UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Nie trzeba zaraz brac dla siebie. Po prostu moze byc tak, ze dyrekcja nie umie gospodarowac. Nie umie rządzic.
  • Pracowałem w schronisku. Niejednokrotnie byłem świadkiem sytuacji w których karma czy datki były zabierane przez pracowników dla siebie. Ludzie którzy przywozili kości dla psów znikali za bramom a tymczasem tych kości nikt psom nie dał. Odszedłem ze względu na dyrekcje i uważam że każdy to schronisko poprowadził by lepiej.
  • Oby dotychczasowa władza faktycznie wyleciała. Uwierz ze z korzyścią dla zwierząt.
  • Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
  • Jasne, pracownicy kości kradnom i sobie zupy gotujom ???? śmiech na sali!
  • Poczekajmy na wynik kontroli. Nie mamy nic do ukrycia. Stosowne oświadczenie OTOZ Animals pojawi się niebawem. Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    17
    5
    AgnieszkaWierzbicka(2019-05-22)
  • Przeciez wiadomo ze to swiadomie wymierzona nagonka na schronisko bo obsadzą jaką swoją sierotą co ma parcie na kierownika, a jednoczesnie lubi i umie donosić, to zadna tajemnica, zupelnie bez sensu robią otoczkę kontroli ! Tu kazdy wie w czym rzecz! Żałosne te metody jak te towarzystwo
  • Info juz pokazalo nastepczynie, haha ale komedia z kontrolą
  • Kontrola jest konieczna w tym schronisku, bo robia co chą narażając ludzi na problemy zdrowotne !!!!! W ubiegłym roku wzięłam kotka i okazało się, że nie był zaszczepiony, po 2 dniach zdechł-prawdopodobnie na panleukopenię. Rodzina przeżyła szok. Potem (za kilka tygodni) za pośrednictwem pracownika schroniska otrzymałam drugiego kotka- 10 dni żył-też panleukopenia i też nie był zaszczepiony. Nikt nie raczył mnie poinformować, że bakterie tej choroby utrzymują się w domu nawet rok, co spowoduje, że nowy, młody kotek (bez szczepienia) raczej nie przeżyje. I tak się stało-kolejny zwierzaczek odszedł. Stres OGROMNY przeżyła cała rodzina!!!!! Jakby tego było mało zaraziliśmy się grzybicą odzwierzęcą - potwornie swędząca wysypka (to mało powiedziane), leczenie maściami i lekami trwało ponad miesiąc -całej rodziny. Koszt plus wielki stres. NIGDY WIĘCEJ ŻADNEGO ZWIERZAKA NIE WEZMĘ ZE SCHRONISKA ELBLĄSKIEGO !!!!! Tam nie pracują ludzie z empatią, tylko tacy, którzy sobie ćwiczą na zwierzętach. Jeśli ktoś, kto ma na sercu los zwierząt i ludzi, którzy zostali oszukani przez schronisko ten temat nie jest obcy i chciałby tym tematem się zająć proszę o kontakt-mam dokumentacje medyczną i zdjęcia rąk pełnych "parchów" po kotku ze schroniska.
  • Nie, kości nie były brane na zupę. Były zwyczajnie wyrzucane do śmietnika. Kasiu S. Nie ma sensu bronić się przed tym co nieuniknione. Zresztą chciałbym przypomnieć, że większość z pracowników schroniska siedzi od 11 w pokoju socjalnym. Taka ciężka praca. Zresztą byłem bardzo długo pracownikiem by móc teraz swobodnie się wypowiadać
  • A duże psy biegają luzem po ul.Lubranieckiej.Strach z domu wyjść bo biegną do ludzi i obszczekują.
  • Ktoś chce koniecznie to schronisko zlikwidować bo hałasy w okolicy nowo pobudowanych nie dało się w pierwszym podejściu to się szuka innych sposobów
Reklama