W Mikołajki Mikołaja zabraknąć nie może. Sympatyczny święty mimo natłoku obowiązków znalazł czas, aby odwiedzić mieszkańców Łęcza. Zobacz zdjęcia.
- Wszyscy byli grzeczni? - zapytał św. Mikołaj, który dziś zawitał do Łęcza.
- Tak - odpowiedzieli mieszkańcy podelbląski wsi.
- Coś cicho odpowiadają. Jakby nie byli pewni - skomentowała jedna ze śnieżynek.
Dziś (6 grudnia) na Mikołaja czekali wszyscy. Święty łatwo nie miał, ale do Łęcza dotarł wczesnym wieczorem. - Pomysł na korowód Mikołaja zrodził się przypadkiem. Podobną inicjatywę podejrzałam w innych gminach. Coraz więcej osób się w to angażuje. Mikołaj jeździ w asyście samochodów strażackich z jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej z Tolkmicka, Łęcza i Pogrodzia - mówiła Anastazja Słomka, dyrektor Miejsko - Gminnego Ośrodka Kultury w Tolkmicku.
Mikołaj z pustymi rękami nie jeździ. A jaki prezent chcieli by otrzymać mieszkańcy Łęcza?
- Przydałoby się zrewitalizować staw - mówi Monika Trocek, sołtys Łęcza.
- Chciałybyśmy przekształcić budynek po byłym sklepie w kuchnię dla gospodyń wiejskich. Potrzebny jest remont i dofinansowanie. Część środków mamy własnych, ale nie wystarczą - dodaje Irena Wójcik z rady sołeckiej.
Nie da się ukryć, że na prezenty od Mikołaja najbardziej czekają dzieci. A te z Łęcza chciały dostać:
- Zegarek Spidermana - zdradza Wojtek
- Klocki lego - dodaje Nadia
- I lalkę - kończy Maria.
Mikołaj życzeń wysłuchał, rozdał słodycze i inne drobiazgi. Nie mogło zabraknąć sesji fotograficznej i pojechał dalej. Na prezenty dziś czekają wszyscy. Mieszkańcy Łęcza wrócili do ogniska piec kiełbaski i integrować się z sąsiadami. Wiata w Łęczu to już od dawna ulubione miejsce mieszkańców wsi.