UWAGA!

Kontrolerzy wobec młodzieży

 Elbląg, zdjęcie stanowi ilustrację tekstu
zdjęcie stanowi ilustrację tekstu (fot. Mikołaj Sobczak)

13-letni Kacper i 12-letnia Lena jechali elbląską komunikacją miejską bez skasowanego biletu. Kontrolerzy wypisali mandaty i... wywieźli dzieci na końcowe przystanki, gdzie kazali im wysiadać. – Nie kwestionujemy kary, ale zachowanie kontrolerów – mówią rodzice, którzy zgłosili się z tą sprawą do redakcji, wcześniej składając skargę w Zarządzie Komunikacji Miejskiej. Co na to ZKM?

Przypadek Kacpra

Jest 15 grudnia 2023 r. Uczniowie jednej z elbląskich szkół podstawowych wracają do szkoły po wizycie w teatrze. Wsiadają do tramwaju na przystanku przy Światowidzie. Kacper (lat 13), jeden z uczestników wycieczki, nie kasuje biletu w tramwaju. Dlaczego? Tu wersje są różne: „Syn wracając z teatru nie miał możliwości skasowania biletu, ponieważ w maleńkim tramwaju jechały trzy klasy (co najmniej 60 uczniów) plus inni pasażerowie. Jechali jak sardynki w puszce“ - napisała pani Wioletta, mama Kacpra w piśmie do Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu, dotyczącej skargi na kontrolerów przeprowadzających kontrolę biletów (o tym dalej). Kontrola zaczyna się, kiedy tramwaj jest na przystanku przy Centrum Handlowym „Ogrody“.

„Nagranie z kamer umieszczonych w pojeździe nie potwierdziło (określonego przez Panią „jak sardynki w puszce“) przesadnego napełnienia pojazdu. Po wejściu do pojazdu kontroler bez problemu dokonuje kontrolnego odbicia w kasowniku i przystępuje do czynności kontrolnych. Nadmieniam, że pasażer Kacper (...) [ze względu na dobro dziecka nie podajemy nazwiska - przyp. SM] podczas przejazdu zajmował miejsce bezpośrednio przy kasowniku mając tym samym pełną możliwość skasowania biletu“ - to wersja ZKM przedstawiona w odpowiedzi na pismo pani Wioletty podpisanej przez Artura Bartnika, dyrektora ZKM.

Sprawa jest jasna. Pasażer nie ma biletu, kontroler wypisuje opłatę dodatkową zwaną popularnie mandatem. I mama pechowego pasażera samej decyzji o konieczności zapłacenia opłaty dodatkowej nie podważa. Ale... tramwaj dojeżdża do przystanku, na którym uczniowie powinni wysiąść. I wysiadają, ale bez Kacpra.

„Na następnym przystanku wszyscy uczniowie wraz z opiekunami wysiedli, a niepełnoletni syn musiał pojechać dalej w celu wypisania należnego mandatu. Dziecko przejechało kolejne dwa przystanki. Następnie zamiast wysiąść na końcowym przystanku i dokończyć wypisywanie mandatu, skąd można bezpiecznie przejść do przejścia dla pieszych, syn został zabrany na pętlę tramwajową, gdzie po otrzymaniu mandatu musiał przejść przez torowisko. W ten sposób został narażony niebezpieczeństwo mp. potrącenia przez inny tramwaj, a to podlega karze“ - kontynuuje mama Kacpra w swoim piśmie.

Nauczyciel opiekujący się klasą na wycieczce dopiero na przystanku zorientował się, że brakuje mu jednego podopiecznego. Trzynastoletni Kacper z kontrolerami (obcymi dla dziecka osobami, bez opiekuna prawnego, co podkreślamy) jedzie tramwajem na pętlę przy ul. Ogólnej.

„Z mojej perspektywy kontrolerzy zatrzymali w tramwaju ucznia Kacpra (...) [dane zanonimizowane ze względu na dobro dziecka - przyp. SM] bez informowania opiekuna. Mało tego, nie pozwolili mu wysiąść na przystanku razem z klasą. Po przeliczeniu uczniów, dowiedziałem się od nich, że został zatrzymany przez jednego z kontrolerów. Na szczęście mama chłopca mogła podjechać i przywieźć go z powrotem do szkoły, ale nie trzeba bujnej wyobraźni, żeby przewidzieć dużo czarniejszy scenariusz“ - uważa pan Piotr, nauczyciel, który był opiekunem klasy Kacpra podczas feralnej wycieczki, w piśmie skierowanym do ZKM.

