UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Do lobo tak, a żebyś wiedziała że naturalnym miejscem do załatwiania "tych" potrzeb były krzaki, tak samo jak naturlne jest owłosienie w nosie czy pod pachami, naturalne było także przebywanie w jednej izbie zwierząt i ludzi (razem jedeli, spali, srali", ale człowiek jako istota rozumna (uwaga trudne słowo ) ewaluował i wyprowadził z izby zwierzeta, wybudował im zagrody i obory, przestał załatwiać swoje potrzeby na własnym podwórku (wybudował tzw wychodki, potem sieć kanalizacji i naczuczył się korzystać z sedesu) i zrobił to nie jak się Tobie wydaje dla kultury, lecz dla higieny. .. .. dla kultury wybudował kina, teatry, muzea. .. .nauczył się spiewać nawet. .. Taką widza posiada średnio rozgarnięty abslowent podstawówki, na moje oko umknęło Ci tych 8 lat i pewnie na plaży w sobotę tylko diabli mogą wiedzieć co jescze umknęło Twojej uwadze:)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    super mama(2010-07-17)
  • Trza wszystkie psy razem z ich panami wysłac na bezludną wyspę np. Majorkę i niech się tam kąpią i sikają oraz sraj. do wody
  • xa, podaj proszę nazwy tych środków, będę bardzo wdzięczny.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    anty_pies(2010-07-17)
  • Najgroźniejsze są podwodne psy. Jak się zobaczy na wodzie tylko zadarty ogon i nic więcej - trzeba uciekać z wody. Czerwony
  • Ewidentnie autorka jest przypadkiem który nie cierpi zwierząt. Jestem posiadaczem psa i jak długo już mam psiaki tak do dziś nie widziałem żeby mój czy znajomych pies załatwiał się do wody jest to wręcz nierealne i absolutnie wyssane z palca( fizycznie nie możliwe). Odnośnie plaży ludzi zwierząt czy też tego cofania się w czasie wszędzie w cywilizowanych krajach o psy koty i inne się troszczy są dla nich miejsca wyznaczone od parku po las i plaże gdzie można bez obaw siedzieć z psem bez smyczy i kagańca ale tu w naszym kraju jest na odwrót ( co widać po tym artykule). Z innej perspektywy irytują mnie rozwydrzone dzieciaki na plaży czy już w wodzie( w parku na spacerku z super mamą pod blokiem z super tatą) przechodzą krzyczą sikają do wody załatwiają swoje potrzeby w pobliskich krzaczkach na wydmach i wogóle zostawiają śmieci które będą się rozkładać przez setki tysięcy lat!!!! tak jak Super mama ( w co szczerze wątpię) czepia się psów tak i ja generalizuje wszystko mi przeszkadza co jest niższe drze mordę i sra w pampersa lub pod krzaczkiem za przyzwoleniem właśnie takich jak ty super obesranych mam to nie jest takie proste napisać kretyński artykuł i być z siebie dumna przypomnij sobie ile razy twój bachor srał, szczał na plaży w parku na spacerku!!
  • Weź jeszcze pod uwagę ile lat takie dziecko będzie zaśmiecać trwale a ile taki pies który żyje wiele krócej będzie zanieczyszczał raczej pożytecznie niż szkodliwie! Ale też drażnią mnie ludzie z psami i to bardzo jak lezie taki non stop po chodniku i pies już nie daje rady i sra szcza prosto na ten właśnie chodnik w parkach brak miejsc dla psów co powoduje ogólne wszędobylstwo właścicieli ale często właśnie rodzic pilnuje gówniarza siedząc na ławce paląc fajkę ( niekiedy popijając ) i to nikomu nie przeszkadza że wokoło same dzieciaki a tu kilkoro śmierdzących palących rodziców im zatruwa świeże powietrze i to jest za ogólnym przyzwoleniem ale wystarczy przejść z psem i zaraz te spojrzenia właśnie tych ludzi na psa że jakim prawem się tu szwenda długo by pisać każdy ma coś przeciwko czemuś ale póki brak rozwiązań właśnie takie artykuły będą się pojawić systematycznie Pozdrawiam
  • Jak pies nie daje rady i sra na chodnik(choć nie tylko) to zasranym obowiązkiem właściciela jest posprzatać. W parach stoją takie zielone śmietniki z napisem "posprzątaj po swoim psie", ale niektórym właścicielom się wydaję, że to tylko taka reklama. Na całym świecie (w krajach wysoko rozwiniętych) właściciele sprzatają po swoich zwierzakach.
