UWAGA!

Wielki tłok w schronisku

 Elbląg, Wielki tłok w schronisku
Fot. PS.

W Schronisku dla Zwierząt przy ul. Królewieckiej na nowych właścicieli czeka rekordowa liczba zwierząt – 170 psów i 70 kotów. Trafiają tutaj jako znajdy ze śmietników, działek, ulicy.

Każdy pies czy kot ze schroniska to podobna, smutna historia. Suczkę Elę krótko przed oszczenieniem wolontariusze Animals znaleźli przy ruchliwej trasie pełnej tirów. Saję znaleziono na działkach, była strasznie brudna, wychudzona, miała rany od łańcucha. Prosto z ulicy trafił do schroniska młody york, który najwyraźniej zgubił pana. To tylko kilka czworonogów, które czekają na nowy dom.
       – Osoby, które biorą zwierzęta ze schroniska, przekonują się na własnej skórze, że potrafią one kochać ponad wszystko – mówi Barbara Zarudzka, pełnomocnik Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals. – Oczywiście my nie wydajemy zwierząt ot tak sobie, przeprowadzamy wywiad, sprawdzamy wyrywkowo, jakie warunki zapewnił im nowy właściciel. Dla nas dobro zwierząt jest najważniejsze.
       W schronisku przebywa obecnie rekordowa liczba zwierząt – ponad 170 psów i 70 kotów. Większość to pospolite kundelki czy dachowce, mieszańce wielu ras, ale jest też tutaj rasowy york, labrador czy poskowiec bawarski. – Każdy pies rasowy, który do nas trafi, jest poddawany kastracji, by nikomu nie przyszło do głowy wziąć psa tylko po to, by zarabiać pieniądze na rozmnażaniu – dodaje Barbara Zarudzka.
       Wolontariusze z Animals czekają na ludzi, którzy chcą przygarnąć psa czy kota, liczą także na materialną pomoc dla schroniska. – Chcemy kupić kontener, by oddzielić chore koty od tych, które przechodzą kwarantannę. Będziemy prosić sponsorów i ludzi dobrej woli, by nam w tym pomogli. Potrzebujemy również płytek chodnikowych, by położyć je między boksami, gdzie utworzyło się błoto. Może ktoś ma zbędne płytki? – apeluje pani Barbara.
       Wolontariusze przypominają, że zbliżająca się zima to ciężki okres dla zwierząt. Apelują, by otwierać okna np. do piwnic, by koty mogły się w nich schować przed mrozem. I powiadamiać Animalsów, gdy widzimy zwierzęta przetrzymywane w złych warunkach.
      
