To pomysł władz miasta na poprawę sytuacji finansowej Centrum Rehabilitacji przy ul. Królewieckiej. - Nikt ze mną nie rozmawia na ten temat, nie podjęto żadnej próby poprawy sytuacji w Centrum, tylko postanowiono połączyć je ze szpitalem – uważa Ryszard Werchowski, od 23 lat dyrektor placówki. - Dla pacjentów i personelu nic się nie zmieni – twierdzą władze miasta.
O finansowych problemach Centrum Rehabilitacji (główna siedziba znajduje się przy ul. Królewieckiej, oddział przy ul. Brzeskiej) pisaliśmy w czerwcu, placówka ma około miliona złotych straty. Wówczas dyrektor placówki Ryszard Werchowski zarzucał władzom miasta brak dialogu i odrzucanie jego pomysłów na wprowadzenie planów naprawczych. Wiceprezydent Michał Missan w odpowiedzi stwierdził, że plany naprawcze nie były poparte badaniami rynku w Elblągu, dlatego władze miasta nie zgodziły się na w pełni komercyjne wykorzystanie placówki CR przy ul. Brzeskiej. Zapowiedział audyt w placówce i wypracowanie innego rozwiązania na zmniejszenie strat w Centrum. Jakiego? Chodzi o przejęcie Centrum Rehabilitacji przez Szpital Miejski, na co zgodę powinna wyrazić Rada Miejska.
- Nie ma mowy o likwidacji SPZOZ Centrum Rehabilitacji. Ideą jest rozwijanie usług z zakresu rehabilitacji, a nie ich zamykanie. W związku z sukcesywnie pogarszającą się sytuacją finansową SPZOZ Centrum Rehabilitacji w Elblągu, samorząd – jako organ założycielski proponuje optymalne działanie naprawcze zmierzające do połączenia samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej: SPZOZ Centrum Rehabilitacji w Elblągu oraz Szpitala Miejskiego św. Jana Pawła II w Elblągu poprzez przeniesienie całego mienia SPZOZ Centrum Rehabilitacji w Elblągu (podmiot przejmowany) na Szpital Miejski św. Jana Pawła II w Elblągu (podmiot przejmujący). Proponowana uchwała dotyczy połączenia podmiotów – tak jak przed laty połączone zostały oba szpitale, w jeden silny, prężnie działający podmiot – informuje Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Działanie to ma uratować placówkę przed zapaścią finansową i likwidacją, wpłynie też na zachowanie miejsc pracy wszystkich pracowników SPZOZ Centrum Rehabilitacji w Elblągu. Co ważne - dla pacjentów, poza nazwą nic się nie zmieni. Pozostanie ten sam kontrakt usług, ta sama lokalizacja ich wykonywania oraz ta sama karda. Nieprawdziwe są również insynuacje dotyczące sprzedaży budynku. Jest to niepotrzebne wprowadzanie zamętu w tej sprawie, bo nie ma takich planów – dodaje.
Władze Elbląga zapewniają , że połączenie obu placówek nie będzie wiązać się ani z redukcją etatów ani z ograniczeniami w udzielaniu świadczeń.
- Wszyscy pracownicy podmiotu przejmowanego – SPZOZ Centrum Rehabilitacji w Elblągu – z dniem połączenia automatycznie staną się pracownikami podmiotu przejmującego, na zasadzie art. 23’ ustawy z dnia 26 czerwca 1974 roku Kodeks Pracy, czyli na dotychczasowych warunkach pracy – dodaje Joanna Urbaniak.
Decyzję w sprawie przejęcia CR przez Szpital Miejski będzie podejmować Rada Miejska. Pod koniec września odbyło się spotkanie prezydenta Witolda Wróblewskiego oraz wiceprezydenta Michała Missana z załogą Centrum Rehabilitacji. 3 października Rady Społeczne obu placówek przyjęły uchwały w sprawie połączenia. Pozytywną opinię dot. połączenie wyraził już związek zawodowy NSZZ Solidarność.
Władze miasta uważają, że połączenie obu placówek ma wyeliminować straty na działalności Centrum Rehabilitacji, optymalizację świadczeń rehabilitacyjnych, wyeliminowanie wewnętrznej konkurencji (obie placówki należą do miasta), obniżenie kosztów działalności i rozwój usług rehabilitacyjnych. - Szpital Miejski uzyskuje dodatnie wyniki finansowe, posiada płynność finansową, dąży do ciągłe rozwoju i ma niezbędne doświadczenie w rehabilitacji ambulatoryjnej, neurologicznej czy kardiologicznej – wyliczają władze miasta.
Obecny dyrektor Centrum Rehabilitacji uważa, że pomysł władz miasta to ograniczenie konkurencji w usługach rehabilitacyjnych w Elblągu. - Teraz pacjenci mają wybór między szpitalami, nami i placówkami prywatnymi. Po zmianach będą tylko szpitale i placówki prywatne – mówi Ryszard Werchowski. I dodaje: - O zmianach nikt ze mną nie rozmawia, nie ma żadnej dyskusji. Przyzwoitość nakazywałaby, by na ten temat ze mną rozmawiać – mówi dyrektor CR. - Pracuję od 42 lat, od 35 na stanowiskach kierowniczych, od 23 lat prowadzę Centrum. Uważam, że nie podjęto żadnej próby poprawy sytuacji w naszej placówce. Wszystkie moje pomysły były torpedowane. A audyt, który władze miasta zleciły, nie został upubliczniony, nawet radni go nie dostali. Wynika z niego m.in., że dobrym pomysłem byłoby skumulowanie komercyjnych zabiegów w placówce na Brzeskiej, co proponowałem władzom miasta. Może to ja jestem w tej całej sprawie zagrożeniem? – zastanawia się dyrektor Werchowski.
Sprawą połączenia CR ze Szpitalem Miejskim radni będą zajmować się podczas najbliższych posiedzień poszczególnych komisji Rady Miejskiej. We wtorek odbędzie się posiedzenie komisji zdrowia i spraw społecznych.