Mnie zastanawia dlaczego Karaś nie rozkłada logicznie swoich sił tylko prze na MAXA? Myślę, że w cuglach by pobił rekord Świata z o wiele mniejszym wysiłkiem bez tej gigantycznej przewagi. Powinien jak Bubka swojego czasu. Po centymetrze buł rekord i co roku gigantyczna kasa przez lata.
Problemem nie jest tlen i wydolność tylko niedoleczona kontuzja. Plus naturalna potrzeba snu. Sorry ale medialnie przygotowują nas do zejścia z trasy. Kto biega ten wie jak to jest z ranami.