UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Powinni kastrować kundle, a nie rasowe. Jak ktoś rozmnoży psa rasowego, to sprzeda szczeniaki, znajdą nowy dom, a na kundle to raczej nie ma popytu. .. Ja nie wzięłabym psa rasowego po takim zabiegu. Odbieracie tym psom szanse na dom w tym momencie. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kochająca wszystkie psy(2009-11-05)
  • Konieczność posiadania jednego miotu przez sukę czy kotkę to mit obalony dobre 10 lat temu jak nie więcej. Organizm suki czy kotki nie ma z tego powodu żadnych korzyści. Natomiast trzeba wiedzieć, że odchowanie miotu szczeniąt czy kociąt kosztuje sporo pieniędzy, to koszt nie tylko karmy dla matki i potomstwa ale też 2-3 krotnego odrobaczania młodych plus co najmniej pierwszego szczepienia w wieku 6-tyg. dla psów i 8 tyg. dla kotków. Zakładając oczywiście, że nie będzie komplikacji zdrowotnych.
  • Do kochającej wszystkie psy - dowiedz się najpierw jaki pies to pies rasowy. Bo rozmnażając w takim Elblążkowie psy pseudorasowe bez rodowodu, nie masz możliwości sprawdzenia, czy swojej suczki nie kryjesz jej bratem, półbratem itd. Na przykład ktos ogłasza, że jego "rasowy bez wad" (wady ocenia tylko sędzia na wystawie a nie laik własnym okiem) york pokryje za 200zł suczki, to sciągnie do niego połowa suczek z miasta. Potem one dorosną i tez będą szukały partnerów - i co? - zostana pokryte młodymi samcami, których tez będzie sporo - własnymi braćmi, bo tego nie mając rodowodu się nie sprawdzi. A pokrewieństwo jest do czwartego pokolenia wstecz włącznie. Psy z kazirodczych kryć mają spotęgowane wady wyglądu i te poważniejsze, łatwiej chorują, mają nieprawidłową psychikę. Już widać ile w Elblągu na ulicach "pseudo yorków" nawet szorstkowłose się znajdą; )
  • A może '' Pani kochająca wszytkie psy'' sama się łaskawie wykastruje?. .. A jakie ma znaczenie czy to kundel. Czy pani też ma rodowód?. .. 10 lat temu wziełam z naszego schroniska psa'' Kundla'' i to bardzo chorego. .. z nosówką. Był brzydki, zaniedbany i bardzo brudny. Nikt ze mna nie robił wywiadu i nie pytał, jakie będzie miał warunki. Po wykąpaniu, strzyżeniu i długotrwałym leczeniu, pies żyje do dzisiaj. Jest najkochańszym psiakiem pod słońcem. Wdzięcznym i pełnym radości, obecnie już staruszkiem. I mało tego. .. okazał się rzadko spotykanym rasowym psem. Ale to nie miało znaczenia. Nie wiem, dlaczego wszędzie ludzie węszą kasę. Psa ze schroniska, bierze się po to aby go kochać. A nie aby zarabiać na szczeniakach. .. I faktycznie, pomysł ze szkoleniem '' Kundli'' jako psy przewodniki to naprawdę dobry pomysł. Bo mój staruszek, doskonale by się do tego nadawał. .. Polecam psiaki, kundelki. .. Są niesamowicie wdzięczne za okazaną im pomoc. Kochają bezwarunkowo i bezgranicznie. .. A czytając niektóre komentarze, faktycznie stwierdzam, iż to przwda, że czasami więcej ludzkiego wyrazu w oczach, mają jedynie psy. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Elblążanka.(2009-11-05)
  • Kastracja psów schroniskowych powinna dotyczyć i kundelków i rasowych. Bo niestety często bywa tak, że niby rasowe suczki są zabierane ze schroniska nie dlatego, że ktoś chce im dać ciepły dom ale dlatego, że na najbliższą cieczkę suka ma być kryta (nawet chora, bo po adopcji nie zdążyła być wyleczona) i zarabiać pieniądze. Ktoś mi kiedyś powiedział, że właśnie po to wziął taką sukę i nie będzie darmozjada utrzymywał, ma zarabiać na siebie i nie tylko. A kundelki? Latają samopas wypuszczane na spacery bo "są mądre i trafią z powrotem do domu" a potem wystarczy, że komuś ucieknie kundelka w cieczce (bo suki w cieczce mają instynkt szukania samca) i już gania za nią wataha psów aż do wyczerpania. .. i przychodzą takie biedy na świat, które potem domu nie mają. Dlatego i kundle schroniskowe powinny być kastrowane aby potem wypuszczane nie płodziły potomstwa.
