człowiek się natyra nadenerwuje i naspina i zrobi dziecko i potem się okazuje, że nie ma nic do gadania, bo to niby jej ciało i jej decyzje, czas aby kobiety przed stosunkiem podpisywały oświadczenia, że nie będzie aborcji jakby doszło do zapłodnienia, nie może tak być, że się facet nawykosztowywuje, napracuje a potem panna ma focha i zabija dzieciaka