Lata dwudzieste, lata trzydzieste... Tak mogli dziś śpiewać pensjonariusze Domu Pomocy Społecznej Niezapominajka. Panie w małej czarnej, z piórem we włosach i z fifką w dłoni, panowie w meloniku i z wąsikiem dumnie chodzili po wybiegu, wpasowując się w klimat lat przedwojennych. Zobacz zdjęcia.
To ogromne przeżycie dla mieszkańców Niezapominajki, odskocznia od codziennych rutynowych zajęć. Na twarzach modeli widać było uśmiech, nie brakowało jednak stresu przed występem. - Akcja odbywa się w ramach projektu Europejskiego Korpusu Solidarności. Pomaga nam młodzież z Zespołu Środowiska Inżynierii i Usług – mówi Dorota Perlejewska, wychowawca Hufca Pracy w Elblągu, koordynatorka projektu. - Dzisiejsza akcja jest podsumowaniem projektu, który realizujemy od września. Od kilku miesięcy młodzież przychodzi do seniorów systematycznie, dwa razy w miesiącu – dodaje. - Jej zadaniem jest dbanie o nich, strzyżenie, modelowanie, robienie manicure. Dziś będziemy robić zdjęcia seniorom w klimacie lat 20. Uczennice robią makijaż, fryzurę, a za chwilę seniorzy przebiorą się i będzie prawdziwy pokaz mody! Jego zwieńczeniem będzie wystawa w Światowidzie i Urzędzie Miejskim. Fakt, że projekt się kończy, nie oznacza, że młodzież przestanie tutaj przychodzić, bo bardzo zaangażowała się w akcję.
- Bardzo ważny jest dla mnie kontakt ze starszymi ludźmi i nauka zawodu, bo trening czyni mistrza - mówi Wiktoria Jagucka, uczennica ZIŚiU, ucząca się w zawodzie fryzjera.
- Przestałam się bać chodzić do takich miejsc, bo zawsze miałam lęk przed chodzeniem do Domu Dziecka czy do Domu Pomocy Społecznej – mówi jej koleżanka Kamila Kruczkowska. - Przede wszystkim mogę tutaj odbyć praktykę. Widzę, jak ci ludzie się cieszą i mnie to satysfakcjonuje.
A radość starszych ludzi była dziś nie do opisania. Czuli się o kilka dekad młodsi, zauważeni, docenieni, potrzebni. - Jest wspaniale. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w tej akcji, bo nigdy nie brałam udziału w czymś podobnym, a mam już 77 lat – mówi pani Józefa Orzechowska. - Całkiem inaczej wyglądam i czuję się bardzo kobieco.
- To jest zjawiskowe, potrzebne nam dla odprężenia. Chociaż coś się dzieje, bo każdego dnia jest nuda – mówi pani Elżbieta Jachimowicz.
- Akcja jest przewspaniała i mam nadzieję, że do setki dociągnę biorąc udział w takich pokazach, przeistaczaniach się – dodaje ze śmiechem pani Irena Kozakiewicz.
- Teraz się czujemy jak dwudziestolatkowie – dodaje jej koleżanka, też Irena. - Chociaż jeden dzień jest inny. A potem jest co wspominać, szczególnie jak oglądamy swoje fotografie.