i duży - wie, co to znaczy słowo Olimpia. Zresztą zespół o tej nazwie znany jest w całej Polsce.

Nowo powstała Olimpia rozpoczęła od wysokiego "c". Do prowadzenia zespołu zatrudniono znanego w naszym mieście trenera Leszka Strembskiego, którego zadaniem była najpierw selekcja najlepszych zawodników, a później odpowiednie przygotowanie ich do pierwszego sezonu w B-klasie. Zadanie, jakie postawiono przed zawodnikami to awans w tym sezonie do A-klasy. - relacjonowaliśmy wówczas na portElu (więcej: tutaj).

 

20 sierpnia 2004 r. do rozgrywek B-klasy WMZPN zgłoszono pierwszą listę zawodników: Ireneusz Adamczyk, Daniel Bałdyga, Jakub Bożejewicz, Piotr Byzdra, Maciej Chwoszcz, Kamil Czyżak, Łukasz Gładek, Tomasz Grudziński, Dariusz Kaczmarczyk, Tomasz Lassman, Grzegorz Lewandowski, Łukasz Lubasiński, Maciej Naguszewski, Robert Michałowski, Piotr Opaczewski, Paweł Parszuto, Zenobiusz Perwenis, Grzegorz Ramsz, Tomasz Szopiński, Grzegorz Szucki, Ireneusz Wala, Bogdan Wojtas. Listę podpisał Krzysztof Szopiński. Oczywiście kadra, co nie może dziwić, z biegiem czasu była systematycznie zmieniana i uzupełniana.

 

Bijatyka w Braniewie i szukanie stadionu

W pierwszych meczach ZKS wygrał z Relaxem w Płoskini i Tajfunem Maliniak. Na kolejne zawody Olimpia pojechała do Braniewa, gdzie spotyka się z największym konkurentem - Nomber One. Niestety na boisku Zatoki w Braniewie miały miejsce chuligańskie ekscesy. W czasie meczu najpierw na trybunie, a potem na murawie do doszło prawdziwej bitwy pomiędzy kibicami zwaśnionych klubów. Sędziowie przerwali mecz. Sprawy wymknęły się spod kontroli. Aż siedem osób zostało rannych, w tym trzech policjantów. Zatrzymano 61 osób, w tym 18 nieletnich. Najmłodszy miał 13 lat..

Początkowo chciano wycofać zespół z rozgrywek i zakończyć funkcjonowanie dopiero co powstałego klubu. Na szczęście zawodnicy oraz większość opiekujących się ZKS-em chcieli kontynuować projekt. Prezes Robert Gliński, Krzysztof Szopiński i Marek Koniuszaniec wykazali się determinacją. Trenerem został Dariusz Kaczmarczyk, wobec rezygnacji trenera Lecha Strembskiego. ZKS pozostał przy życiu, pomimo ogromnej ilości podstawowych problemów. Pracy było całe mnóstwo, chociażby priorytetowo szukano boiska.

- Pamiętam jak pierwsze zajęcia „testująco-naborowe” prowadziliśmy latem 2004 roku na “boisku” w parku Kajki. Nic skomplikowanego, po prostu gierki. W międzyczasie, wraz z Robertem Glińskim, intensywnie poszukiwaliśmy piłkarskiego miejsca dla klubu. Najlepszym, w naszej opinii, było opuszczone i zaniedbane boisko przy ul. Moniuszki (kiedyś miejsce użytkowane przez KS Mlexer Elbląg). Z czasem to właśnie w tej lokalizacji ZKS (w przyszłości Olimpia 2004) zakotwiczy i zbuduje swój dom. - wspomina trener Lech Strembski.

Obecnie owy obiekt jest piękny, z wieloma zielonymi placami, zapleczem socjalnym, krytą trybuną, nagłośnieniem, budką spikera, tablicą świetlną. Standard? Nie do końca jeżeli ktoś pamięta wygląd tego miejsca np. w roku 2000. Doprowadzenie kompleksu do obecnego stanu okraszono wysiłkiem, nie tylko fizycznym. Wówczas znaleźli się wspaniali ludzie, którzy przy akceptacji władz miasta, zainwestowali czas i duże pieniądze w generalny remont boiska oraz zdewastowany budynek klubowy. Nad wszystkim czuwał Krzysztof Romanowicz. To głównie dzięki niemu do dzisiaj ogromna rzesza młodych ludzi może uczyć się gry w piłkę nożną w świetnych warunkach. Można nadmienić, że Krzysztof Romanowicz to były piłkarz Olimpii Elbląg, którego m.in. trenował Lech Strembski w latach 80. Ówczesna juniorska drużyna świetnie prezentowała się w Lidze Makroregionu „Pomorze”.

