Takie brednie wygłaszane przez ZBK nie pierwszy raz niepokoją, denerwują pokzazują jednoznacznie, że bieżąca konserwacja nie istnieje. Nie mam tu na myśli bieżących napraw (choć i w tym temacie jest tragednia na innych obiektach również). Konserwacja - choćby podmalowanie przedłuża żywotność ale czystej powierzchni, o czym nie wszyscy w ZBK chyba wiedzą. Doprowadzić do zniszczeń, kontrolować (spisać protokół), zaczekać do następnej kontroli, kolejnych kwitów, odgrodzić taśmą biało~czerwoną i twierdzić "monitorujemy, mamy wszystko pod kontrolą, bezpieczeństwo najważniejsze i inne tego typu brednie'. Pozytywy dostrzegam ~ Kompleks przy ulicy Lotniczej (przy tunelu) ale tam 'ktoś" tego pilnuje'ktoś'.