Jeden biletomat kosztuje ponad 40 tys. zł. Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu nie stać na zakup i montaż biletomatów w tramwajach.
- Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, ale w niektórych sklepach nie można już kupić biletów na elbląską komunikację miejską - napisał do nas jeden z czytelników.
Faktycznie, zrobiliśmy mały rekonesans i w niektórych sklepach, gdzie jeszcze kilka miesięcy można było się zaopatrzyć w papierowe bilety, dziś jest już to niemożliwe. Można je za to kupić w biletomatach zlokalizowanych przy węzłach przesiadkowych (np. przy pl. Słowiańskim), a także w biletomatach w autobusach. Dlaczego nie w tramwajach?
Biletomatów w tramwajach nie ma, bo są... za drogie.
- Szacunkowy koszt biletomatu mobilnego to ponad 40 tys. złotych za sztukę. Wyposażenie wszystkich wagonów w te urządzenia to koszt ok. 1 mln zł. Niestety budżet komunikacji miejskiej jest ograniczony i póki co nie przewiduje możliwości poniesienia jednorazowo takiego wydatku. Niemniej ZKM w Elblągu będzie zabiegał, aby kolejne nowe wagony były już wyposażone w biletomaty - informuje Michał Górecki, kierownik Działu Zarządzania Komunikacją w elbląskim Zarządzie Komunikacji Miejskiej.
W autobusach biletomaty są, ponieważ wyposażenie pojazdów w te urządzenia było jednym z warunków przetargowych dla przewoźników i są one ich własnością. Przedsiębiorstwa, które obsługują linie autobusowe, są firmami prywatnymi, a spółka Tramwaje Elbląskie należy w 100 procentach do elbląskiego samorządu.