Właśnie Trybunalską przeszedł tłum ludzi, bez dystansu społecznego, bez maseczek w większości(wiem ze na zewnątrz nie trzeba). Rozumiem potrzebę religijną, duchową. Nie rozumiem tylko księdza proboszcza, który to organizuje. Co nim kieruje? Odgórne wytyczne biskupa go nie dotyczą? Co jest z tymi duchownymi? Są coraz dalej od realiów życia i potrzeb społecznych. To było jednak sednem nauczania Jezusa- człowiek.