W pogrzebie ks. infułata Mieczysława Józefczyka uczestniczyli przedstawiciele władzy świeckiej i duchownej, przedstawiciele organizacji społecznych, a także zwykli elblążanie. Ks. infułat został pochowany w kwaterze kapłańskiej na cmentarzu Dębica. Zobacz zdjęcia z pogrzebu.
Dziś (31 grudnia) elblążanie pożegnali ks. infułata Mieczysława Józefczyka. Napisać o zmarłym, że był księdzem, to stanowczo zbyt mało.
- Żegnamy dziś księdza infułata, żołnierza, powstańca warszawskiego, ale przede wszystkim kapłana, pasterza elbląskiej Solidarności, człowieka niezwykle ważnego i zasłużonego zarówno dla Elbląga jak i całego regionu – mówił Artur Chojecki, wojewoda warmińsko-mazurski podczas mszy św, przed pogrzebem ks. infułata Mieczysława Józefczyka.
- Honorowy Obywatel Elbląga, laureat nagrody prezydenta Elbląga za rok 2018. Spotykaliśmy się w miarę cyklicznie, rozmawialiśmy na wiele tematów, głównie związanych z miastem. Były wspomnienia księdza Mieczysława z czasów stanu wojennego, pomocy parafianom, informacje o kolejnych książkach, tłumaczeniach starodruków – wspominał Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
- Człowiek o ogromnym sercu oddany naszemu miastu i jego mieszkańcom. Kapelan elbląskiej Solidarności, proboszcz kościoła pw. św. Mikołaja, autor licznych publikacji o dziejach Elbląga – dodał Antoni Czyżyk, przewodniczący elbląskiej Rady Miejskiej.
Życie ks. infułata niemal od początku pełne było niespodzianek.
- Został ochrzczony w cerkwi grekokatolickiej. Gdyż w jego wsi nie było kościoła rzymskokatolickiego – mówił bp. Elbląski Jacek Jezierski.
- Postanowiłem, że jeżeli Pan Bóg pozwoli przeżyć [w czasie II wojny światowej - przyp. SM], to zostanę kapłanem – tak o kulisach zostania księdzem przez Mieczysława Józefczyka opowiadała Urszula Przymus, prezes Rady Pamięci Niepoległej Rzeczypospolitej Kampinoskiej
Ksiądz infułat został pochowany w kwaterze kapłańskiej na cmentarzu Dębica.
Mieczysław Józefczyk urodził się 15 maja 1928 r. w Woli Michowej koło Komańczy, ale przez całe swoje dorosłe życie był związany z Elblągiem. Tu przez lata, jako proboszcz parafii św. Mikołaja, remontował kościół zniszczony podczas drugiej wojny światowej. Tu pisał swoje książki, pomagał ludziom i wychowywał kolejne pokolenia kapłanów. Zmarł 25 grudnia w szpitalu wojewódzkim w Elblągu.