Ponad pięćdziesiąt osób zabrało się w sobotę za sprzątanie fosy staromiejskiej na Zawodziu. Organizatorem tego wydarzenia - drugiego już z rzędu - było Partnerstwo Zawodzie nie Zawodzi, które w ten sposób stara się zwrócić uwagę elblążan na ten ciekawy historycznie zakątek Elbląga. W skład Partnerstwa wchodzi kilkanaście organizacji i instytucji z tej dzielnicy.
W tym roku na sprzątaniu pojawili się licznie harcerze, byli także uczniowie szkoły nr 8 oraz rodzice z tutejszego przedszkola, a także mieszkańcy dzielnicy. Wszystkich gościła Grupa Wodna, która zapewniła zbieranie śmieci również z kajaków. Wyniki sprzątania, choć nieco mniejsze niż w zeszłym roku, i tak były imponujące. Ciekawostką było odnalezienie przez zbierających telefonu komórkowego, którego właściciel szukał od kilku dni.
Po oczyszczeniu terenu Stowarzyszenie ESWIP zaprosiło wszystkich na pieczenie kiełbasek, a potem na plenerową Kawiarenkę Obywatelską, gdzie dyskutowane były możliwości zagospodarowania fosy. Okazuje się, że nie jest to fosa najstarsza, na mapach można dostrzec zarysy fosy wcześniejszej, średniowiecznej - jak stwierdził Mirosław Marcinkowski z elbląskiego muzeum.
Zdaniem dyskutujących fosa powinna być drożna dla kajaków, oświetlona, powinien być tam deptak, ławki, toalety, tablice informacyjne o zabytkach, może marina, miejsce cumowania łódek. Fosa jest unikalna, powinna mieć swoją opowieść, powinna być produktem turystycznym, jedną z atrakcji Elbląga dla zwiedzających - najlepiej z poziomu kajaka.
- Złożymy te wnioski do programu rewitalizacji miasta - stwierdzili organizatorzy.
Partnerstwo szykuje w maju kolejne spotkanie, aby porozmawiać z mieszkańcami o rewitalizacji dzielnicy i zgłosić szereg wniosków do wspomnianego programu. Akcja sprzątania fosy będzie kontynuowana w kolejnych latach.