Prawie 200 uczniów elbląskich szkół otrzymało stypendia od prezydenta Elbląga. W sumie w budżecie miasta na ten cel przeznaczono 60 tysięcy złotych.
Pierwsze sto stypendium trafiło do uczniów w kwietniu. W miniony piątek dołączyła do nich kolejna – 198-osobowa grupa. Każdy z uczniów otrzymał jednorazowe stypendia w wysokości od 120 do 430 złotych.
- Dzieci uczą się i bez takich zachęt, ale warto ich sukcesy zauważać – uważa Małgorzata Sowicka, kierownik Departamentu Edukacji i Sportu w Urzędzie Miejskim w Elblągu.
Wysokość stypendiów zależy od średniej ocen oraz innych sukcesów naukowych gimnazjalistów. Olimpiady – to dla zebranych w sali koncertowej Ratusza Staromiejskiego - chleb powszedni. Minimalna wysokość średniej, od której można było ubiegać się o stypendium to 4,7.
- Mam średnią 5,5, z czego jestem dumna - mówi Daria Przybyszewska z Gimnazjum nr 10. -
Jak to się robi? - Trzeba się po prostu dużo uczyć. Nie omijać jakiś tematów i cały czas dążyć do lepszych ocen – zdradza Daria. - Czwórka czasem wpadnie, czasami każdy ma gorszy dzień.
- Jakoś nauka zawsze mi przychodziła w miarę dobrze. Do niektórych przedmiotów lubię się uczyć, do niektórych nie lubię, ale zawsze jakoś wychodzi – dodaje Ewa Czapiewska z Gimnazjum nr 3, która legitymuje się średnią 5,73.
Nauka nie jest dla najlepszych gimnazjalistów celem samym w sobie. Potrafią znaleźć czas na rozrywkę, odpoczynek i pozaszkolne pasje.
- Szkoła i taniec zajmują całe moje dni. Mam bardzo mało czasu pomiędzy tymi zajęciami, ale jakoś udaje mi się wszystko pogodzić – mówi Ewa Czapiewska. - Lubię też pisać. I coś tam jeszcze się znajdzie do zrobienia, drobne przyjemności.
- Jesteście chlubą Elbląga. Chciałbym, żeby właśnie młodzi ludzie rozwijali się w Elblągu i rozwijali nasze miasto – mówił prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
Stypendium jest przyznawane jednorazowo. Uczniowie przyznane pieniądze przeznaczą na własne potrzeby. Warto jednak zauważyć, że wśród laureatów znajdują się osoby, które kolejny raz otrzymały taką nagrodę od prezydenta.
Zobacz listę stypendystów
- Dzieci uczą się i bez takich zachęt, ale warto ich sukcesy zauważać – uważa Małgorzata Sowicka, kierownik Departamentu Edukacji i Sportu w Urzędzie Miejskim w Elblągu.
Wysokość stypendiów zależy od średniej ocen oraz innych sukcesów naukowych gimnazjalistów. Olimpiady – to dla zebranych w sali koncertowej Ratusza Staromiejskiego - chleb powszedni. Minimalna wysokość średniej, od której można było ubiegać się o stypendium to 4,7.
- Mam średnią 5,5, z czego jestem dumna - mówi Daria Przybyszewska z Gimnazjum nr 10. -
Jak to się robi? - Trzeba się po prostu dużo uczyć. Nie omijać jakiś tematów i cały czas dążyć do lepszych ocen – zdradza Daria. - Czwórka czasem wpadnie, czasami każdy ma gorszy dzień.
- Jakoś nauka zawsze mi przychodziła w miarę dobrze. Do niektórych przedmiotów lubię się uczyć, do niektórych nie lubię, ale zawsze jakoś wychodzi – dodaje Ewa Czapiewska z Gimnazjum nr 3, która legitymuje się średnią 5,73.
Nauka nie jest dla najlepszych gimnazjalistów celem samym w sobie. Potrafią znaleźć czas na rozrywkę, odpoczynek i pozaszkolne pasje.
- Szkoła i taniec zajmują całe moje dni. Mam bardzo mało czasu pomiędzy tymi zajęciami, ale jakoś udaje mi się wszystko pogodzić – mówi Ewa Czapiewska. - Lubię też pisać. I coś tam jeszcze się znajdzie do zrobienia, drobne przyjemności.
- Jesteście chlubą Elbląga. Chciałbym, żeby właśnie młodzi ludzie rozwijali się w Elblągu i rozwijali nasze miasto – mówił prezydent Elbląga Witold Wróblewski.
Stypendium jest przyznawane jednorazowo. Uczniowie przyznane pieniądze przeznaczą na własne potrzeby. Warto jednak zauważyć, że wśród laureatów znajdują się osoby, które kolejny raz otrzymały taką nagrodę od prezydenta.
Zobacz listę stypendystów
Sebastian Malicki