Dawni elblążanie i mieszkańcy Prus tworzyli własną kulturę, zwyczaje i nazwy. Hodowali też doskonalone przez lata rasy zwierząt, jak konie, czy gołębie. Rasy te przetrwały i są przez współczesnych hodowców bardzo cenione. Ale, czy białogłówka elbląska albo koń trakeński mogą i dziś promować nasz region w świecie? Poznajmy te zwierzęta i ich historię.
Białogłówka elbląska, - (ang. Elbinger Baldheadm, niem. Elbinger Weissköpfe) została wyhodowana w rejonie Zalewu Wiślanego na przełomie XV i XVI wieku. Najlepsze efekty w doskonaleniu rasy osiągnęli hodowcy z Elbląga w latach 1850 - 1870. Gołąb stał się sławny i pożądany również w innych krajach, czego dowody znajdziemy nawet w polskiej literaturze branżowej z 1907 roku. Białogłówka elbląska to gołąb mały, krótkodzioby o sylwetce pełnej elegancji i żywym temperamencie. Chodzi dumnie, stąpając z gracją na palcach. Im ptak mniejszy, tym lepszy. Ale nie tylko Elbląg miał swoją rasę gołębia. Swoje rodzime - „miejskie” rasy miały też Gdańsk (wysokolotny gdański) i Królewiec (zakonniczka królewiecka).
Jeszcze bardziej znanym od białogłówki był i jest koń trakeński - rasa wyhodowana w Prusach i rozpowszechniona po całym świecie. Dziś hodowle trakenów spotkać można w Niemczech i USA, a bliżej nas - w Liskach, Rzecznej, Kadynach i Plękitach oraz w Wielkopolsce. Początki rasy sięgają średniowiecza i czasów krzyżackich. Krzyżacy przywiązywali dużą wagę do hodowli koni. Dominowały dwie rasy: duże, ciężkie i silne konie wojskowe, uzyskane na bazie ras holenderskich i niemieckich oraz przydatne w rolnictwie, jak i na polowaniach koniki niewielkiego wzrostu, o zwartej budowie ciała i myszatym umaszczeniu, zwane Schweilken. Wówczas były to jeszcze kuce podobne do dzisiejszego konika polskiego. Klacze Schweiken kryto orientalnymi ogierami, by uzyskać nową, piękniejszą i doskonalszą rasę konia. Aby udoskonalić tę hodowlę, w miejscowości Trakeny w Prusach powstała jedna z najbardziej znanych w Europie stadnin koni.
Trakeny, a po niemiecku – Trakehnen, to niewielka miejscowość w okolicach Gołdapii (dziś Jasnaja Polana w Obwodzie Kaliningradzkim). W roku 1725 Fryderyk Wilhelm I wskazał to miejsce pod przyszłą stadninę koni. Przez sześć lat tysiące żołnierzy pracowało przy karczowaniu i osuszaniu terenu. W roku 1732 powstał królewski zarząd stadnin. Obejmował 10.000 mórg gruntu i 1600 koni. Konie sprowadzone do Traken pochodziły z różnych hodowli, stado było mieszanką najrozmaitszych typów i ras. Dopiero w 1786 roku Naczelny Koniuszy Traken - Lindenau starannie przeselekcjonował konie i stado klaczy podzielił według typu, kalibru, maści. Na początku XIX w., gdy zaczęto organizować w Europie wystawy hodowlane, wzrosła wartość koni zarodowych. Koniom z Traken, poprzez krzyżówki z ogierami pełnej krwi angielskiej, nadano charakter wierzchowca. Pogłowie stało się bardzo wyrównane i zaczęła się tworzyć nowa rasa trakeńska.
Pod koniec XIX wieku, poprzez trening wytrzymałościowy młodych koni, selekcję na dzielność i staranny dobór osobników do kojarzenia, wzmocniono rasę. Młode ogiery przeznaczone na reproduktory, jak również klacze wybrane na matki, przechodziły zaprawę w zakładzie treningowym a potem na torze wyścigowym. 100 lat temu hodowla trakeńska odnosiła wielkie sukcesy i zdobyła sławę w Europie. Najbardziej znanym ogierem był Perfectionist urodzony 1899 r. oraz Tempelhüter urodzony w 1905 roku. W okresie międzywojennym dla poprawienia cech konia i wyrobienia spokojniejszego temperamentu, do krzyżówek użyto ogiery arabskie.
Stadnina w Trakenach istniała do 1944 roku. 16 października rozpoczęła się dramatyczna ewakuacja na zachód. Z wielkiej hodowli do Niemiec dotarło tylko ok. 1500 szlachetnych klaczy. Wiele koni utonęło w wodach Zalewu Wiślanego lub padło podczas ewakuacji. Znaczną część przechwycili Rosjanie. Część koni pozostała w Prusach Zachodnich i na Pomorzu, a pozostałe trafiły do polskich hodowli.
