
Bombonierka, kwiaty, koperta z pieniędzmi, przysługa. Z drugiej strony przyspieszony zabieg ku polepszeniu zdrowia, pozwolenie na budowę, badanie techniczne pojazdu. Korupcja to wciąż popularne przestępstwo, które może zaistnieć w niemal każdej dziedzinie życia. Nie odstrasza nawet wysoka kara. A tej może uniknąć osoba, która wręczyła łapówkę, ale tylko wtedy, gdy się do tego wcześniej przyznała.
Łapownictwo, płatna protekcja, korupcja wyborcza, gospodarcza, sportowa. W każdej dziedzinie życia zdarzają się sytuacje, w których dochodzi do wymiany „coś za coś”.
- Korupcja występuje wszędzie: w urzędach, stacjach diagnostycznych, w kolejkach do lekarzy – mówią policjanci z Zespołu do Walki z Korupcją Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w Elblągu. – Na przykład, urzędnik może wystawić wymagane zaświadczenie, zezwolenie na budowę czy innych dokument w ramach swoich obowiązków, ale … No właśnie, jest jedno „ale”. Może „poprosić” o pieniądze, przysługę. Wykorzystuje swoje stanowisko do własnych korzyści, do dorobienia do pensji. Może coś przyspieszyć, bo np. na wydanie opinii ma ustawowo 30 dni i może to zrobić dnia ostatniego, ale może i „od ręki”. Zależnie od hojności interesanta. Podobnie jest w kolejkach oczekujących na zabieg medyczny – wskazują policjanci operacyjni. – Każdemu zależy na zdrowiu więc nie będzie się zastanawiać nad moralnością czynu tylko zapłaci, by zoperowano go szybciej. Czasami jednak nie wszystko wygląda tak, jak nam się wydaje. Lekarze podpisują umowy ze szpitalami, na podstawie których mogą korzystać ze sprzętu i wykonywać swoje prywatne czynności na terenie placówki. Za to płacą szpitalowi. Niektórzy mówią, że to łapówka, ale to działanie zgodne z literą prawa.
Czy propozycje korupcyjne zawsze się opłacają?
- Jeżeli ktoś chce uzyskać pozwolenie na budowę domu to da więcej za „podbicie” papierka – mówi policjanci. - Zależy od korzyści uzyskanej. Każdy liczy swoje pieniądze i kalkuluje czy te zainwestowane w dany czyn są warte ryzyka. Przykład ze stacji diagnostycznej - zlikwidowanie usterki kosztowałoby 200 zł, a na stacji chcą 300 zł za poświadczenie badań technicznych pojazdu „od ręki”. To wiadomo, że nie daję, bo się to nie opłaca. Tak samo dylemat - zapłacenie mandatu w wysokości 200 zł czy wręczenie funkcjonariuszowi łapówki 300-złotowej. Tu jednak jest świadomość społeczna i ludzie wiedzą, że policjantom łapówek się nie wręcza, bo nie przyjmą – twierdzą policjanci z PG. - Teraz policjanci, szczególnie ci z drogówki, są nagrywani podczas służby, mają kamerę w radiowozie. Nie mogą sobie na to pozwolić. A jeśli ktoś proponuje łapówkę to jest zatrzymywany i karany.
Korupcja nie zawsze wiąże się z korzyścią materialną. Może to być osobista przysługa.
- Ja panu załatwię to czy tamto, ale wie pan, moja córka szuka pracy, a pana firma nieźle prosperuje. Jakby się ta praca dla niej znalazła to wie pan…- takie sytuacje zdarzają się często przyznają policjanci. - To też jest korupcja. Nie tylko wręczenie korzyści materialnej, ale wystarczy sama propozycja.
Przestępstwem jest także tzw. płatna protekcja. Ktoś nie może zdać na prawo jazdy, a znajomy oferuje, że za tysiąc złotych to załatwi. Powołując się na wpływy.
- Może być też tak, że człowiek zostanie wprowadzony w błąd – mówią policjanci. - Dasz mi ten tysiąc złotych, a ja porozmawiam z kim trzeba. Człowiek zdał egzamin, bo po prostu umiał, ale myśli, że to ktoś mu załatwił.
A jeśli z wdzięczności, bo pan doktor był taki dobry i fantastycznie poskładał mi nogę, ktoś wręczy lekarzowi bombonierkę z czekoladkami to może zostać posądzony o korupcję?
- Jeżeli chodzi o bombonierkę, wszystko zależy od kontekstu podarowania prezentu – wyjaśniają policjanci. - Jeżeli jest to uzależnione od wykonania czynności tj. jeżeli dostanę, to zrobię – tak, jest to korupcja. I nie ma znaczenia czy bombonierka kosztowała 20 zł czy to koperta z tysiącami złotych. Jeżeli natomiast człowiek wykonał czynność, za którą nie spodziewał się nawet nagrody, ale ją dostał – to po prostu miły gest.
Korupcja to przestępstwo, które „miga się” od statystyk. Do ilu takich zdarzeń dochodzi – nie wiadomo. To ciemna liczba. - Ktoś dał, ktoś wziął i cisza. Ani jednej, ani drugiej stronie nie zależy na rozgłosie – mówią policjanci.
- Jednak w ostatnich latach korupcja częściej wychodzi na światło dzienne – przyznają. – My, jako Policja i inne organy ścigania mamy większe możliwości do tropienia i ujawniania tego typu przestępstw. Jest trochę łatwiej niż kiedyś, ale trzeba pamiętać, że my się uczymy, ale i druga strona nie śpi. Każda osoba, która wykorzystuje swoje stanowisko, uczy się, jak to ukryć, jak się lepiej zabezpieczyć. Jeśli ktoś zarabia fajne pieniądze to będzie chronił tajemnicy.
Bo i zagrożenie karą jest wysokie. Za korupcję można trafić do więzienia nawet na 8 lat. I dotyczy to zarówno osoby, która przyjmuje łapówkę, jak i tej, która ją wręcza. Kodeks karny przewidział jednak dla osób wręczających łapówkę „wyjście awaryjne”.
- Przepisy przewidują możliwość uniknięcia kary – wskazują policjanci. – Sprawca musi okazać tzw. czynny żal, czyli dający łapówkę musi zgłosić się do organów ścigania (m.in. Policji) i ujawnić wszystkie istotne okoliczności przestępstwa zanim organy same je wykryją. W przypadku, gdy zostanie wszczęte postępowanie karne przed zgłoszeniem się wręczającego łapówkę, nie będzie on mógł już skorzystać z klauzuli bezkarności.
- Dotychczas nie zdarzyło się jeszcze, by ktoś przyszedł i zgłosił nam, że wręczył łapówkę – przyznają operacyjni. – A „paragraf szósty” to szansa dla tych ludzi. Nigdy nie wiadomo, kiedy sprawa się wyda. Możemy na przykład zatrzymać inną osobę, której udowodnimy branie łapówek i po nitce do kłębka dotrzemy do wszystkich „darczyńców”. A wówczas już nie ma mowy o uniknięciu kary. Kto więc chce spać spokojnie powinien się zgłosić do nas.
- Interesują nas też informacje o tym, że ktoś od zgłaszającego domagał się łapówki albo wśród jego znajomych doszło do takiej sytuacji – mówią policjanci. - Zapewniamy anonimowość. Sprawdzamy każdy sygnał.
Jeśli masz informację o przypadkach korupcji, wymuszono na tobie wręczenie łapówki, powiadom Policję, tel. 55 230-16-85 (funkcjonariusz zajmujący się zwalczaniem korupcji) lub 55 230-16-70 (sekretariat wydziału).
- Korupcja występuje wszędzie: w urzędach, stacjach diagnostycznych, w kolejkach do lekarzy – mówią policjanci z Zespołu do Walki z Korupcją Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w Elblągu. – Na przykład, urzędnik może wystawić wymagane zaświadczenie, zezwolenie na budowę czy innych dokument w ramach swoich obowiązków, ale … No właśnie, jest jedno „ale”. Może „poprosić” o pieniądze, przysługę. Wykorzystuje swoje stanowisko do własnych korzyści, do dorobienia do pensji. Może coś przyspieszyć, bo np. na wydanie opinii ma ustawowo 30 dni i może to zrobić dnia ostatniego, ale może i „od ręki”. Zależnie od hojności interesanta. Podobnie jest w kolejkach oczekujących na zabieg medyczny – wskazują policjanci operacyjni. – Każdemu zależy na zdrowiu więc nie będzie się zastanawiać nad moralnością czynu tylko zapłaci, by zoperowano go szybciej. Czasami jednak nie wszystko wygląda tak, jak nam się wydaje. Lekarze podpisują umowy ze szpitalami, na podstawie których mogą korzystać ze sprzętu i wykonywać swoje prywatne czynności na terenie placówki. Za to płacą szpitalowi. Niektórzy mówią, że to łapówka, ale to działanie zgodne z literą prawa.
Czy propozycje korupcyjne zawsze się opłacają?
- Jeżeli ktoś chce uzyskać pozwolenie na budowę domu to da więcej za „podbicie” papierka – mówi policjanci. - Zależy od korzyści uzyskanej. Każdy liczy swoje pieniądze i kalkuluje czy te zainwestowane w dany czyn są warte ryzyka. Przykład ze stacji diagnostycznej - zlikwidowanie usterki kosztowałoby 200 zł, a na stacji chcą 300 zł za poświadczenie badań technicznych pojazdu „od ręki”. To wiadomo, że nie daję, bo się to nie opłaca. Tak samo dylemat - zapłacenie mandatu w wysokości 200 zł czy wręczenie funkcjonariuszowi łapówki 300-złotowej. Tu jednak jest świadomość społeczna i ludzie wiedzą, że policjantom łapówek się nie wręcza, bo nie przyjmą – twierdzą policjanci z PG. - Teraz policjanci, szczególnie ci z drogówki, są nagrywani podczas służby, mają kamerę w radiowozie. Nie mogą sobie na to pozwolić. A jeśli ktoś proponuje łapówkę to jest zatrzymywany i karany.
Korupcja nie zawsze wiąże się z korzyścią materialną. Może to być osobista przysługa.
- Ja panu załatwię to czy tamto, ale wie pan, moja córka szuka pracy, a pana firma nieźle prosperuje. Jakby się ta praca dla niej znalazła to wie pan…- takie sytuacje zdarzają się często przyznają policjanci. - To też jest korupcja. Nie tylko wręczenie korzyści materialnej, ale wystarczy sama propozycja.
Przestępstwem jest także tzw. płatna protekcja. Ktoś nie może zdać na prawo jazdy, a znajomy oferuje, że za tysiąc złotych to załatwi. Powołując się na wpływy.
- Może być też tak, że człowiek zostanie wprowadzony w błąd – mówią policjanci. - Dasz mi ten tysiąc złotych, a ja porozmawiam z kim trzeba. Człowiek zdał egzamin, bo po prostu umiał, ale myśli, że to ktoś mu załatwił.
A jeśli z wdzięczności, bo pan doktor był taki dobry i fantastycznie poskładał mi nogę, ktoś wręczy lekarzowi bombonierkę z czekoladkami to może zostać posądzony o korupcję?
- Jeżeli chodzi o bombonierkę, wszystko zależy od kontekstu podarowania prezentu – wyjaśniają policjanci. - Jeżeli jest to uzależnione od wykonania czynności tj. jeżeli dostanę, to zrobię – tak, jest to korupcja. I nie ma znaczenia czy bombonierka kosztowała 20 zł czy to koperta z tysiącami złotych. Jeżeli natomiast człowiek wykonał czynność, za którą nie spodziewał się nawet nagrody, ale ją dostał – to po prostu miły gest.
Korupcja to przestępstwo, które „miga się” od statystyk. Do ilu takich zdarzeń dochodzi – nie wiadomo. To ciemna liczba. - Ktoś dał, ktoś wziął i cisza. Ani jednej, ani drugiej stronie nie zależy na rozgłosie – mówią policjanci.
- Jednak w ostatnich latach korupcja częściej wychodzi na światło dzienne – przyznają. – My, jako Policja i inne organy ścigania mamy większe możliwości do tropienia i ujawniania tego typu przestępstw. Jest trochę łatwiej niż kiedyś, ale trzeba pamiętać, że my się uczymy, ale i druga strona nie śpi. Każda osoba, która wykorzystuje swoje stanowisko, uczy się, jak to ukryć, jak się lepiej zabezpieczyć. Jeśli ktoś zarabia fajne pieniądze to będzie chronił tajemnicy.
Bo i zagrożenie karą jest wysokie. Za korupcję można trafić do więzienia nawet na 8 lat. I dotyczy to zarówno osoby, która przyjmuje łapówkę, jak i tej, która ją wręcza. Kodeks karny przewidział jednak dla osób wręczających łapówkę „wyjście awaryjne”.
- Przepisy przewidują możliwość uniknięcia kary – wskazują policjanci. – Sprawca musi okazać tzw. czynny żal, czyli dający łapówkę musi zgłosić się do organów ścigania (m.in. Policji) i ujawnić wszystkie istotne okoliczności przestępstwa zanim organy same je wykryją. W przypadku, gdy zostanie wszczęte postępowanie karne przed zgłoszeniem się wręczającego łapówkę, nie będzie on mógł już skorzystać z klauzuli bezkarności.
- Dotychczas nie zdarzyło się jeszcze, by ktoś przyszedł i zgłosił nam, że wręczył łapówkę – przyznają operacyjni. – A „paragraf szósty” to szansa dla tych ludzi. Nigdy nie wiadomo, kiedy sprawa się wyda. Możemy na przykład zatrzymać inną osobę, której udowodnimy branie łapówek i po nitce do kłębka dotrzemy do wszystkich „darczyńców”. A wówczas już nie ma mowy o uniknięciu kary. Kto więc chce spać spokojnie powinien się zgłosić do nas.
- Interesują nas też informacje o tym, że ktoś od zgłaszającego domagał się łapówki albo wśród jego znajomych doszło do takiej sytuacji – mówią policjanci. - Zapewniamy anonimowość. Sprawdzamy każdy sygnał.
Jeśli masz informację o przypadkach korupcji, wymuszono na tobie wręczenie łapówki, powiadom Policję, tel. 55 230-16-85 (funkcjonariusz zajmujący się zwalczaniem korupcji) lub 55 230-16-70 (sekretariat wydziału).