Zanim jednak modernizacja na Moniuszki się zakończyła, piłkarze musieli rozgrywać mecze na innych boiskach. Wspierał MOSiR, dzięki któremu Olimpia korzystała z obiektów przy ul. Skrzydlatej, Krakusa i Agrykola. Na stadionie przy Krakusa ZKS zamontował metalową trybunę dla publiczności.

  Elbląg, Mecz Olimpii 2004 na stadionie przy ul. Moniuszki w 2012 roku
Mecz Olimpii 2004 na stadionie przy ul. Moniuszki w 2012 roku (fot. Witold Sadowski, archiwum portEl.pl)

 

Istotna rola “Rafaela”

Innym problemem był brak drużyn młodzieżowych. Wymogi regulaminowe PZPN były jasne, a zarazem restrykcyjne. Seniorzy, którzy w perspektywie chcą awansować do wyższej klasy rozgrywek, muszą posiadać określoną liczbę drużyn młodzieżowych i dzieci. Pomoc nadeszła od księdza Pawła Guminiaka, który prowadził Parafialny Klub Sportowy „Rafael”. Doszło do porozumienia i młodzi adepci futbolu głównie z elbląskiej dzielnicy Zatorze znaleźli się w strukturach klubu z Moniuszki.

Sportowo wszystko toczyło się zgodnie z planem. Na koniec sezonu 2004/05 ZKS Olimpia awansowała do A-klasy, po kolejnym 2005/06 była już w Lidze Okręgowej. Rozwój nie byłby możliwy bez pomocy życzliwych ambasadorów sportu. Nie można zapomnieć i nie sposób nie podziękować Jarosławowi Majkowskiemu, którego zaangażowanie było nieodzowne przez kilka sezonów. Po kampanii ligowej 2007/08 ZKS uzyskał promocję do IV ligi. Przez wspomniany okres pierwszym trenerem pozostawał Dariusz Kaczmarczyk, któremu od awansu do IV ligi pomagał Stanisław Fijarczyk. W roku 2008 ZKS Olimpia staje się Olimpią 2004.

- Uznaliśmy, chyba słusznie, że nazwa ZKS Olimpia Elbląg i historyczny herb Olimpii przynależny jest klubowi, który swoją siedzibę ma na Agrykola. Tam zawsze była i powinna być Olimpia. Dlatego zrzekliśmy się na jej rzecz nazwy i znaku klubowego, od teraz będziemy walczyli w lidze jako Olimpia 2004 – mówił ówczesny prezes klubu Robert Gliński na naszych łamach, dodając: - Podpisaliśmy również umowę o szerokiej współpracy z Olimpią i z optymizmem patrzymy na najbliższe pół roku. Do czerwca swoje mecze rozgrywać będziemy jeszcze na boisku przy Krakusa, bo to przy ul. Moniuszki będzie dostępne dopiero w połowie roku.

 

Fuzja

Przez kolejne trzy sezony Olimpia 2004 z sukcesami rywalizuje w IV lidze oraz rozbudowuje zaplecze szkoleniowo-organizacyjne. W roku 2011 kolejny awans, tym razem do III ligi. Za sukces odpowiedzialny był duet szkoleniowy Kaczmarczyk i Fijarczyk. W sezonie 2011/12 - 9. lokata, w rozgrywkach 2012/13 miejsce tuż za podium, a następnie… ZKS kończy swój dotychczasowy byt. Powód? Trwają rozmowy, konsultacje, ustalenia, podział ewentualnych obowiązków, zarys przyszłości, idei i celów. Olimpia 2004 ostatecznie przychodzi z pomocą swojej dużo starszej siostrze Olimpii z Agrykola, ale zanim fuzja, następuje czas zmian w kwestii szkoleniowców. Zimą 2013 roku pierwszym trenerem Olimpii 2004 zostaje Stanisław Fijarczyk, asystentem Dariusz Tyburski. Dotychczasowy pierwszy trener Dariusz Kaczmarczyk, na mocy porozumienia pomiędzy klubami z Moniuszki i Agrykola, zostaje asystentem trenera Olega Raduszko w drugoligowej Olimpii.

Już we wcześniejszych latach oba środowiska wywodzące się z elbląskiej tradycji Olimpii zerkały na siebie trochę z ciekawością, trochę z zazdrością. W lipcu 2007 r. trwały pierwsze przymiarki do fuzji ówczesnej trzecioligowej PKS Olimpii Elbląg z piątoligowym ZKS-em. Kolejne sygnały o ewentualnej współpracy pojawiają się w roku 2012 r.. Perspektywę fuzji lobbuje Urząd Miejski, także sponsorzy. Przełom następuje 8 lutego 2013 r. podczas wspólnej konferencji prasowej prezesów KS Olimpii i Olimpii 2004. Spotkanie dotyczyło działań i założeń w celu konsolidacji współpracy. Można było zauważyć rozbieżności, ale mimo wszystko przebijała się dobra wola obydwu stron. Padła obietnica, czy wręcz deklaracja, że do końca czerwca 2013 r. procedura fuzyjna nabierze tempa w kierunku formalizacji.

