Olimpia Elbląg znów straciła bramkę w pierwszych minutach meczu. W Poznaniu (w meczu z Wartą) nie powtórzył się scenariusz z Bełchatowa i żółto-biało-niebiescy nie zdołali odrobić strat. Tym samym skończyła się seria dziesięciu meczów z rzędu bez porażki na wyjeździe w wykonaniu elbląskiego zespołu. Warta Poznań - Olimpia Elbląg 1:0.
Dzisiejszy (5 maja) mecz elbląskiej Olimpii z Wartą był jednym z ostatnich spotkań, kiedy żółto-biało-niebiescy mogli pokusić się o zmniejszenie straty do grupy drużyn zajmujących te miejsca w tabeli II ligi, które są premiowane awansem. Ale trzeba było wygrać w Poznaniu. Patrząc na statystyki – można było być umiarkowanym optymistą: Olimpia od 10 meczów nie wyjeździe nie przegrała, a trzy ostatnie spotkania z Wartą wygrała.
Po końcowym gwizdku okazało się, że obie te serie zostały w brutalny sposób przerwane. Olimpia od drugiej minuty spotkania znowu musiała gonić wynik. I, niestety, w ataku nie miała wystarczających argumentów, aby pokonać Tomasza Laskowskiego. Celne strzały na bramkę Warty w wykonaniu Olimpijczyków można policzyć na palcach jednej ręki. W pierwszej części meczu najgroźniejszą akcją elbląskiego zespołu było rozegranie rzutu rożnego w 29. minucie w ten sposób, że Tomasz Lewandowski znalazł się z piłką przed bramkarzem gospodarzy. Niestety sędzia zasygnalizował pozycję spaloną. Wcześnie groźnie na bramkę Warty uderzał Anton Kolosov, ale bramkarz wybił na róg. W drugiej części spotkania punkty dla zespołu gości próbował zdobyć Radosław Stępień, tym razem strzały z rzutów wolnych nie były kluczem do zwycięstwa.
Warta Poznań również w tym spotkaniu nie pokazała wielkiego futbolu. Z wyjątkiem sytuacji z początku meczu, pozostałe strzały poznańskiego zespołu Kacper Tułowiecki wyłapał. Gospodarze od 80. minuty grali w dziesiątkę, po tym jak za faul drugą żółtą (i w konsekwencji czerwoną) kartkę zobaczył Przemysław Kita. Ale nawet grając w osłabieniu nie pozwolili Olimpii na odebranie sobie zwycięstwa.
Żółto-biało-niebiescy wracają do Elbląga bez punktów. W najbliższą środę na A8 będą podejmować Wisłę Puławy, a za tydzień w niedzielę pojadą do Radomia – sprawdzić się w konfrontacji z Radomiakiem.
WARTA POZNAŃ - OLIMPIA ELBLĄG 1:0 (1:0)
1:0 — Kita (3 min.);
czerwona kartka: Kita (Warta)
Olimpia: Tułowiecki – Balewski, Lewandowski, Wenger, Filipczyk, Lisiecki (66' Kiełtyka), Danowski (60' Niburski), Korkliniewski, Stępień (74' Kurbiel), Szmydt (86' Szołtys), Kolosov
Zobacz tabelę II ligi