      
kojot

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Pani Zarudzka, we wszystkim co się robi trzeba być człowiekiem, a Pani wyraźnie o tym zapomina. A teraz apele o pomoc dla schronika. Pomoc była ale się skończyła, są inne schroniska gdzie nie rządzi fałszywy OTOZ i im należy pomagać.
  • Jakby wolontariusze nie wynosili po trochu do domów Eukanuby podarowanej przez firmę Stopa, to pieski miałyby co jeść. A tak trzeba znowu prosić o pomoc. .. może znowu dla domowych pupili wolontariuszy?
  • florek A ja dyrekcji schroniska podpowiadam pewien sposób by nie bylo problemu z psami w schronisku. To jest sposob by schronisko nie bylo przepełnione. Proponuję nawiązać współpracę z fundacją "LABRADOR" z poznania. Większość psow dorosłych nadaje się do szkolenia na psa przewodnika dla osoby niewdomej i psa asystującego dla osoby niepełnosprawnej. Woem, bo kilkakrotnie byłem w schronisku dla zwierząt przy Królewieckiej. Jeśli schronisko chce, to przeze mnie moze nawiązać współpracę z ftą fundacją. Sam znam dobrze srodowisko niewidomych, gdyż słabo widzę. I wiem, ze w Elblągu jest duże zapotrzebowanie na takiego przeszkolonego psa. Niestety "szkoły ', ktore ogłaszają się w mieście, ze tresują psy, nie mają zielonego pojęcia jak przeszkolić sa by był psem przewodnikiem lub psem asystujacy, . Kontakt do mnie; email: mirekflorynski@wp. pl
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    florek(2009-11-05)
  • Mozna tez zobczayć filmik na zywo ze schronsiska : www.tv.elblag.pl
  • Mnóstwo zdjec i piesków i kotków z naszego schroniska mozna obejrzec, poczytac ich historie tutaj www.dogomania.pl
  • Pani?pan z pierwszego komentarza- to, z e teraz jest mnóstwo psów i kotów, powiedzmy, z e więcej, niż za czasów poprzednich dwóch kierowniczek, mozna łatwo wyjaśnić- przedtem zwierzaki były zaniedbane i niestety czestoumierały, bądź były zagryzane. Teraz zdarza sie to coraz rzadziej- wiadomo- lepsza opieka weterynaryjna, lepsza karma, więcej serca, opieka weteynaryjna od razu, a nie przetrzymywanie chorych szczeniaków zamknietych w transporterach bez pomocy. I dlatego- one nie umierają, tylko zyją, wiec jest ich wiecej. Prosta logika
  • Pani z filmiku, ta która trzyma żółtą sunię i kota, okazał mi wiele serca i była naprawdę profesjonalna, kiedy przysżłam zaadoptowac mojego Brutusa ze schronsiska. Nieustannie podziwiam, i wielki szacunek dla tej pani :)
  • Obejrzłam pieski, i znalażłam na ty watku jendo zdjecie, z ostatnich bodajże dni, sami zobaczcie: images36.fotosik.pl i kilka innych jeszcze oprócz tego. Tak bardoz mi żal tych piesków. Widac, że sa jeszcze młodziutkie, ze to szczeniaki nie starsze niż 4 miesiace, i już musza być stłoczone w klatce, tęsknic za człowiekeim,, cierpiec ból, być moze zostaną do końca dni w schronisku. Dlaczego tak jest? :(
  • Ja mogę Ci odpowiedziec, dlaczego tak jest- dlatego, z e ludzie bezmyślnie rozmnazają swoje psy i koty. Z głupich powodów- a to, bo chca poakzac dziciom cud narodzin, a to, bo fajnie miec miłe puszyste kuleczki. , a to, bo niedouczony weterynarz, lub sąsiadka powiedizlei, z e suka musi miec choć jeden raz młode dla "zdrowotnosci". A prawda jest inna. Już od wielu lat badania wykazałay, z e posiadnanie jednego miotu nie wływa w żaden sposób na zdrowie suki- ze to włsnie sterylizacja przed pierwszą rujką/cieczką zapobiega w 98% rakowi sutka, i w 100% rakowi narzadów rodnych. Ale ludzie nie mają żadnej refleksji. Nie widza zależności między tym, z e rozmnożyli swoja sukę, a tym, z e teraz w schrosnisku jest tyle szczeniaków i kociaków. Nie rozumieją, ze nawet jelsi własne szczxeniaki oddali w "dobre ręce", to nie iwaodmo, co sie z nimi dizeje za miesiac, daw, kiedy sie już znudza włascicielom, kiedy oni sobie nie radza z nimi, kiedy coś zniszcyzły, kogoś ugryzły, alboo, co gorsza, być moze te szczeniaki tez potem sa rozmnażane i rozmnazane, i tak ciągle
  • Dla tych, którzy zastanawiają sie nad rozmnożeniem suki, filmik: www.youtube.com
  • I jeszcze jedno- mnóstwo weterynarzy z Elblaga propaguje jedne miot, Ignorując badania, kótre mówią, z e nie ma takiej potrzeby u suki ani kotki. Przyczya jest prosta, jak podejrzewam- jelsi ma sie fajnego klienta, kóry chetnie płaci, to sie go namawia doposiadnaia jednegomiotu, bo on potem z miotem przyjdzie na odrobaczenie, szczepeienie, rozda pieski, nowym włascicielom poleci fajnego weterynarza, oni znów przyjdą do niego, znów im poleci posiadanie jednego iotu, znów szczepienia, odrobaczaenie, i biznes sie kreci; /
  • Tak, pan Tege i lecznica pani Luks zawsze polecają posiadanie jednego iotu, na własne uszy to słyszałem, niestety. Niepolecam. Warto wybrac weterynarza z prawdziwego zdarzenia, kótry propaguje wczesna sterylizację.
Reklama