- Naszą motywacją do organizowania tych spotkań jest to, że po prostu się one udają. Ludzie są spragnieni tego typu imprez, a my otrzymujemy od nich wiele ciepłych słów, które nas napędzają - mówi Adam Michałek, założyciel Elbląskich Klasyków o niedzielnym (7 lipca) zjeździe motoryzacyjnym.
Klasyczne blokowanie McDonald’s to impreza znana już elblążanom, bo w tym roku odbywa się po raz piąty. Gdyby jednak ktoś wcześniej o niej nie słyszał, wyjaśniamy, na czym polega.
O umówionej godzinie, miłośnicy klasycznych aut lub motocykli spotykają się na parkingu pod restauracją McDonald’s, gdzie wspólnie jedzą, rozmawiają i oglądają auta.
- Nie ma żadnych zapisów, to impreza otwarta, po prostu spotykamy się w tę niedzielę (7 lipca) o godz. 12 na Alei Grunwaldzkiej 4 - mówi Adam Michałek, założyciel Elbląskich Klasyków. - Do restauracji mamy darmowe kupony dla uczestników. Na parkingu będziemy około godzinę, a potem przejedziemy na dziedziniec Muzeum Archeologiczno-Historycznego.
Jego zwiedzanie, choć nieobowiązkowe, jest dodatkową atrakcją wydarzenia.
- Dla uczestników będą bilety ulgowe, ale jeśli ktoś nie będzie miał ochoty na zwiedzanie, może zostać na dziedzińcu i rozmawiać przy samochodach - mówi organizator.
Jak przyznaje Adam Michałek, frekwencja na zjazdach dopisuje na tyle, by faktycznie McDonald’s zablokować, ale samochody nie utrudniają ruchu na ulicy.
- Bywało, że przyjeżdżało nawet 100 aut, ale wtedy jedynie wyjazd z parkingu może potrwać 5-10 min - zaznacza jeszcze Adam Michałek.
Cheeseburger, frytki i cola to nie jedyna motywacja Elbląskich Klasyków.
- Naszą motywacją do organizowania tych spotkań jest to, że po prostu się one udają. Ludzie są spragnieni tego typu imprez, a my otrzymujemy od nich wiele ciepłych słów, które nas napędzają. Zapraszam serdecznie do uczestnictwa, ale też zachęcam mieszkańców do przyjścia i oglądania naszych klasyków. To impreza lokalna, kto ją zna, ten wie, czego się spodziewać, zna atmosferę, która u nas panuje - dodaje Adam Michałek.