UWAGA!

Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz

 Elbląg, Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz
(fot. MSK)

Pamiętacie jeden z filmów Stanisława Barei, w którym kierownik sklepu robił zdjęcia niepożądanym klientom i wieszał je na tablicy? Być może właśnie ta scena była inspiracją dla właścicieli jednego z elbląskich sklepów, w którym można przeczytać pewne ostrzeżenie.

„Obiekt monitorowany z zapisem cyfrowym. Szanowni klienci! Informujemy, że zdjęcia osób kradnących w naszych sklepach będą wywieszane na widok publiczny” - takiej treści ogłoszenia, wywieszane przy sklepowych półkach, można znaleźć w minimarketach jednej z sieci spożywczych w Elblągu. Fanom Stanisława Barei z pewnością przypomni się słynna scena z filmu „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”, w której kierownik sklepu robił zdjęcia niepożądanym klientom i wieszał je na tablicy.
       - Borykamy się z falami kradzieży i staramy radzić sobie z tym problemem w każdy możliwy sposób – mówi jeden z pracowników sieci. - Nie mamy oczywiście prawa upubliczniać wizerunku, ale to ma działać jako straszak. Wszystkie zdjęcia osób przyłapanych na kradzieży wysyłamy na policję.
       Czasami motywy postępowania właścicieli sklepów są kuriozalne. W jednym z salonów fryzjerskich w Elblągu pojawiło się ogłoszenie „Uwaga! Klienci korzystający z usług proszeni są o niesłuchanie radia. Muzyka tylko dla personelu!”

  Elbląg, Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz
(fot. MSK)


       - To nasz protest przeciwko pobieraniu opłat za rozpowszechnianie muzyki. Walczymy żartem, ale jest to skuteczne. Klienci przeważnie reagują śmiechem, nikt nie bierze tej informacji na poważnie, ale budzi to pewne kontrowersje przez co często pojawiają się pytania. Uważam, że ten plakat daje nam same pozytywy - tłumaczy pan Piotr, współwłaściciel zakładu.
       Może znacie inne przypadki takich oryginalnych ogłoszeń w Elblągu? Czekamy na maile ze zdjęciami: redakcja@portel.pl
      

Michał Skorupa

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Nie rozumiem dlaczego nie można upubliczniać wizerunku, jeżeli fotografie złodzieja były by dostępne wiedzielibyśmy kogo unikać.
  • Michał Skorupa "Pamiętacie jeden z filmów Stanisława Barei, w którym kierownik sklepu robił zdjęcia niepożądanym klientom i wieszał je na tablicy?" Nie pamiętamy bo teraz w multikinie grają co innego i dają popcorn żeby zasyfić kino
  • Niestety to nie film Barei był inspiracją do stworzenia ostrzeżenia, a nasze chore prawo i okrutna rzeczywistość. Za wywieszenie zdjęcia na widok publiczny grozi mi mniejsza grzywna niż maksymalna kwota, która jest traktowana jako wykroczenie. Poza tym skala kradzieży w sklepach jest tak duża, że wolałabym raz na jakiś czas zapłacić grzywnę za wywieszenia zdjęcia i mieć święty spokój ze złodziejami (bo tak należy nazwać te osoby), którzy z obawy przed ośmieszeniem poszli by kraść gdzie indziej. . .. .Poza tym najważniejsze jest to, ze metoda ta jest skuteczna
  • tą etykiete widziałem w sklepie na ul Pionoerskiej w byłym "żydzie"-potoczna nazwa swoja drogą uważam, że każdy łamioncy prawo powinien być upubliczniany, może by się zastanowił taki delikwent, bo kradnąc do 200zł guzik mu obecnie moga zrobić, a straty sklepów na pewna są spore
  • A moim zdaniem wywieszenie zdjęcia złodzieja powinno być zalegalizowane z ustaleniem bardzo wysokiej kary za nieuzasadnione upublicznianie wizerunku (tak dla zapobieżenia nadużyciom). Wtedy sprzedawca miałby oręż do walki ze złodziejami skoro Państwo nie jest w stanie w zamian za podatki go ochronić przed pasożytami. Jednocześnie zdjęcia niepożądanych klientów były by zamieszczane ze szczególną rozwagą, żeby nie bulić niepotrzebnie kary. No a złodzieje - cóż, ryzyko zawodowe, łatwe życie i całkowita siara.
  • porównanie do filmu Barei jest przegięciem autora. właściciel sklepu broni się jak może mimo nieskutecznego prawa, a tu go żartem atakujemy. .. ..
  • W grudniu 2013 roku podniesiono granicę uznawania kradzieży za przestępstwo do 400 zł. Powtarzam 400.Słownie czterysta lub czerysta, w wersji dla łamioncych zasady.
  • A mi się podoba w UK, ostatnio w TV wyświetlany był dokument o kieszonkowcach. Złodziejom nie zasłonięto twarzy. Dostają wyroki po kilka-kilkanaście tygodni, nawet za próbę kradzieży. I to nie jeden a cała grupa kieszonkowców.
  • a jesli przyszedlem sory przyszlem do sklepu krasc to nie czytac a juz na pewno nie to to takie dlugie i na malej kartce zmuszajace do myslenia niemam czasu nie lubie. Pomysl 4/5.Wykonanie 1/5.
  • Dobrze prawisz, niestety w Polsce prawo jest robione przez bandytów dla bandytów...
  • Możesz jeszcze raz napisać to samo, ale po polsku? Bo nie można nic zrozumieć ze zbioru nielogicznie ułożonych literek.
  • Oj to pewnie kichasz jak tylko w lustro spojrzysz;P
Reklama