U mojej rodziny na a Komeńskiegoa, też się gdzieś na klatce ulatniał gaz. Przyjechali z Gazowni, wyłaczyli gaz w lipcu zeszłego roku, na przeszło miesiąc, we wszystkim 11 mieszkaniach w dwóch klatkach. Gdzies na zaworze się ulatniał gaz, a prywatna firma wymieniła całą instalację, od piwnic do mieszkań. Póżniej ci z prywatnej firmy, chodzą po mieszkaniach i sprawdzają szczelność na odbiornikach, czytaj kuchenkach. Jeżeli coś jest nie tak. To każą kupić nową kuchenkę, . Po zakupie nowej kuchni, przychodzą i za podłączenie w to samo miejsce bez żadnych przeróbek, kasują 250 zł. Słyszałem, że muszą podłączyć taki wymieniony odbiornik za darmo, bez łaski w ramach zapłaty przez wspólnotę za tą usługę. Coś za dużo tych zbiegów okoliczności. Może by sprawdzić firmy i zarządców z tych wszystkich budynków.