UWAGA!

Zbigniew Zajchowski: Zawsze lubiłem historię

 Elbląg, Zbigniew Zając i  Zbigniew Zajchowski (w środku), podczas otwarcia wystawy Dzieje orła polskiego w metaloplastyce Zbigniewa Zająca,
Zbigniew Zając i Zbigniew Zajchowski (w środku), podczas otwarcia wystawy Dzieje orła polskiego w metaloplastyce Zbigniewa Zająca, fot. arch. MAH

Kolejny odcinek naszego jubileuszowego cyklu o historii muzeum przybliży jego działalność po przeprowadzce z kamienic przy ulicy Wigilijnej do budynku Gimnazjum, która miała miejsce w 1973. Szerzej o kulisach przeniesienia zbiorów i otwarcia nowej placówki pisaliśmy już w tekście pt. „Urodziny Kopernika i nowa siedziba muzeum”. Jednak jak wyglądała codzienna praca muzealników? Jak pozyskiwano zbiory i jak tworzono katalogi do wystaw? O tym rozmawiamy z panem Zbigniewem Zajchowskim, kolekcjonerem, miłośnikiem lokalnej historii i wieloletnim pracownikiem instytucji, który właśnie wtedy, na początku lat siedemdziesiątych, rozpoczął pracę w muzeum. Fragmenty rozmowy przeprowadzonej 8 lipca 2024 roku prezentujemy poniżej.

Początki w nowej siedzibie

 

Zbigniew Zajchowski rozpoczął pracę w muzeum w 1972 roku. „Byłem związany ze środowiskiem kolekcjonerskim i koledzy, którzy również mieli podobne zainteresowania, wykonywali pewne prace zlecone jeszcze w starym budynku muzeum. Oni mi o tym wspomnieli, że jest taka możliwość. No więc przyszedłem do muzeum, ze mną było kilka innych osób, ale widocznie dobrze się zaprezentowałem, bo pani Milewska wybrała mnie”. Początkowo głównie organizował przeprowadzkę z kamienicy na Wigilijnej do budynku Gimnazjum. Jak sam wspomina, zajmował się przenoszeniem zbiorów, wyposażeniem sal wystawowych i zorganizowaniem pracowni konserwatorskiej. Ówczesną kierowniczką placówki była Danuta Milewska, historyczka sztuki, kierująca muzeum w latach 1961 – 1975. Dzięki jej staraniom, instytucja uniezależniła się w 1963 roku (wcześniej podlegała Muzeum Pomorskiemu), a w 1973 zyskała nową siedzibę w budynku Gimnazjum i nowe wystawy stałe. Tak wspomina ją nasz rozmówca: Pani Milewska potrafiła stworzyć bardzo dobrą, przyjazną atmosferę. Zawsze troszczyła się nie tylko o zabytki i sprawy zawodowe, ale też o życie prywatne”. Oprócz niej, trzon merytoryczny stanowiły Lidia Abramowicz i Aldona Zdanowska – Hosbein.

Efektem późniejszej współpracy z Pracownią Konserwacji Zabytków, mającą siedzibę w sąsiedztwie muzeum, jest wyremontowane pomieszczenie pod holem budynku Gimnazjum. Skute zostały resztki dawnego tynku, a znajdujące się pod nim cegły oczyszczone i wyspoinowane. Inną pamiątką jest uchwyt do flagi, początkowo umocowany od strony dziedzińca na wysokości piętra, dziś znajdujący się nad wejściem do budynku od strony rzeki. Uchwyt ten został przekazany przez współpracującego później z muzeum właściciela zakładu ślusarskiego.