 

W dniu 28.06.2013 roku w wyniku połączenia dwóch klubów – KS Olimpia Elbląg i Olimpia 2004 powstał „na nowo” Związkowy Klub Sportowy Olimpia Elbląg, z siedzibą na ulicy Agrykola 8. Miło jest nam zakomunikować, że marzenia wielu ludzi, pragnienia kibiców ziściły się. Od najbliższego sezonu będą te dwa kluby występować pod jednym nowym szyldem. Myślę, że to przyniesie nam wiele radości, szczęścia. Potrzebne do tego będzie dużo pracy (...) – oświadczył były już prezes KS Olimpia Łukasz Konończuk na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej.

 

Z kolei nowy prezes Paweł Guminiak dodał: Od długiego czasu naszym celem była mocna i silna drużyna w Elblągu, żeby młodzież była szkolona na jak najwyższym poziomie. Dorośliśmy wspólnie do tej decyzji. W dzisiejszej sytuacji ekonomicznej, sytuacji miasta, trudno jest działać kiedy jest kilka organizacji na podobnym poziomie sportowym i organizacyjnym. Chcemy by nowy klub był klubem z klasą, marką (...) Nową Olimpię czeka ogrom pracy, jednak jak deklaruje zarząd, wszyscy w klubie będą walczyć, żeby było to sprawnie i skutecznie poukładane. Postanowiliśmy zrobić to dla dobra piłki w Elblągu. Liczymy na przychylność, kibiców, sponsorów i władz miasta. Myślę, że to ewenement nawet w skali kraju, że pragnąc się rozwijać nie dzielimy klubów, tylko je łączymy. Przed nami trudnym moment czyli przyszłoroczne zmiany w lidze, ale razem podejmujemy wyzwanie. Pracą wielu osób jesteśmy w stanie osiągnąć sportowy sukces.

 

Zarząd klubu stworzyli: prezes Paweł Guminiak, wiceprezesi Łukasz Konończuk, Jacek Perliński i Dariusz Kaczmarczyk. Maciej Romanowski zostałem szefem rady sponsorów. O społeczne dyrektorowanie klubem został poproszony Krzysztof Romanowicz - postać istotna w tym przedsięwzięciu.

Sekcja piłki nożnej składała się z trzech drużyn seniorskich: drugoligowej, czwartoligowych rezerw i Oldbojów w B-klasie. Dzieci i młodzież (ok. 500 osób) stają się największą szkółką w województwie warmińsko-mazurskim. Tak powstał fundament do obecnej profesjonalnej Akademii ZKS Olimpii Elbląg.

 

20 lat minęło jak jeden dzień

Mowa o szybko uciekającym czasie jest stwierdzeniem aż nadmiar trywialnym. Jednak pielęgnacja historii pozwala zrozumieć zawiłość wydarzeń ubiegłych oraz pozostaje źródłem wiedzy dla kolejnych pokoleń, nie tylko kibicowsko usposobionych wobec Olimpii Elbląg. Warto pamiętać, że obecna Olimpia na kartach swojej żywotności posiada doświadczenia sinusoidalne. Bywało lepiej, bywało gorzej. Wzloty i upadki.

Olimpia powstała w 2004 roku z Olimpią powstałą w 1945 roku być może wcale nie musiała się skonsolidować, ale ostatecznie fuzja wydaje się rozwiązaniem ówcześnie optymalnym dla dobra elbląskiej piłki. Co by było, gdyby nie inicjatywa kibicowska mająca początek 20 lat temu? Obecnie można jedynie dywagować.

 

Tekst na podstawie informacji z powstającej właśnie książki autorstwa Lecha Strembskiego.

qba

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • guminiak out !!!!
  • I te malowanie trybuny w nocy w barwy Olimpii żółto biało niebieskie bo polonia miala odwrotnie Fajne czasy bez internetu i telefonów komórkowych Pozdro dla tych co też tam byli
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    0
    Zielarski(2024-10-16)
  • Piękne czasy gdzie Olimpia wychowankami stała. Do akademii brali najlepszych w roczniku a nie tworzyli sobie maszynki do robienia pieniędzy przez składki od rodziców dzieci. Talenty elbląskie musiały jednak poszukać nowej pracy na zmywaku w UK. Swój prime time grali dla Elbląga, byli trzymani na pasku kontraktów w Olimpią i żadne testy w wyższych ligach nie pomagały jak Prezes trzymał cenę zaporową za zawodnika.
  • W 2004 roku w listopadzie pierwszy raz zarobiłem ponad 3 tyś w Stolplycie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    5
    0
    3 minimalne pensje wtedy(2024-10-16)
  • @3 minimalne pensje wtedy - Tak jest etaty były grane dla zawodników.
Reklama