„Nadmieniam, że pasażer Kacper (...) nie był jedynym ujawnionym przez kontrolerów pasażerem korzystającym z usługi przewozowej bez wniesienia opłaty, wobec czego nie było możliwości opuszczenia pojazdu przez jednego z kontrolerów. Informuję, że nagranie z kamer umieszczonych w pojeździe potwierdza zakończenie czynności związanych z wystawieniem wezwania do zapłaty, gdy tramwaj znajdował się jeszcze na ostatnim przystanku. Niestety w momencie próby opuszczenia pojazdu przez pasażera motorniczy zamyka drzwi i pomimo interwencji kontrolera rusza z przystanku. Pasażer wychodzi z pojazdu na peronie i opuszcza pętlę poruszając się cały czas chodnikiem.“ - odpowiada w swoim piśmie Artur Bartnik. - „Mając na względzie zaistniałą sytuację przeprowadzono z kontrolerem rozmowę wyjaśniającą. Kontrolerowi zwrócono uwagę, aby dochował większej staranności we współpracy z prowadzącym pojazd. Niedopuszczalnym jest, aby już po zakończeniu czynności kontrolnych pasażer został w pojeździe w czasie przejazdu na pętlę tramwajową“.

W swoim piśmie do ZKM z 16 grudnia 2023 r. pani Wioletta zadaje dwa pytania: „Na jakiej podstawie kontrolerzy pojechali z nieletnim będącym pod opieką nauczyciela na pętlę?“ i „Kto by poniósł odpowiedzialność, jeżeli dziecku coś by się przytrafiło na torowisku?“

W odpowiedzi (pismo z 11 stycznia 2024 r.) dyrektor ZKM wyjaśnia, że zgodnie z regulaminem korzystania z usług publicznych w zakresie komunikacji miejskiej „pasażer nie posiadający ważnego dokumentu zobowiązany jest do pozostania w pojeździe do czasu zakończenia czynności związanych z wystawieniem opłaty dodatkowej“ - czytamy w w piśmie.

 

Przypadek Leny

30 grudnia dwunastoletnia Lena wraca do domu na Bielanach z lodowiska. Najpierw tramwajem na pętlę przy ul. Ogólnej, a tam przesiada się na autobus linii 24. Jest po godzinie 16. Lena ma orzeczenie o niepełnosprawności, więc na Elbląskiej Karcie Miejskiej ma „nabite“ prawo do bezpłatnego korzystania z komunikacji miejskiej.

Do autobusu wsiadają kontrolerzy biletów i okazuje się, że dziewczynka swoją EKM-kę zgubiła po drodze. Ma tylko legitymację szkolną. „Dnia 30.12. 2023 córka zgubiła kartę EKM oraz legitymację dziecka niepełnosprawnego, która uprawnia ją do przejazdów bezpłatnych (informacje o uprawnieniu córki do darmowych przejazdów znajdują się w systemie ZKM Elbląg). Nie wiedząc o tym [o zgubie – red.], wsiadła do autobusu nr 24 jadącego w kierunku Próchnika. Na przystanku na Broniewskiego kontrolerzy zaczęli sprawdzać bilety. Moja córka zaczęła nerwowo szukać swoich dokumentów i dopiero wtedy dowiedziała się, że ich nie posiada. Dała kontrolerowi legitymację szkolną, na co kontroler (...) stwierdził, że ona go oszukuje, bo to nie jej legitymacja. Zaznaczam, że w szkołach nie trzeba zmieniać legitymacji co roku, jeśli jest miejsce na aktualną pieczątkę, więc zdjęcie może wydawać się nieaktualne. Nie jest to jednak powód do podejrzewania zdenerwowanego sytuacją dziecka o oszustwo“ - opisuje sytuację pan Marcin, tata Leny w piśmie do ZKM.

Wypisywanie opłaty dodatkowej trwało tak długo, że Lena nie mogła wysiąść na „swoim“ przystanku i razem z kontrolerami (ponownie podkreślamy: z obcymi osobami bez opiekuna prawnego) musiała pojechać na ostatni przystanek linii 24. „Kolejną rzeczą jest niewypuszczenie niepełnoletniej osoby na docelowym przystanku. Mieszkamy na Bielanach [dane zanonimizowane ze względu na dobro dziecka - przyp. SM]. Jakim prawem kontroler zamiast wysiąść na przystanku Bielany, wywozi niepełnoletnią i niepełnosprawną dziewczynę na przystanek Zajazd, po południu, kiedy już jest ciemno? Córka zgłaszała kontrolerowi, że musi wysiąść na przystanku na Bielanach. Nie oszukiwała, nie dała sfałszowanego dokumentu, nie kłóciła się. Jakim prawem została wywieziona na odludny przystanek?“ - pyta ZKM pan Marcin.

