Pracowałem w schronisku. Niejednokrotnie byłem świadkiem sytuacji w których karma czy datki były zabierane przez pracowników dla siebie. Ludzie którzy przywozili kości dla psów znikali za bramom a tymczasem tych kości nikt psom nie dał. Odszedłem ze względu na dyrekcje i uważam że każdy to schronisko poprowadził by lepiej.