„Sołtys na zagrodzie równy wojewodzie” - można powiedzieć parafrazując stare polskie przysłowie. W rzeczywistości tak różowo nie jest, choć osoby sprawujące tę społeczną funkcję udowadniają, że razem z mieszkańcami wsi są w stanie wiele dobrego zdziałać. Parlamentarzyści PO z naszego regionu namawiają sołtysów, by poszli krok dalej i założyli stowarzyszenie, które daje nowe możliwości rozwoju wsi.
W styczniu do Sejmu wpłynął projekt ustawy, który miał to zmienić. Grupa posłów PO chciała, by sołectwa zyskały osobowość prawną, dysponowało częścią majątku gminy, a sołtysi byli wynagradzani przez budżet państwa za swoją pracę w wysokości około 1000 złotych miesięcznie.
- Niestety już w pierwszym czytaniu projekt został odrzucony głosami posłów PiS i części posłów Kukiz 15 – dodaje Jerzy Wcisła. - Szkoda że tak się stało. Skoro państwo daje każdej rodzinie kosztem 20 miliardów złotych rocznie 500+, to powinno też zadbać o funkcję sołtysów. To by kosztowało budżet 400 milionów złotych rocznie. Dzisiaj więc razem z posłanką Elżbietą Gelert namawiamy sołtysów, by założyli stowarzyszenie, dzięki któremu mogliby więcej dobrego zdziałać dla swoich społeczności.
Osoby, które aktywnie działają na rzecz swoich wsi, otrzymali tytuł Sołtysa Roku. Spotkanie z parlamentarzystami PO było okazją do wręczenia pamiątkowych statuetek. Otrzymali je: Krzysztof Łacman (Zakrzewiec, powiat braniewski), Zbigniew Pietkiewicz (Ronin-Nowiny, powiat braniewski), Anna Daniłowska (Myślęcin-Pasieki, powiat elbląski), Anna Czeryba (Babiak, powiat lidzbarski) i Sylwia Ciszewska (Wolnica, powiat lidzbarski).
- Jestem jestem dopiero drugi rok. Bez mieszkańców trudno by było cokolwiek zrobić – przyznaje Anna Daniłowska, sołtys Myślecina-Pasiek. - W Myślęcinie mieszka około 100 osób, w Pasiekach – 40, od wielu lat nie było tu żadnej integracji, więc od tego zaczęliśmy i chwała mieszkańcom za to, że się udało. Zorganizowaliśmy spotkania, festyny, znaleźliśmy sponsorów wśród miejscowych przedsiębiorców, którzy nam pomagają. Gmina też nam pomaga, dzięki czemu mamy środki na nagrody w konkursach, na przykład ekologicznym na rzeczy zrobione z opadów. Chcielibyśmy w najbliższym czasie zagospodarować staw w naszej gminie, by stał się miejscem rekreacji i odpoczynku. Gmina przeszła już etap formalny i mamy nadzieję, że środki na ten cel dostaniemy. Nasze wsie są na szlaku Pocztyliona, więc to dobra okazja, by u nas powstało takie miejsce także dla odwiedzających nasz gości, by mogli u nas odpocząć i pozwiedzać okolicę.