 

  Elbląg, Pracownicy muzeum, lata 70-te, arch. MAH
Pracownicy muzeum, lata 70-te, arch. MAH

Pierwsze wystawy

 

Pierwszą wystawą, w której uczestniczył pan Zajchowski była wystawa „Ze zbiorów kolekcjonerów elbląskich”, której otwarcie nastąpiło 16 października 1974. Wśród osób zaangażowanych w jej tworzenie byli Janusz Hankowski i Jerzy Wojewski, wcześniej mający zasługi w tworzeniu Galerii El. Na wystawę trafiły m.in. szable, które pan Zajchowski kolekcjonował. Dzięki nowym znajomościom powstała kolejna wystawa, w tworzenie której zaangażowany był pan Zajchowski, czyli „Broń i barwa niepodległej Polski” z roku 1978. Wystawa wraz z katalogiem powstała przy współpracy z kolekcjonerami ze Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Broni i Barwy z oddziałem w Gdańsku. „Poznałem wtedy wielu ciekawych i interesujących ludzi. Każdy miał jakieś zainteresowania kolekcjonerskie, każdy chętnie udostępnił i chętnie uczestniczył (…). Autorami rozdziałów w katalogu do wystawy byli też kolekcjonerzy i robili to dla własnej satysfakcji…”. Wspomniany katalog powstał w 1979 roku i był obszernym, ponad dwustustronicowym wydawnictwem w formacie B5. To jeden z pierwszych w Polsce katalogów wystawy militariów pochodzących z prywatnych zbiorów, który cieszył się dużym zainteresowaniem. Dzięki niemu pan Zajchowski nawiązał liczne kontakty ze środowiskiem kolekcjonerów z całej Polski.

Kolejna wystawa, „Dzieje orła polskiego w metaloplastyce Zbigniewa Zająca”, powstała w roku 1981. Twórczość metaloplastyczna Zbigniewa Zająca, emerytowanego pułkownika Wojska Polskiego, polegała na wykonywaniu różnych wzorów godła polskiego. Pan Zajchowski dowiedział się o niej dzięki programowi telewizyjnemu i postanowił spotkać się z autorem tych prac. Owocem tego spotkania była wystawa, najpierw w Elblągu, a następnie w Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku z katalogiem wydanym przez oba muzea wspólnie.

Zaproszenie na wystawę. Ze zbiorów kolekcjonerów elbląskich z 1974 roku

 

Historia zaklęta w guziku

 

Podczas pracy nad wystawą poświęconą broni, pan Zajchowski zwrócił uwagę na niewielki i, wydawałoby się, mało znaczący detal, jakim jest guzik munduru. Okazało się, że jest to bardzo szeroki temat. Począwszy od Księstwa Warszawskiego, poprzez cały XIX wiek, XX wiek do II wojny (…) i powojenne To były piękne guziki, ale ja zacząłem się interesować guzikami herbowymi liberyjnymi. Tak jak guziki wojskowe, gdzie to wszystko ma jakieś granice, taki pułk…taki pułk, takie oddziały, a one miały takie guziki i temat był zamknięty. Natomiast herbowe liberyjne zależały, między innymi, nie tylko od obyczajów, ale również od zwyczajów i fantazji tych osób, których te herby dotyczą. Zebrała się dość duża liczba tych pięknych guzików i postanowiłem je skatalogować. W rezultacie zorganizowano wystawę, najpierw w Zakładowym Domu Kultury Zamechu, a wiele lat później w muzeum. (…) powstała wystawa w naszym muzeum (…) dyrektor Kazimierz Arbart, Małgosia Gizińska, która opiekowała się merytorycznie środowiskiem kolekcjonerskim, wpłynęli na to, żeby zrobić wystawę. Stroną plastyczną zajął się Stanisław Czuba, plastyk, który tu pracował przez wiele lat. Otwarcie wystawy nastąpiło 12 marca 2010 roku.” Nawiązano współpracę z kolekcjonerami z całego świata, co doprowadziło do wydania kontynuacji katalogu w postaci kolejnych dwóch tomów. Autor wspomina konsultacje z kolekcjonerami z Białorusi, Rosji, Niemiec i Stanów Zjednoczonych. W trzytomowym katalogu tworzonym sukcesywnie przez kilka lat, guziki zostały przedstawione wraz z archiwalnymi pocztówkami przedstawiającymi dwory lub pałace, w których reprezentacyjna służba mogła je mieć przy liberiach. W tomie trzecim, uzupełnieniem materiału jest rozdział poświęcony sygnaturom na odwrocie guzików oznaczającym producentów lub firmy krawieckie.