  • a w schronisku za OTOZu zdychały psy/koty, zdychają i będą zdychać, taki los i tłumaczenie że teraz pod panowaniem Zarudzkiej jest inaczej to nadużycie. I wszyscy zainteresowani doskonale o tym wiedzą, no ale jakoś wybielić się przed społeczeństwem trzeba.
  • Pamiętam czasy kiedy schronisko było w opłakanym stanie. Na to wspomnienie az mnie żal ściska. Byłam teraz niedawno w nowym schronisku i doznałam miłego rozczarowania. To cud co potrafia ludzie zdziałać na rzecz zwierzat i chwała im za to. Co do kastrowania mam mieszane uczucia. Mam w domu dwie suczki, mieszkaja z nami juz ponad 11 lat. Zadna nie była narażona na ten zabieg, moze tylko dlatego, ze są bardzo madrymi wielorasowcami, nie zaszły w ciąze. Jednak w schronisku to nieodzowny zabieg. Szkoda mi również tych rasowych reproduktorów, bo to smutne co z nimi robią ludzie. Kundelki sa bardzo kochane i potrafią okazywać swoją wdzieczność. Nikt nie cieszy sie tak z naszego powrotu do domu jak właśnie one, kochaja nas niezależnie od tego jacy jesteśmy. Sa dla nas niezawodnymi przyjaciólmi.
  • Witam, niedawno wzieliśmy pieska ze schroniska bardzo jesteśmy z niego zadowoleni, piesek odrazu zaklimatyzował się u nas w domu i nie mamy z nim żadnych problemów. Daje nam wiele radości a przede wszystkim mojemu dziecku, a zatem namawiam tych ludzi którzy nie mają zwierzaków w domu aby przygarneli do siebie najwierniejszego przyjaciela człowieka czyli. .. Psa!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    05.11.09(2009-11-05)
  • A ja jestem bardzo rozżalona postawą elbląskiego schroniska, które poinformowało mnie że nie przyjmą psa do siebie tylko dlatego, że nie jest z terenu Elbląga, SKANDAL!!!!! jakiś cham wyrzucił w naszej wsi pięknego młodego wilczura który na dzień dzisiejszy jest już wygłodzony i wyziębnięty i tylko dlatego że ten ktoś pozbył się psa na wsi, pies ten skazany jest z góry na zatracenie, wątpię żeby przetrwał zimę. Jestem zwiedzona postawa pracowników schroniska, żal wielki żal i smutek
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Taka Ona(2009-11-05)
  • 1.Tak, tak się składa, że mam rodowód :) 2.Miałam w swoim życiu dwa przeurocze, kochane kundelki i nie zamieniłabym ich nawet za mastiffa :) 3.Nie odpowiada mi, że ktoś odbiera mi prawo wyboru co do rozmnożenia psa. Mogę z tego skorzystać lub nie, moja osobista sprawa, ale wole kupić od kogoś psa za 200 zl zdolnego do rozrodu, niż wysterylizowanego.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kochająca wszystkie psy(2009-11-05)
  • Taka Ona, zawieź psa i powiedz, ze znalazłaś go w Rlblagu. A tak notabene- zal powinnas miec do swoej wsi- jako gimna powinno zapłącić, tzn, opdalić Urzedowi Miejskiemu w Elblagu odpowiednią sumę pieniędzy za psy odłowione na swoim terenie, i nie byłoby problemów. Al ewłasnie mniejsze gminy o to nie dbają. Idź do urzedu gminy, gdzie znajduje sie Twoja wieś, i romzawiaj, ak chca rozwiazac probblem bezdomnosci u sibeie Pieniadze na psy w schrosisku daje Urząd Miasta Elblaga i dlaczego niby ma wyreczac inne gminy> im tez forsa nie spada z nieba.
  • Kochająca Psy! nic podobnego, z e odbiera sie w ten spsoób szanse na domy psom rasopodobnym ( bo o rasowym mozemy mówić tylko wprzypadku posiadania rodowodu). Wprost przeciwnie- bardoz łątwo znajduja domy- wszytkie. Ale na kanapę, do kochania, a nie do produkcji szczeniąt bedacych źródłem dochodu. I to jest bardzo ważne
Reklama