Będzie dzielenie się opłatkiem, składanie życzeń, wspólne śpiewanie kolęd. Na stole tradycyjne potrawy m.in. barszczyk z uszkami, ryba oraz pierogi z kapustą i grzybami. Przy stole zasiądą osoby bezdomne i potrzebujące wsparcia. 23 grudnia Caritas Diecezji Elbląskiej organizuje dla nich wigilijne spotkanie.
Żyją bez dachu nad głową, bo albo stracili go na własne życzenie np. wpadając w szpony nałogu, albo na skutek splotu nieszczęśliwych wydarzeń. Na co dzień rękę wyciąga do nich Caritas, a w sezonie zimowym dokłada ofertę jadłodajni.
- Obecnie z tej formy pomocy korzysta ok. 70 osób - mówi ks. Wojciech Borowski, szef Caritas Diecezji Elbląskiej. - To liczba umiarkowana. Wzrost zainteresowania odnotowujemy zazwyczaj w styczniu.
W jadłodajni przy ul. Zamkowej potrzebujący mogą zjeść ciepły posiłek, a na weekendy otrzymują także suchy prowiant.
- Ostatni posiłek przed Bożym Narodzeniem planujemy wydać w wigilię, ale jeśli będzie zimno, otworzymy drzwi także w kolejne świąteczne dni - dodaje ks. Borowski.
Ale prawdziwa uczta szykuje się 23 grudnia. W restauracji przy ul. Browarnej w południe do stołów zastawionych tradycyjnymi potrawami zasiądą osoby potrzebujące i bezdomne.
- Będą pierogi z kapustą i grzybami, ryba, barszcz z uszkami, ciasta - wylicza ks. Wojciech Borowski. - Będzie też dzielenie się opłatkiem, składanie życzeń i wspólne śpiewanie kolęd. Po to, by po ludzku te osoby mogły spędzić choć namiastkę świąt.
Szef diecezjalnej Caritas liczy na 120-150 gości, choć bywało, że na wigilię stawiało się i 180 osób.
- Nikt nie wyjdzie głodny - zapewnia ks. Borowski.
- Obecnie z tej formy pomocy korzysta ok. 70 osób - mówi ks. Wojciech Borowski, szef Caritas Diecezji Elbląskiej. - To liczba umiarkowana. Wzrost zainteresowania odnotowujemy zazwyczaj w styczniu.
W jadłodajni przy ul. Zamkowej potrzebujący mogą zjeść ciepły posiłek, a na weekendy otrzymują także suchy prowiant.
- Ostatni posiłek przed Bożym Narodzeniem planujemy wydać w wigilię, ale jeśli będzie zimno, otworzymy drzwi także w kolejne świąteczne dni - dodaje ks. Borowski.
Ale prawdziwa uczta szykuje się 23 grudnia. W restauracji przy ul. Browarnej w południe do stołów zastawionych tradycyjnymi potrawami zasiądą osoby potrzebujące i bezdomne.
- Będą pierogi z kapustą i grzybami, ryba, barszcz z uszkami, ciasta - wylicza ks. Wojciech Borowski. - Będzie też dzielenie się opłatkiem, składanie życzeń i wspólne śpiewanie kolęd. Po to, by po ludzku te osoby mogły spędzić choć namiastkę świąt.
Szef diecezjalnej Caritas liczy na 120-150 gości, choć bywało, że na wigilię stawiało się i 180 osób.
- Nikt nie wyjdzie głodny - zapewnia ks. Borowski.
A