Elbląg nie lubi sportu. Futbolu też, kibiców nie ma, w małych miasteczkach jest większe zainteresowanie, taki urok Elbląga. Ja uwielbiam piłkę i cieszę się że mam do stadionu 35-40 minut do stadionu w Gdańsku bo w Elblągu było i pewnie będzie totalne dno, począwszy od stadionu po drużynę.