No właśnie tego się spodziewałem. Ateiści tak "jeżdżą" po wierzących w Boga, ale w momencie kiedy to im ktoś daje zagwostkę, to mózg im się gotuje i uciekają od tematu.
Wierzącym możecie pozazdrościć . w ich życiu nie ma pustki ,jest pełne i takie jakie powinno być 7dni w tygodniu. Z watykanem nie mają nic wspólnego ,w ich postepowaniu jest coś z apostołów. W biblii nie ma nic o spowiedziach ,kościołach ,celibatach księży i o ksi?żach.