Koń trakeński to jedna z piękniejszych i bardziej cenionych ras. Posiada to wszystko, czego od konia się oczekuje. Ma szlachetną głowę z dużymi oczami, długą, dobrze ukształtowaną szyję, jest wysoki. Charakter koni trakeńskich uznawany jest za idealny dla konia wierzchowego. Mieszkańcy dawnych Prus z wielką dumą mówili o tych koniach. W latach 30-tych nakręcono też film dokumentalny o stadninie w Trakenach. W naszej audycji pokazujemy spore jego fragmenty.
Obejrzyj film
Jeszcze bardziej znanym od białogłówki był i jest koń trakeński - rasa wyhodowana w Prusach i rozpowszechniona po całym świecie. Dziś hodowle trakenów spotkać można w Niemczech i USA, a bliżej nas - w Liskach, Rzecznej, Kadynach i Plękitach oraz w Wielkopolsce. Początki rasy sięgają średniowiecza i czasów krzyżackich. Krzyżacy przywiązywali dużą wagę do hodowli koni. Dominowały dwie rasy: duże, ciężkie i silne konie wojskowe, uzyskane na bazie ras holenderskich i niemieckich oraz przydatne w rolnictwie, jak i na polowaniach koniki niewielkiego wzrostu, o zwartej budowie ciała i myszatym umaszczeniu, zwane Schweilken. Wówczas były to jeszcze kuce podobne do dzisiejszego konika polskiego. Klacze Schweiken kryto orientalnymi ogierami, by uzyskać nową, piękniejszą i doskonalszą rasę konia. Aby udoskonalić tę hodowlę, w miejscowości Trakeny w Prusach powstała jedna z najbardziej znanych w Europie stadnin koni.
Trakeny, a po niemiecku – Trakehnen, to niewielka miejscowość w okolicach Gołdapii (dziś Jasnaja Polana w Obwodzie Kaliningradzkim). W roku 1725 Fryderyk Wilhelm I wskazał to miejsce pod przyszłą stadninę koni. Przez sześć lat tysiące żołnierzy pracowało przy karczowaniu i osuszaniu terenu. W roku 1732 powstał królewski zarząd stadnin. Obejmował 10.000 mórg gruntu i 1600 koni. Konie sprowadzone do Traken pochodziły z różnych hodowli, stado było mieszanką najrozmaitszych typów i ras. Dopiero w 1786 roku Naczelny Koniuszy Traken - Lindenau starannie przeselekcjonował konie i stado klaczy podzielił według typu, kalibru, maści. Na początku XIX w., gdy zaczęto organizować w Europie wystawy hodowlane, wzrosła wartość koni zarodowych. Koniom z Traken, poprzez krzyżówki z ogierami pełnej krwi angielskiej, nadano charakter wierzchowca. Pogłowie stało się bardzo wyrównane i zaczęła się tworzyć nowa rasa trakeńska.
Pod koniec XIX wieku, poprzez trening wytrzymałościowy młodych koni, selekcję na dzielność i staranny dobór osobników do kojarzenia, wzmocniono rasę. Młode ogiery przeznaczone na reproduktory, jak również klacze wybrane na matki, przechodziły zaprawę w zakładzie treningowym a potem na torze wyścigowym. 100 lat temu hodowla trakeńska odnosiła wielkie sukcesy i zdobyła sławę w Europie. Najbardziej znanym ogierem był Perfectionist urodzony 1899 r. oraz Tempelhüter urodzony w 1905 roku. W okresie międzywojennym dla poprawienia cech konia i wyrobienia spokojniejszego temperamentu, do krzyżówek użyto ogiery arabskie.
Stadnina w Trakenach istniała do 1944 roku. 16 października rozpoczęła się dramatyczna ewakuacja na zachód. Z wielkiej hodowli do Niemiec dotarło tylko ok. 1500 szlachetnych klaczy. Wiele koni utonęło w wodach Zalewu Wiślanego lub padło podczas ewakuacji. Znaczną część przechwycili Rosjanie. Część koni pozostała w Prusach Zachodnich i na Pomorzu, a pozostałe trafiły do polskich hodowli.
Koń trakeński to jedna z piękniejszych i bardziej cenionych ras. Posiada to wszystko, czego od konia się oczekuje. Ma szlachetną głowę z dużymi oczami, długą, dobrze ukształtowaną szyję, jest wysoki. Charakter koni trakeńskich uznawany jest za idealny dla konia wierzchowego. Mieszkańcy dawnych Prus z wielką dumą mówili o tych koniach. W latach 30-tych nakręcono też film dokumentalny o stadninie w Trakenach. W naszej audycji pokazujemy spore jego fragmenty.
Obejrzyj film
Juliusz Marek, Telewizja Elbląska