Movember, a po polsku – wąsopad. To kampania mająca na celu m.in. zachęcanie do profilaktyki w zakresie chorób nowotworowych wśród panów. O niej rozmawiamy z elblążaninem Adrianem Wantowskim, który od lat uczestniczy w tej inicjatywie i ją propaguje.
- Podobno Twoja mama, jak zobaczyła nowy listopadowy image, powiedziała, że się cieszy, że w tym roku nie idziecie razem na groby na Wszystkich Świętych... A Ty nowej stylówki zaciekle bronisz.
- Nową stylówkę mam w listopadzie od 6 lat przez akcję movember (połączenie angielskich słów moustache i november, czyli wąsów i listopada – red.), a ta jest wyrazem solidarności z mężczyznami, którzy są dotknięci rakiem jąder lub prostaty. Ma też uświadamiać innych facetów, żeby robili profilaktyczne badania.
- Czemu zdecydowałeś się uczestniczyć, wspierać i promować akurat tę akcję spośród wielu innych?
- Bo problemy nowotworowe pojawiły się kiedyś w moim bliskim otoczeniu, dodatkowo dotyczyło to m.in. nastolatka, na szczęście z tego wyszedł. Ta sytuacja to był taki zapalnik. Kiedy dekadę temu ta inicjatywa weszła do Polski, bardzo mi się spodobała, bo ten problem męskiego podejścia do własnego zdrowia jakoś ciągle we mnie siedzi. Na początku wspierałem akcję, ale wąsów nie zapuszczałem, bo jeszcze mi tak nie rosły (śmiech). Jak najszybciej musi wzrastać nasza świadomość, bo te problemy z nowotworami dotyczą, jak już wspomniałem, także młodych mężczyzn.
- Promujesz movember stylówką, a czy sam realizujesz to, do czego namawiasz innych?
- Tak, uczestniczę w badaniach, które często właśnie w listopadzie są szerzej promowane i realizowane. Poza tym na co dzień można przeprowadzać samobadanie, sprawdzać po gorącej kąpieli, czy tam na dole nie ma jakichś niepokojących zmian, jeśli tak, to naprawdę należy udać się do specjalisty.
- Mężczyźni chyba raczej niechętnie chodzą robią sobie badania, nie lubią kontaktu z ochroną zdrowia...
- I to jest bardzo smutne, nie potrafię tego zrozumieć. Faceci często mają podświadomie przekonanie, że ich jakiś problem nie będzie dotyczył, nie zwracają uwagi na zdrowie, profilaktykę. Cieszę się, że chociaż w moim środowisku, sportowym (Adrian jest m. in. dziennikarzem sportowym Flashscore.pl – red.), ta akcja movember jest dość popularna. Niedawno jeden z piłkarzy, Sebastian Haller z Borussi Dortmund, zachorował na raka jądra, ale został on wykryty na tyle wcześnie, że udało mu się z tego wyjść i on już zdążył wrócić do piłki. Ubolewam nad tym, że movember nie jest tak rozpowszechniony w Polsce, jak na przykład akcje dotyczące profilaktyki zdrowotnej u kobiet, zapobieganiu rakowi piersi etc. Bycie męskim nie polega na tym, żeby nie dbać o siebie. Facet powinien żyć jak najdłużej i się tym życiem cieszyć.
- Jak Twoje otoczenie reaguje na te coroczne zmiany wizerunku związane z movember? Reakcję mamy już znamy.
- Większość moich bliskich znajomych już wie, że biorę w tym udział. Rozmawiamy na ten temat, to niejednokrotnie była dla mnie okazja, żeby skutecznie przekonać kogoś do badań. Właśnie o to chodzi, żeby swoim wyglądem sprowokować do zainteresowania tymi sprawami.
- Na koniec listopada żałujesz, że wąsy idą w odstawkę, czy raczej nie możesz się doczekać, że się ich pozbędziesz?
- Przez miesiąc idzie się do tej zmiany przyzwyczaić, ale z drugiej strony, gdybym został z tymi wąsami na cały rok, to trudno byłoby obchodzić kolejny movember i promować profilaktykę u panów (śmiech). No i wspomniana już dziś moja mama poczuje ulgę, że te wąsy znikną, chociaż tak naprawdę to jest dumna, że uczestniczę w tej inicjatywie.
Jak mówią statystyki, co najmniej 30 procent mężczyzn zachoruje, niestety, w ciągu życia na nowotwory układu moczowo-płciowego (...). Pamiętaj o regularnym samobadaniu jąder w każdym wieku - rak jądra często dotyka młodych mężczyzn, między 20 a 39 rokiem życia (...) Jeśli odczuwasz ból w okolicach podbrzusza, masz dolegliwości związane z oddawaniem moczu, widzisz zmiany na skórze, odczuwasz opuchliznę lub coś innego niepokoi Cię, to:
- idź szybko do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej lub
- skonsultuj się z onkologiem – nie potrzebujesz do niego skierowania.
Im wcześniej jest diagnoza, tym większe szanse na całkowite wyleczenie nowotworu - czytamy na pacjent.gov.pl.
.