Tak mówią Amazonki. Żeby przekonać niedowiarków, na własnych nogach przemierzają Polskę. Dzisiaj do Elbląga dotarła jedna z grup, która zmaga się ze 120-kilometrową trasą z Krynicy Morskiej do Braniewa. - Łatwo nie jest – mówi Małgorzata Polzin, koordynatorka trasy nr 6.
- Idziemy po to, aby pokazać chorym na choroby nowotworowe, że rak to nie wyrok. My przeszłyśmy chorobę nowotworową i swoim marszem chcemy pokazać, że można przezwyciężyć chorobę, być sprawnym fizycznie – mówiła Małgorzata Polzin, koordynatorka odcinka Krynica Morska – Braniewo.
Na przejście tej trasy Amazonki dały sobie tydzień. Po drodze odwiedziły (lub odwiedzą) m.in. Sztutowo, Kępiny Małe, Suchacz, Kadyny, Tolkmicko, Frombork. Po drodze namawiając do profilaktyki. - Do tej pory spotkaliśmy samych życzliwych ludzi. Ugościli nas, nakarmili, przesympatyczne osoby. Myślę, że parę osób namówiliśmy do zrobienia badań profilaktycznych – Małgorzata Polzin dzieliła się wrażeniami z trasy.
Wizyta w Elblągu wędrujących Amazonek okazała się doskonałą okazją do zorganizowania konferencji na temat nowoczesnych metod leczenia nowotworów. W Ratuszu Staromiejskim onkolodzy przedstawiali nowe metody walki z rakiem. Dla chorych ważne było też wystąpienie pedagoga i terapeuty Bogumiły Salmonowicz, która przedstawiła psychologiczne sposoby radzenia sobie z chorobą.
W przypadku raka piersi najważniejsza jest profilaktyka – także ta, którą samodzielnie mogą wykonać kobiety. - Rak to nie wyrok. Wszystko można przezwyciężyć, ale trzeba się w porę badać. Przysłowie mówi: „Wczesne wykrycie daje nam życie”. Kiedy późno wykryjemy raka, leczenie jest trudniejsze. Szybkie wykrycie daje nam szansę na normalne życie w społeczeństwie – mówiła Elżbieta Zimińska, prezes Elbląskiego Stowarzyszenia Amazonek.
Co więc należy robić? - Przynajmniej raz w miesiącu podczas kąpieli należy wykonać samobadanie piersi. To jest podstawa. Potem robienie mammografii, USG i przynajmniej raz w roku skontaktować się z lekarzem – radziła Elżbieta Zimińska.