
Kolejna sprawa tzw. prezentacji dla seniorów znalazła swój finał na policji. Tym razem firma spod Poznania obiecywała darmowe telewizory uczestnikom pokazu. Okazało się, że otrzymali zabawkowe tablety. Na spotkanie udało się wejść osobom podstawionym przez miejskiego rzecznika konsumentów. Przed salą, na której odbywał się pokaz, czekała policja. - W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa oraz kilku wykroczeń, do akcji wkroczyli policjanci. Zabezpieczyli całą masę dowodów i przyjęli zawiadomienie od pokrzywdzonych - wyjaśnia Paweł Rodziewicz, miejski rzecznik konsumentów
- Prezentacja miała miejsce 7 stycznia w sali przy ul. Królewieckiej. - Zaproszenia na spotkanie od firmy spod Poznania były realizowane telefonicznie. Podczas rozmowy zapraszane osoby dowiadywały się, że jeśli przyjdą otrzymają za darmo telewizor. To był pierwszy etap selekcji. Sporo osób w to uwierzyło i przyszło o godz. 11 na pierwsze z trzech umówionych spotkań. Nie wszyscy zostali wpuszczeni. Spośród przybyłych pracownicy firmy wybrali sobie takich, którzy mogą wejść do środka. To był drugi etap selekcji - informuje Paweł Rodziewicz.
Osoby, które nie dostały się na pokaz, otrzymywały kupony rabatowe wraz z informacją, że będą mogli za nie kupić różne rzeczy.
- Na pokaz wpuszczone zostały również osoby podstawione przez miejskiego rzecznika konsumentów, a ekipa policjantów czekała w pogotowiu przed salą, na której była prezentacja. Gdy spotkanie dobiegało końca otrzymaliśmy relację na temat jego przebiegu oraz informację, że para seniorów właśnie podpisuje jakieś dokumenty. Osoby, które nie dały się naciągnąć, a w efekcie straciły prawie 2 godziny czasu, otrzymały zabawkowe tablety zamiast telewizora - wyjaśnia Paweł Rodziewicz.
W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa oraz kilku wykroczeń do akcji wkroczyli policjanci.
- Funkcjonariusze Wydziału Zwalczania Przestępczości Gospodarczej wkroczyli w momencie, gdy pracownicy firmy organizującej pokaz usiłowali doprowadzić do niekorzystnego rozporządzania mieniem jedną z jego uczestniczek, dając jej do podpisania umowę na kwotę 5900 złotych. Przedmiotem umowy był odkurzacz i robot kuchenny. Oszustwo miało polegać na wprowadzeniu w błąd o faktycznej wartości i jakości sprzedawanych towarów oraz tego, że była to umowa ratalna. Kolejne dwa zaplanowane pokazy nie odbyły się. Policjanci wylegitymowali organizatorów pokazu, a także przyjęli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 286 Kodeksu Karnego czyli oszustwa. Za takie przestępstwo zgodnie z Kodeksem Karnym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności – informuje kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.