  • Po szanownych redaktorach Portelu spodziewałem sie czegoś więcej niż "odświeżanie" i maglowanie "w kółko" lichego tematu psich kup i ich (psów) przebywania wśród ludzi. Gdyby autorce tego artukułu zechcialo się zagłębić w historie, wiedziałaby czym dla człowieka jest pies a czym dla psa człowiek. Pisząc takie gnioty zapomniała o tym, że nie ma na ziemi innego zwierzęcia, które tak często i bezinteresownie ratowało życie ludziom, których nawet nie zna. Przypomnijcie sobie katastrofy, trzęsienia ziemi gdzie w gruzach psy ratownicy szukają żywych. Góry, gdzie odnajdują zagubionych i zasypanych często ich nawet odkopując. Psy które ratują życie topielców i wiele wiele innych. Teraz takim stworzeniom odmawia się pobrykania w wodzie i załatwienia potrzeby pod krzakiem. Rozumiem, że nie wszystkie psy są takie, ale też i nie wszyscy ludzie są dobrzy i skorzy do pomocy innym.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Janek1977(2010-07-19)
  • Na koniec jeden przykład z mojego podwórka - zimą tego roku, późnym wieczorem około 24-tej, wybrałem się z moim psem (labradorem) na spacer. W pewnym momencie pies zaczął węszyć i ciagnąć w strone pobliskich krzaków, w których znalazł leżącą w śniegu, wpół ubraną i kompletnie pijaną i nieprzytomna starszą kobietę. Temperatura była coś około -20stopni także szanse na przeżycie miała znikome. Oczywiście zadzwoniłem po pomoc i kobietę uratowano. Okazala się nią pani mieszkajaca kilka klatek dalej. Niedawno spotkałem ja spacerując ze swoim psem, który poznał ją i zaczął szczekać radośnie. Szanowna pani nie omieszkała zwrócić mi w hamski sposób uwagi o założeniu psu kagańca i trzymaniu go krótko na smyczy. Do dziś nie wie, że ten niedobry, szczekający głośno i robiący kupy obrzydliwy potwór uratował jej życie. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Janek1977(2010-07-19)
  • Problem poruszony w tekście sprowadza się do bardzo banalnej kwestii. Kultura osobista, poczucie taktu, wrodzony szacunek dla innych ludzi, czystości, schludności itd. Widocznie w czasie pobytu autorki tekstu na tej plaży zwykłe dziadostwo i prostactwo z plaży korzystało. W innych krajach takie dziadostwo i prostactwo nauczono kultury. Wprowadzono kary grzywny za niesprzątanie po zwierzątku. W Genewie kara za pozostawienie psiej kupy to 2,8 tysięcy franków. Jeśli zaś komuś zdarza się to notorycznie musi płacić stawkę podwójną czyli 5,6 tysiąca franków. W Paryżu 163 euro. W Anglii do 2500 funtów dla upartych. Zadziałało. Tam mają już we krwi wyjścia na spacer z psem z foliowym woreczkiem na odchody. Tylko kasa może dziadostwo kultury nauczyć. Dla psów ratujących zycie staruszkom bonifikata - opust w grzywnie 15%. Czerwony
  • voophroo w zyciu nie widzialam psa zalatwiajacego sie w wodzie, bo jest to wbrew ich naturze. Moja psinka zawsze kapala sie miedzy dziecmi, dzieciaki zreszta byly tym zachwycone, co jakis czas wybiegala sobie w krzaczki i sie zalatwiala a potem wracala do tej wody obsikanej przez dzieciaki i jakos jej to nie przeszkadzalo. .. Czasem ludzie powinni uczyc sie od zwierzat. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    voophroo(2010-07-19)
  • I jeszcze psinka sobie sama podcierała tyłeczek. .. ..
Reklama