 

Jak powstawały katalogi do wystaw

 

Pewną tradycją działalności wystawienniczej jest tworzenie katalogów do wystaw. Zanim nastała era fotografii cyfrowej i komunikacji elektronicznej, prace nad publikacją rozpoczynało zgromadzenie eksponatów, które często, na krótki okres, wypożyczano od ich właścicieli. Następnie sporządzano ich opis i dokumentację zdjęciową. Muzeum nie dysponowało pracownią fotograficzną, więc zdjęcia powstawały przy użyciu tego, co akurat było pod ręką, np. używano prześcieradeł jako tła dla eksponatów. Pan Zajchowski opowiada zabawną anegdotę o psie właściciela fotografowanej lancy, który przeszkodził w robieniu zdjęć. „…właściciel lancy poszedł po dwa prześcieradła, rozłożył elegancko wyprasowane i tę lancę położył na tych prześcieradłach i już robimy zdjęcie, i w tym momencie wpada pies, wprost na te prześcieradła... Po wykonaniu zdjęć i przygotowaniu opisów, wykonywano klisze chemigraficzne oraz odlewy tekstów przy użyciu linotypu. Te prace były przeprowadzane w Gdańsku, natomiast katalog drukowano w Sopocie. W taki sposób powstał katalog wystawy „Broń i barwa niepodległej Polski”.

Katalog wystawy Broń i barwa niepodległej Polski 1918 - 1978

 

Succesoribus, czyli „ratujmy symbole”

 

Pan Zajchowski podkreśla też znaczenie dziedzictwa kulturowego Elbląga, poświęcając uwagę nieodbudowanej jeszcze kamienicy „Pod Wielbłądem” na ulicy Bednarskiej: symbolem Elbląga był, między innymi, dom Pod Wielbłądem. To była kamienica, która się mieściła przy ulicy Bednarskiej 30, była wybudowana w połowie XVII wieku, a na szczycie fasady był dwugarbny wielbłąd i pod tym wielbłądem był napis, który nas zobowiązuje, „succesoribus”, czyli „potomnym”. Czyli nakłada na potomnych obowiązek rekonstrukcji, odbudowy. Ta kamienica jest dla potomnych i to jest właśnie dziedzictwo narodowe. Elbląg nie ma za dużo zabytków i symboli, a to jest właśnie jeden z nich. Także ratujmy symbole i dbajmy o dziedzictwo narodowe.

Całej rozmowy z panem Zbigniewem Zajchowskim, w tym między innymi rozważań o potrzebie budowy muzeum techniki, można posłuchać na stronie https://edukacja.muzeum.elblag.pl/podcasty/.

 

 

Zbigniew Zajchowski – pasjonat lokalnej historii, kolekcjoner dawnych guzików, monet i pocztówek, współautor katalogów, m. in „ Broń i barwa niepodległej Polski 1918 – 1979”Elbląg wczoraj i dziś” „Elbląg i okolice na starych pocztówkach” „Bażantarnia elbląska na dawnych pocztówkach”. W latach 1972 - 1999 pracownik elbląskiego muzeum. W 1977 i 1981 pełnił obowiązki dyrektora instytucji. Autor i współautor licznych wystaw muzealnych i katalogów.

 

Od redakcji: To kolejny odcinek cyklu o historii Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu, który przygotowują pracownicy tej instytucji. Następne będą publikowane co miesiąc. Dziękujemy i zachęcamy elblążan do wzięcia udziału w wydarzeniach, jakie muzeum planuje z okazji swojego jubileuszu. O szczegółach będziemy informować.