Artur Bartnik w odpowiedzi na pismo taty Leny wyjaśnia, że pasażer powinien przebywać w pojeździe podczas wystawiania opłaty dodatkowej. „Nagranie z kamer umieszczonych w autobusie wskazuje, że pasażer Lena (...) poproszona o dokument przewozu bardzo długo szuka dokumentu w kieszeniach oraz w plecaku i dopiero po ponad 3 minutach od ogłoszenia kontroli podaje kontrolerowi legitymację szkolną. Z uwagi, że monitoring nie jest wyposażony w zapis dźwiękowy trudno ustosunkować się do wspomnianych w piśmie zarzutów jakoby podważana była przez kontrolera ważność legitymacji czy jakoby kontroler zwracał się do pasażerów podniesionym głosem. Informuję również, że (...) z uwagi na wiek pasażera (poniżej 13. roku życia) kontroler powinien umożliwić dojazd do przystanku, który był celem jego podróży. W związku z powyższym z kontrolerem została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca z przypomnieniem obowiązujących procedur jakich powinien dochować podczas wykonywania swoich obowiązków. Za zaistniałą sytuację bardzo przepraszam i liczę, że w przyszłości podobne zdarzenie nie będzie miało miejsca“ - czytamy w piśmie Artura Bartnika z 16 stycznia 2024 r. będącej odpowiedzią na pismo taty Leny.

 

Co na to regulamin

W obu przypadkach, po wejściu do pojazdu i skasowaniu biletów przez pasażerów wsiadających na tym samym przystanku, kontrolerzy rozpoczęli pracę zgodnie z procedurą, tj. blokując kasowniki oraz ogłaszając rozpoczęcie kontroli biletowej. Podczas kontroli ujawnieni zostali pasażerowie bez ważnych dokumentów przewozu, co obliguje kontrolerów do wystawienia zawiadomień o nałożeniu opłaty dodatkowej. Podczas podjętych czynności i wypisywania odpowiednich druków, w obu przypadkach pojazdy były w ruchu, w efekcie czego oboje nieletnich pasażerów nie wysiadło na swoich docelowych przystankach. „ - tak wyżej wymienione kontrole opisuje Michał Górecki, kierownik Działu Zarządzania Komunikacją w elbląskim Zarządzie Komunikacji Miejskiej.

Zasady przeprowadzania kontroli w autobusach i tramwajach reguluje Prawo przewozowe oraz regulamin korzystania z usług publicznych w zakresie komunikacji miejskiej świadczonych przez Zarząd Komunikacji Miejskiej w Elblągu

„Oba dokumenty dość dokładnie regulują w jaki sposób powinna przebiegać kontrola biletów w pojeździe komunikacji miejskiej. Zgodnie z art. 33a ust.3 wskazanej powyżej ustawy, w razie stwierdzenia braku odpowiedniego dokumentu przewozu przewoźnik lub organizator publicznego transportu zbiorowego albo osoba przez niego upoważniona pobiera właściwą należność za przewóz i opłatę dodatkową albo wystawia wezwanie do zapłaty.
       Natomiast wskazany powyżej Regulamin określa zasady do jakich winny stosować się strony zawieranej, odpłatnej umowy przewozowej. Zgodnie z §29 ust. 2 Regulaminu pasażer nie posiadający ważnego dokumentu przewozu zobowiązany jest do pozostania w pojeździe do czasu zakończenia czynności związanych z wystawieniem opłaty dodatkowej. Dopuszcza się, na wniosek pasażera, dokończenie formalności związanych z wystawieniem opłaty na przystanku docelowym pasażera. Warunkiem jest wcześniejsze okazanie przez pasażera dokumentu tożsamości. Decyzja w tym zakresie należy do kontrolera. Jednocześnie należy nadmienić, że zgodnie z zasadami wynikającymi z powyżej przywołanego regulaminu (§36) z uwagi na wiek pasażera (poniżej 13 roku życia) kontroler powinien umożliwić dojazd do przystanku, który był celem jego podróży. Podane przypadki kontroli znacząco różnią się w tym, że w przypadku kontroli z 15 grudnia 2023r. w pojeździe ujawnionych zostało dwóch gapowiczów - drugi gapowicz nie posiadał dokumentu tożsamości dlatego nie było możliwości wspólnego opuszczenia pojazdu na docelowym przystanku nieletniego gapowicza. Natomiast w kontroli z dnia 30.12.2023r. taka możliwość zaistniała. Rozdzielenie się kontrolerów również nie mogło wchodzić w grę ponieważ zgodnie z obowiązującymi przepisami i zasadami, kontrola biletowa nie może być prowadzona w pojedynkę.” - informuje Michał Górecki

Naturalnie pojawia się więc pytanie, czy opisywane kontrole były przeprowadzane „tak jak należy”.

