Malkontent mogłby ujawnić swoj rocznik, bo wnioskuję że osoba ta nie jest otwarta na zmiany tego co jest.
Śni mu się centralne zarządzanie a nie incjatywa i decyzje samych działkowców. Zwolennikiem nowego, demokratycznego,
wolnego funkcjonowania ogrodów to ten ktoś nie jest. Być może mylę się!Moja kulpa!
Faktycznie, mylisz się. Nie jestem starym, ani działaczem, ja to tu nazywa się dotychczasowe zarządy. Mam tyle lat, ile mam, jak mówi Linda w reklamie. Mam trochę wiedzy i wyobraźni. Ogródek mam nie od dzisiaj, ale muszę jeszcze parę lat do emerytury popracować. Gdybym już był emerytem, to miałbym dużo wolnego czasu i chętnie stałbym się działaczem, przynajmniej w moim ogrodzie. Nie mam zamiaru prowadzić tu z nikim żadnej polemiki a jedynie merytorycznie odnieść się do argumentacji za wyjściem z PZD. .Wizja stowarzyszenia lokalnego i " rozwoju" ogrodów, jaka tu się jawi wśród komentujących, to myślenie i ocena na poziomie Jasia małolata. Poczytajcie troczę ustawę o rod, ustawę Prawo o stowarzyszeniach, pomyślcie o wszystkim co wiąże się z ogrodami m. in. z ustawą o rachunkowości i wówczas pomyślcie, czy bez pieniędzy da się prowadzić ogród zgodnie z wymogami prawa, nie mówiąc już o działkowcach, którym obiecujecie nawet obniżenie dotychczasowych opłat?