Analizując sprawę pana Czyżyka to teraz wychodzi na to, iż on jest tym Kowalskim ze słynnej anegdoty, której jej bohater ukradł komuś zegarek, albo jemu ktoś ukradł zegarek. No w każdym bądź razie jest on zamieszany w aferę z ukradzionym zegarkiem. A tak na marginesie to w tej sytuacji z Panem C. przypomniało mi się, że nie było reakcji na udział w Igrzyskach Zimowych w Soczi nieodżałowanej pamięci pani Ireny Szewińskiej, która przebywała tam jako delegat MKOl i nawet wręczała medale narciarzom, w tym polskim skoczkom narciarskim. Dziwne nieprawdaż lekkoatetka na zimowych igrzyskach. Teraz Czyżyka się potępia, a co z pieśniarzem Dawidem P. przebywającym w Paryżu z akredytacją PKOl.
@Blind - Pan Czyžyk nic nikomu nie ukradł I nie jest zamieszany w żadną sprawę- jedyna sprawa z której się nie wymiguje to ta, że chłop lubi tańczyć I patrzeć jak inni tańczą, a gdzie jak nie w Paryżu można się tego nałykać bez końca, Choć koniec warto też mieć szczególnie w Paryżu.