„W przypadku kontroli z dnia 15.12.2023r. wg ZKM dochowane zostały wszystkie podstawowe zasady kontroli biletowej. Jedynym „zgrzytem” na zakończenie czynności kontrolerskich było nieporozumienie na linii kontrolerzy – motorniczy. Już na ostatnim przystanku przed pętlą nieletni pasażer powinien opuścić pojazd, a na skutek wspomnianego nieporozumienia tak się nie stało; pasażer wysiadł bezpośrednio na pętli tramwajowej.
       Natomiast w przypadku kontroli z dnia 30 12.2023r., z racji miejsca na trasie i dość dużych odległości pomiędzy kolejnymi przystankami, a przede wszystkim ze względu na wiek pasażerki oraz brak innych przeciwwskazań, kontrolerzy powinni wysiąść z pasażerką na przystanku docelowym i już poza pojazdem dokończyć wypisywanie stosownego druku. Oba przypadki natychmiast po zgłoszeniu zastrzeżeń zostały drobiazgowo przeanalizowane na podstawie relacji obu stron a także zapisów monitoringu. W opinii ZKM pierwsza kontrola (czyli z 15.12.2023r.) została przeprowadzona prawidłowo, z zastrzeżeniem wspomnianego dojazdu bezpośrednio na pętlę. Z kontrolerami została przeprowadzona rozmowa, podczas której przypomniano przede wszystkim zasady bezpieczeństwa w komunikacji miejskiej i konieczność zadbania o bezpieczeństwo kontrolowanych pasażerów, także po zakończeniu kontroli. Natomiast w drugim przypadku z kontrolerami została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca. Dodatkowo kontrolerom zostały przypomniane standardy obsługi pasażerów oraz zasady bezpieczeństwa obowiązujące w komunikacji miejskiej. „ - odpowiada Michał Górecki w odpowiedzi na nasze pytanie o to, czy opisywane kontrole były przeprowadzane zgodnie z procedurami.

 

Zdaniem prawnika

O opinię w tej sprawie poprosiliśmy elbląskiego adwokata Janusza Patralskiego. „Oba przypadki wskazane w podanej mi informacji dotyczą Prawa przewozowego (ustawa z dnia 15 listopada 1984 roku Dz.U. 2020.8. tj. 2020.01.03).. Wszelkie regulaminy i inne akty prawne muszą być zgodne z tą ustawą, a także w szerszym kontekście - z innymi przepisami prawa (mam tu na myśli chociażby Kodeks cywilny, czy też ustawę o postępowaniu w sprawach nieletnich).

Zgodnie z obowiązującymi przepisami osoby, które nie ukończyły 13. roku życia nie mają zdolności do czynności prawnych. Zawarcie umowy przewozu, a przejazd środkami komunikacji publicznej jest zawarciem takiej umowy, jest niewątpliwie czynnością prawną. Wyjątkiem są czynności prawne - umowy należące powszechnie do umów w drobnych sprawach życia codziennego (zakup zeszytu, gazety w kiosku).. Byłbym skłonny twierdzić, że zakup biletu komunikacji miejskiej w kiosku jest taką czynnością, a sam przejazd komunikacją już przekracza ten zakres, gdyż wymaga znajomości regulaminu, odpowiedniego zachowania się w pojeździe itp.. Osoby, które ukończyły lat 10 mogą samodzielnie poruszać się w przestrzeni publicznej zachowując przy tym stosowną porę dnia. W każdym bądź razie przepisy Kodeksu cywilnego stanowią, że małoletni do lat 13 nie ponoszą odpowiedzialności za szkodę. Natomiast osoby, które ukończyły lat 13, a nie ukończyły lat 18 mają ograniczoną zdolność do czynności prawnych i w tym przypadku za ich zachowanie odpowiedzialność ponoszą rodzice/opiekunowie (wina w nadzorze)” – wyjaśnia adwokat.

