UWAGA!

Hieronim Kozakiewicz: Jest na czym budować

 Elbląg, Jieronim Kozakiewicz, trener i prezes KSW Tygrys
Jieronim Kozakiewicz, trener i prezes KSW Tygrys (fot. Mikołaj Sobczak)

- Praktycznie co tydzień jeździmy na turnieje towarzyskie do miejscowości bliższych i dalszych. Nie będę ukrywał, że chciałbym, aby więcej było widać pięściarzy w Elblągu. Na razie dążę do organizacji dwóch turniejów pięściarskich w Elblągu w roku - mówi Hieronim Kozakiewicz, prezes i trener KSW Tygrys. Podsumowujemy kończący się rok i zastanawiamy się, co będzie w przyszłym.

- Koniec roku, czas więc na podsumowania.

- W naszym Klubie Sportów Walki „Tygrys“ trochę się działo. 8 kwietnia wróciłem na fotel prezesa klubu. Dotychczasowy prezes Paweł Drzewiecki zrezygnował ze względów zdrowotnych. Kilku zawodników zdecydowało się zmienić swój pomysł na życie i odeszło z klubu. Zdecydowaliśmy się nadal realizować filozofię klubu i stawiać na młodych pięściarzy. Chłopaki z U13 z dobrej strony pokazali się na ostatnich Pucharach Polski, jest więc na czym budować...

 

- Wysłaliście też Nikodema Kozaka na mistrzostwa świata juniorów. Niespodzianka?

- Nie do końca. Nie tylko ja uważam, że Nikodem na mistrzostwach świata mógł powalczyć o strefę medalową. Zabrakło dobrego sekundanta w narożniku w drugiej walce. Nie chcę mówić, że gdyby był tam Patryk Bursztynowicz, klubowy trener Nikodema, to byłoby lepiej, ale... Trener Patryk Bursztynowicz potrafi zmotywować zawodnika w narożniku, przekazać mu „na gorąco“ wskazówki. Jakkolwiek to zabrzmi, ale mamy poczucie niedosytu... To chyba dobrze, czekamy na kolejne mistrzostwa. No i nie zapominajmy, że elblążanin jest aktualnym mistrzem Polski w wadze do 80 kilogramów.

 

- Zastanawia mnie, czy Nikodem Kozak myśli o boksie zawodowym?

- Uspokajam naszych kibiców, na razie takie słuchy do mnie nie doszły. Nikodem studiuje w Gdańsku i ma jeszcze coś do udowodnienia w boksie olimpijskim.

 

- Młodzież, a w zasadzie jeszcze dzieciaki, wróciły z medalami z mistrzostw Polski do lat 14..

- Szczególnie podobał mi się Igor Lichocki. Trenował piłkę nożną, przyszedł do Tygrysa, ponieważ trener kazał mu wzmocnić nogi. Spodobało mu się na tyle, że zdecydował się zmienić dyscyplinę. Mistrzostwa Polski były jego pierwszym poważnym turniejem, wcześniej sparował tylko towarzysko. Pierwszą walkę wygrał przed czasem, w drugiej zmierzył się z dużo bardziej doświadczonym rywalem i to doświadczenie wzięło górę. Ale z brązowego medalu też należy się cieszyć. Podobnie jak ze złota Mikołaja Podpory, srebra Marka Bojanowskiego i brązów Natana Kuczyńskiego oraz Kacpra Bobkowskiego zdobytych na mistrzostwach i Pucharach Polski. Elblążanie mieli okazję oglądać naszych pięściarzy na niedawnym Mikołajkowym Turnieju Bokserskim. Do tego trzeba dodać kilkudziesięciu pięściarzy trenujących w Tygrysie, którym czasami niewiele brakowało do zdobycia medalu.

 

- Nie byłoby tych sukcesów bez kadry trenerskiej.

- Docelowo chcemy wrócić do czasów, kiedy pięściarze Tygrysa zdobywali medale mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych. Trener i sędzia boksu zawodowego Tomasz Chwoszcz odpowiada za grupę naborową, chłopaków, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę na ringu. O jego pracy najlepiej świadczą pięściarze, którzy szybko awansowali do grupy zaawansowanej i z dobrej strony pokazali się na turniejach. Patryk Bursztynowicz jest szkoleniowcem pięściarzy z grupy zaawansowanej, którzy startują w turniejach. Chciałbym zwrócić uwagę na rolę trenera w narożniku podczas zawodów. Jedna sprawa to sam proces treningowy, a druga to rola sekundanta dającego wsparcie podczas turnieju i motywującego do walki. To są dwa aspekty, które razem mogą dać sukces. Trzecim trenerem jestem ja. Prowadzę treningi indywidualne z poszczególnymi pięściarzami. Ale chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na naszych działaczy klubowych. W prowadzeniu klubu pomagają mi wiceprezesi: Łukasz Wójcik i Marco Cocchieri, którym chciałbym podziękować. Korzystając z okazji chciałbym przesłać podziękowania naszym sponsorom, Urzędowi i dyrekcji MOSiR-u. Bo to też wasz sukces.

 

- Elbląskich pięściarzy mogliśmy oglądać tylko na Mikołajkowym Turnieju Bokserskim.

- Praktycznie co tydzień jeździmy na turnieje towarzyskie do miejscowości bliższych i dalszych. Nie będę ukrywał, że chciałbym, aby więcej było widać pięściarzy w Elblągu. Na razie dążę do organizacji dwóch turniejów pięściarskich w Elblągu w roku. Jeden to Mikołajkowy Turniej Bokserski, który wpisał się na stałe w kalendarz sportowy naszego miasta. Jest to też podsumowanie sportowego roku. W planach jest organizacja turnieju w pierwszej połowie roku. Jeszcze nie chcę niczego zdradzać, ale czynię starania, aby w przyszłym roku do naszego miasta zawitał duży turniej pięściarski.

 

- Do promocji boksu idealnie nadają się Gale Boksu Zawodowego.

- Też bym chciał, żeby taka gala zawitała do Elbląga. Ale potrzebne są pieniądze. Z tego co wiem, to w miejscowościach , w których gale miały miejsce, tylko samorządy dawały środki finansowe w wysokości 120 -150 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć wsparcie sponsorów. Na razie chyba nie ma co liczyć na taką galę w naszym mieście. I przy okazji chciałbym złożyć życzenia zdrowych, Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.

 

- Dziękuję za rozmowę.

rozmawiał Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama