UWAGA!

Czworonożny terapeuta

 Elbląg, Czworonożny terapeuta
fot. AD

Pies jest bez wątpienia najbardziej wiernym i oddanym przyjacielem człowieka. Jest stworzeniem wszechstronnym i odgrywa w naszym życiu ważną rolę. Bywa towarzyszem w doli i niedoli, opiekunem, a niekiedy pomaga w leczeniu poważnych zaburzeń. W dniach 27-30 stycznia Polskie Towarzystwo Kynoterapeutyczne przy współpracy ze Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym Nr 1 w Elblągu organizuje warsztaty poświęcone zagadnieniom związanym ze zjawiskiem kynoterapii.

Kynoterapia jest standaryzowaną przez Polskie Towarzystwo Kynoterapeutyczne metodą wzmacniającą efektywność rozwoju osobowości, edukacji i rehabilitacji, w której motywatorem jest odpowiednio wyszkolony pies - czytamy na stronie Polskiego Towarzystwa Kynoterapeutycznego. Terapia może być prowadzona w trzech aspektach. Pierwszy to tzw. „Spotkanie z Psem”. Zajęcia przybierają wtedy formę radosnej zabawy z psem w celu stworzenia pozytywnego kontaktu między nim, a uczestnikami zabawy. Kolejnym aspektem jest „Edukacja z Psem”. W jej ramach w przedszkolach i szkołach organizowane są zajęcia, które mają na celu motywowanie do nauki i zwiększanie możliwości przyswajania wiedzy poprzez pracę z psem. I wreszcie „Terapia z Psem” to zestaw ćwiczeń ukierunkowany na konkretne zaburzenie. Taki rodzaj terapii skierowany jest do osób z różnymi dysfunkcjami i zaburzeniami sfery psychicznej, fizycznej, intelektualnej i społecznej.
       Od 1 października PTK ma swoją siedzibę w naszym mieście, a Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy Nr 1 jest pierwszą placówką w Elblągu, która wprowadziła zajęcia kynoterapii w szkole.
       W dniach 27-30 stycznia PTK przy współpracy ze Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym Nr 1 w Elblągu organizuje warsztaty kynoterapeutyczne, w których oprócz kilku polskich nauczycieli bierze udział 18-osobowa grupa z Łotwy. Podczas warsztatów jego uczestnicy mają okazję do zapoznania się z zagadnieniami związanymi z podstawą metodyki oraz organizacji zajęć kynoterapeutycznych, zasad doboru, przygotowania i szkolenia psa terapeutycznego oraz bezpieczeństwa zajęć kynoterapii. Uczestnicy warsztatów zdobywają również elementarną wiedzę na temat odruchów warunkowych i bezwarunkowych psów, historii ras i użyteczności psów. W niedzielę, 30 stycznia w godz. 9 – 14 będzie można zobaczyć, jak przebiega proces egzaminowania i certyfikacji psów terapeutycznych. W ramach warsztatów uczestnicy zobaczyli także specjalistyczne gabinety terapeutyczne SOS-W Nr 1 (salę Doświadczania Świata, nowoczesną salę rehabilitacyjną oraz gabinet Biofeedback), pokazy szkolenia i pracy psów terapeutycznych. Uczestnicy z Łotwy będą mieli również możliwość certyfikowania swoich psów. Łotysze reprezentują Kynologiczną Federację Łotwy (LKF), która patronuje wdrażaniu kynoterapii na Łotwie. Warsztaty są więc dobrą okazją do wymiany doświadczeń i wiedzy z zakresu kynoterapii z gośćmi z zagranicy.
       Dziś (28 stycznia) goście z Łotwy wzięli udział w przykładowych zajęciach terapeutycznych z psem. Na zajęcia zaproszeni zostali uczniowie ze SOS - W Nr 1: Mateusz, Sebastian, Patryk, Patrycja i Oliwka. Dzieci, mimo że trochę zestresowane, z radością brały udział w różnych zabawach z psem prowadzonych przez fachowców - kynoterapeutów. Głównymi bohaterami spotkania, były oczywiście psy. Zajęcia miały pokazać, jak z pomocą czworonoga można dotrzeć do dzieci z wszelakimi zaburzeniami (autyzmem, porażaniem mózgowym) i wpływać na ich lepszy rozwój.
       - Kynoterapia jest to metoda, która polega na wspomaganiu edukacji i rehabilitacji dzieci, młodzieży i dorosłych z udziałem psa. Pies w terapii jest przede wszystkim motywatorem do tego, by dziecko wykonało dane ćwiczenie. Zajęcia z psem mają charakter przyjemny, zabawowy, a efekty pracy z psem w przypadku dziecka z konkretnym zaburzeniem są zależne od tego, na ile pies jest dla niego motywatorem.– mówi Anna Hatle-Tafelska, Prezes PTK. - Istnieją bowiem dzieci, szczególnie te autystyczne, dla których dotyk sierści psa jest czymś nieprzyjemnym i w ich przypadku terapia nie przynosi zamierzonych efektów – dodaje. -Terapia z psem jest to ukierunkowany zestaw ćwiczeń z zakresu kompleksowej rehabilitacji, ukierunkowany na realizację zaplanowanych celów.

 

Terapia z psem odnosi się przede wszystkim do dzieci chorych, do dzieci z zaburzeniami, autyzmem, upośledzeniem czy niepełnosprawnością ruchową. Wyszkolenie szczeniaka na psa terapeutycznego to od sześciu do dziewięciu miesięcy naprawdę ciężkiej pracy. Psy muszą przejść przez dwanaście różnych podłoży, doświadczyć jak najwięcej bodźców, by później w pracy z dziećmi nie bały się niczego. W ramach działalności PTK organizujemy w szkołach zajęcia z psem, podczas których mówimy o bezpiecznym kontakcie z psem i zagrożeniach ze strony zwierzęcia. Stałą współpracę utrzymujemy ze Szkołą Podstawową Nr 12, ale pragniemy wyjść z naszym programem i do innych szkół. W Elblągu jest czterech kynoterapeutów. PTK w Elblągu współpracuje ściśle ze Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym Nr 1. Dyrekcja szkoły wspiera nasze działania, interesuje się problemem kynoterapii, co dodatkowo nas motywuje i zwiększa satysfakcję z pracy. Przy okazji warsztatów zostanie podpisana umowa o współpracy między PTK a SOS-W Nr 1 w Elblągu. Będzie to pierwsza w Polsce umowa partnerska, która zapoczątkuje nowy etap współpracy z palcówkami oświatowymi.
      

dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Mam ciekawe rozwiązanie :zwierzęta, wlaściwie psy ze schroniska dla zwierząd, po selekcji, moglyby być użyteczne w dogo-terapii. podobnie jak zresztą można by sie zainteresować szkoleniem psów przewodnikow os. niewidomych, psów asystujących. Duzo jest zwierzakow w schronisku, ktore moga spełnic te kryteria. A co za tym idzie, rozwiąze sie problem "przepełnienia " schroniska. Szczegóły u mnie : fm. elblag@interia. eu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    florek i Kaspar(2011-01-29)
  • te schronisko ci nie odda tyle psow a z czego oni sie beda utrzymywac??schronisko dostaje kase za te psy to po co ma je jeszcze oddawac
  • Florku i kaspianie, poczytaj jakie wymagania muszą spełniać psy dogoterapeuci. We wszystkich schroniskach w Polsce, może 1% psów nadawałoby się do dogoterapii. Te psy przechodzą "szkolenie". Od 3 dnia życia !! I na to nie ma reguł. Trzeba wiedzieć jaka była przeszłość psiaka, który ma pracować z dzieckiem. Bo bardzo często psy schroniskowe były maltretowane przez dzieci, przez dorosłych. Gdyby takie dziecko miało np. przytulić się do leżącego psa, ten pies może( pchany przykrymi wspomnieniami), zaatakować broniąc się. Niestety, nie do wszystkiego mogą być wykorzystywane psy ze schroniska. Tak samo jak nie wszystkie psy rasowe mogą być terapeutami. .. A praca jaka wykonuja te zwierzata i ich przewodnicy to coś niesamowitego !! Gratuluje podziwiam i pozdrawiam serdecznie !
  • Pani Asiu, ma pani WIELKIE serce:)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kolega;)(2011-01-29)
  • Gdzie dogoterapia tam i Asia, brawo, takich ludzi nam trzeba z pasja i checią pomocy!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    znajomy(2011-01-29)
  • Nie no oczywiście, psy do pracy z dziećmi koniecznie muszą być rasowe, z rodowodem, kosztować minimum kilka tysięcy złotych. To jedyna gwarancja, że będą się nadawać. Pusty śmiech ogarnia. ..
  • To nie jest kwestia ceny psa, ale jego pochodzenia. Pies po swoich rodzicach dziedziczy nie tylko wyglad, ale i usposobienie i temperament. Biorac psa ze schroniska, czy z przypadkowej "pseudohodowli" tak naprawde nie znamy pochodzenia tych psow. Nie mamy mozliwosci zobaczenia jaki charakter maja jego rodzice. Dlatego pies z rodowodem daje wieksza pewnosc tego, co kupujemy. I to nie tyczy sie tylko psow do terapii, ale zakupu psa w ogole. To odpowiedzialna decyzja na kilka a nawet kilkanascie lat. Jeden chce psa szybkiego, energicznego, ktory bedzie jego aktywnym towarzyszem, ktos inny chce kanapowca. Ale niestety podejsce Elblazan jest jakie jest. Dlatego schronisko jest przepelnione, a w rubryce ogloszenia prawdziwych hodowli na lekarstwo. Pseudohodowcy - tak naprawde producenci psow zeby zgarnac jak najwiecej kasy - zbieraja zniwa
  • Ależ oczywiście, że najlepsze są psy z prestiżowych super hodowli, gdzie linia genetyczna jest ograniczona tak bardzo, że może te psy wyglądają idealnie, ale są za to bezdennie głupie. Taki pies najlepiej się sprawdzi w pracy z dziećmi. Ja nie jestem obrońcą pseudohodowli, bo dla mnie jakiekolwiek rozmnażanie żywych stworzeń dla zysku jest chorym nieporozumieniem, czy to w pseudohodowli czy w hodowli tzw. championów. Badanie przeprowadzone już wiele lat temu wykazały, że najbardziej inteligentne są zwykłe kundle z racji tego, że mają najbogatszą mieszankę genów. Sztuką jest natomiast umieć wyselekcjonować takiego psa z masy tych nieprzydatnych, bo prawdą jest, że nie każdy pies do takiej pracy się nadaje. Niemniej jeśli wybrać się potrafi, to później taki zwykły kundelek przebije wszelkie rasy uznane i "zatwierdzone" do pracy z osobami upośledzonymi w jakikolwiek sposób. Przecież widoczny na zdjęciu berneńczyk, też nie jest rasą popularną wśród psów pracujących z dziećmi, nie tak jest jego przeznaczenie użytkowe. A jednak się udało. Więc dlaczego nie zrobić tego z kundlem? Wystarczy chcieć. Ale jeśli dla kogoś warunkiem niezbędnym do przydatności w danej pracy jest rasowe i stwierdzone pochodzenie, bo później piesek się zwróci, jak go się przy okazji parę razy przez "przypadek" rozmnoży, no to często jest jak jest. Wtedy już nie można powiedzieć, że to szczeniaczki z pseudohodowli, bo przecież pochodzą w prostej linii od rodziców osiągających sukcesy w dogoterapii.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    niedoceniane kundelki(2011-01-30)
  • Prosze was ludzie, naoglądaliście się filmów i wszyscy myślą, że tylko labladory i goldeny mogą być terapeutami. Coraz więcej bernenczyków jest zrzeszonych. W innych krajach znajdziecie też Rottweilery, Amstafy, colie i stafiki. Co nie zmienia faktu, że wymagania jakie nakłada się takim psom są bardzo wysokie. Jak już bylo napisane, nawet wiele rasowyc psow odpada w trkacie testów. Tu nie chodzi o kase jaka się zapłaci, tylko o wiedzę o tym psie i o jego przeszłości. Sama mam psy ze schroniska, są bardzo spokojne i kochane, ale nie odważyła bym się z nimi pracować w terapii, bo nie wiem jak było kiedyś, czy nie były krzywdzone. W ten sposob sie schroniska nie opustoszy. Może gdyby ludzie przestali rozmnażać KUNDLE - bo tak, kazdy pies bez rodowodu, to kundel - to nie było by ich tyle w schronach. Wystarczy jeden zabieg. I troche pomyslunku. Jak patrze na ogloszenia na portelu to mi sie slabo robi. Yoreczki, nie yoreczki, a żaden z nich obok PRAWDZIWEGO Yorka nie stał. Błagam was ludzie, dajecie się robić w balona, jak małe dzieci. To smutne. Do pracy w takiej terapii są potrzebni odpowiedzialni ludzie i sprawdzone zwierzęta. A takich jest bardzo mało ! Brawo Pani Asiu !
  • W USA są szkolone kozy jako przewodnik osoby niewidomej. Malo wiecie "specjaliści " w tym temacie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    florek i Kaspar z fundacji LAB(2011-01-31)
  • niedoceniane kundelk -calkowicie się z Tobą zgadzam >Rasowiec wyszkolony kosztuje. .. uwaga!nie spadnij z krzesla, jak podam sumę :16 000 - do 20.000 zł, a więc "czysty zysk " /Dla tego nikt nie chce selekcjonowac pieskow ze schronisk, a wiem, ze i te się nadają.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    florek i Kaspar(2011-01-31)
  • Od żeś zabłysnął - w USA nawet kuce szetlandzkie pomagaja w hospicjach i domach seniora. Ale usa to troche inny kraj z inna gospodarką i ogólnie inny. Przejrzyj na oczy, Polska jest jeszcze bardzo zacofana w tym temacie. W usa bardzo mało kundelkow pracuje w dogo. Człowieku. .. U nas po pierwsze schroniska nie potrafią wspopracować, nie maja zatrudnionych behawiorystow, ktorzy by te psy sprawdzali, a zadna fundacja psa w ciemno na slowo pracownika nie wezmie! Nie chce zadnemu kundelkowi ujmować, ale takie są realia. .. Boże, jak cie czytam to mi sie słabo robi. Pojedz jak ja do USA, zacznij pracowac z fundacja psow przewodnikow. Zobacz jak tam wyglada selekcja. I zobacz jak tam wyglada prawo i podejscie ludzi. Bo jeszcze wiele musisz sie dowiedzieć
Reklama