Piotr Mazurowski, MAH w Elblągu

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Cieszę się z i kibicuję Muzeum Archeologiczno-Historycznemu w działaniach towarzyszących jego jubileuszowi. Seria takich jak ten artykułów o historii tej instytucji jest bardzo potrzebna. Dokumentuje dokonania i przywołuje sylwetki ludzi, którzy w tym uczestniczyli. Postać Zbigniewa Zajchowskiego, z powodu jego usposobienia pozostająca zwykle w cieniu bądź na drugim planie, w pełni zasługiwała na to opracowanie. W opracowaniu nie wspomniano jednak o okresie kiedy Pan Zbigniew pełnił obowiązki kierownika / dyrektora elbląskiego muzeum. Pod drugim zdjęciem przydałby się opis kto na nim jest pokazany. Nawet jeśli rozpozna się i nazwie zaledwie połowę tych osób, to będzie już wartość dodana. Pozostawienie ich bezimiennymi nie licuje z misją muzeum. Na koniec serdecznie pozdrawiam Pana Zbigniewa, jako sympatyczną i pracowitą osobę.
  • tak człowiek o szerokich zainteresowaniach historycznych współpraca z elbląskim Wydawnictwem Uran zaowocowała wydaniem kilku interesujących książek m. in. Guziki herbowe, zamki i pałace, Elbląg wczoraj, Elbląg dziś, Bażantarnia elbląska na dawnych pocztówkach, Elbląg i okolice na starych pocztówkach
  • Popieram poprzedni wpis. A'propos "kamienicy pod wielbłądem" to oprócz inwokacji o konieczności jej odbudowy przydałoby się konkretne działania. Na sam przód jakieś opracowanie pokazujące gdzie dokładnie ona stała. Przydałaby się mapa i opis. Cała sprawa ma sens oraz możliwość realizacji tylko pod warunkiem, że to miejsce jest nadal niezabudowane. A więc warto by deweloper odbudowujący tą pierzeję ujął to w planie i przedstawił wizualizację. A najlepiej jakby Urząd Miejski - departament nadzorujący wydał warunki zabudowy ujmujący odbudowę tej kamienicy. Nie wiem czy o to zadbano - może ktoś wie? Inaczej powstanie w tym miejscu tania wersja retrowersji deweloperskiej i będzie po sprawie.
  • Zbyszku, gratulacje. To, czego dokonałaś na pewno spodobałoby się naszym licealnym nauczycielom, ale chyba nie wykorzystali Twojego potencjału. Jeszcze raz gratuluję zawodowych osiągnięć i realizacji pasji.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    0
    licealna koleżanka(2024-09-29)
  • Takie osoby powinny się znajdować w strukturach UM, inaczej by wyglądał Elbląg i jego promocja
  • Jest też przecież zapalonym jak mało kto turystą, ma to po swym zasłużonym dla Elbląga ojcu Wojciechu Zajchowskim, założycielu oddziału Pttk Delta w Elblągu /ulica, szkoła jego imieniem /
  • Lepiej niech zostanie tam gdzie jest. W UM szybko by go złamali i podcięli skrzydła, zaszufladkowali etc
  • Postuluje by MA-H przygotował cykl biogramów o osobach kierujących ta instytucja na przestrzeni lat. Boogramy Danuty Milewskiej i Marii Kasprzyckiej napewno przyciągnęłyby uwagę czytelnikow
  • Drogi internauto/internautko "na sam przód" to można iść pociągu, natomiast w kwestii budynku zabytkowego - "Domu pod wielbłądem" to najpierw, albo na początek powinno opracować się właściwą dokumentację. Tak to jest jak rzetelny tekst psuje się nieznajomością gramatyki lub ortografii rodzimego języka. Taki błąd niestety obniża wartość wypowiedzi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    1
    1
    Przepraszam, że przepraszam(2024-09-29)
  • @Przepraszam, że przepraszam - Błędy językowe są słabą stroną Polaków. Bardzo częsty to -„rok czasu”.
  • Obaj macie racje - przenieście się na blog dla purystów językowych. Tam będziecie brylować
Reklama