Mecenas Janusz Patralski podkreśla także, że:

1. Co do kontroli w środkach komunikacji miejskiej, to absolutnie nie ma mowy o przetrzymywaniu kogokolwiek na przystankach końcowych i to zarówno dorosłych, jak i dzieci (zwłaszcza dzieci). Przepisy dopuszczają dokonanie czynności poza pojazdem na przystanku docelowym pasażera.

2. Kontroler co do zasady nie ma uprawnień do legitymowania pasażera. Wyjątkiem jest odmowa uiszczenia opłaty żądanej przez kontrolera. Kontroler posiada uprawnienia do powiadomienia policji w przypadku odmowy okazania dokumentu tożsamości. W przypadku interwencji policji – stosujemy przepisy o postępowaniu w sprawach nieletnich, czyli przede wszystkim należy poinformować rodziców lub opiekuna.

3. W pierwszym przypadku obowiązki zaniedbał opiekun grupy, który powinien sprawdzić, czy wszystkie dzieci wysiadły i nie powinien dopuścić do przetrzymywania dziecka samego na przystanku końcowym. Poza tym że kontroler nie ma uprawnień do takiego postępowania. Z regulaminu jedynie wynika, że kontroler ma prawo wyboru, czy dokończy czynności w tramwaju czy na przystanku docelowym pasażera. W tym przypadku powinien wysiąść razem z grupą. Dalej wychowawca zachował się w porządku, powiadamiając mamę dziecka.

4. Drugi przypadek jest skandaliczny i nie powinien w ogóle mieć miejsca. Przeprosiny w tym przypadku to za mało. Taki kontroler nie powinien więcej zajmować się tego typu pracą.. brak empatii, trudno ocenić, czym się kierował. Trzeba pamiętać, że dzieci, to nie dorośli.. ciągle czegoś zapominają, trzeba więcej empatii i dystansu.” - uważa adwokat Janusz Patralski.

SM

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Kiedy tzw konstale znikna wreszcie w Elblągu. Wstyd.
  • Kiedyś kanary to się bali.. teraz w głowach się poprzewracało.
  • Niestety to jest coraz częstsze. Bardzo rzadko jeżdżę komunikacją miejską, lecz mój mąż codziennie. I co chwilę kontrolerzy w ten sposób traktują dzieci. Z dorosłymi poradzić sobie nie mogą, a dzieci nic im nie zrobią. Nie mówię, że powinny jezdzic bez biletu, bo nie powinny. Ale jeśli już się wydarzy taka sytuacja to dlaczego trzeba je traktować jak bandytów? To rodzice odpowiadają za takie sytuację. A to wystarczająco stresujące dla nich Popełniają błędy, ale nie trzeba ich wywozić. Tragedia.
  • Szkoda że rodzice nie wiedzą co te niby dzieci wyprawiają w pojazdach komunikacji miejskiej
  • Biedne dzieciaczki dalej dmuchajcie kochani rodzice, na swoje pociechy. Zapraszam na ch ogrody zobaczyć, waszą chodzącą patologię. Rośnie nam pokolenie idiotów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    94
    16
    30latek(2024-02-13)
  • Powinny polecieć głowy od dyrektora zacząć f
  • dej, dej, dej.800 plus, MOPS i inne. Pracą się nie ubrudzą i trzeba na nich pracować. Może w końcu elektorat PIS, do pracy się weźmie?
  • "dej, dej, dej.800 plus, MOPS i inne. ' - no i laptopy od premiera zmora-wieckiego
  • Kiedyś była seria artykułów prasowych pt ZKM - elblaska stajnia Augiasza czy coś takiego, no i chyba dalej tak jest.
  • Dlaczego trójka o 7.33 kiedy większość jedzie do pracy i szkoły jest mała, przepełniona i stara? A następny tramwaj, kiedy już jest znacznie mniej ludzi, jest większy, nowy? Gdzie tu logika i bezpieczeństwo?
  • O dziwo! Ta trójka jeździ przy ZKM
  • Taki kontroler powinien polecieć z roboty na zbitą twarz, bo skoro dzieciaki nie kwestionowały mandatu, to taki mandat jest zgodnie z prawem uprawnioną opłatą za przejazd. W zasadzie, to można by tu tego kanara śmiało oskarżyć o porwanie i bezprawne przetrzymywanie/pozbawienie wolności, na co są solidne paragrafy. Do czego zresztą rodziców zachęcam, bo kanarów serdecznie nie cierpię; #PrawdaWasWyzwoli;
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    42
    23
    tow.RobertKoliński(2024-02-13)
Reklama