Problemy z zakupem biletu to jeden z głównych powodów, którym tłumaczą się „gapowicze” złapani przez kontrolerów w elbląskiej komunikacji. Wbrew pozorom elblążanie na kierowców autobusów i tramwajów skarżą się rzadko. W ubiegłym roku ZKM rozpatrzył tylko 24 skargi.
Pierwsza informacja dla zainteresowanych złożeniem skargi na kierowców lub funkcjonowanie komunikacji miejskiej: musi być ona podpisana. Anonimami ZKM się nie zajmuje.
- Skargi najczęściej dotyczyły sytuacji, w których występowały zakłócenia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej, np. duże natężenie ruchu, trudne warunki atmosferyczne lub inne zdarzenia losowe na drogach. W dalszej kolejności zgłaszane są przypadki zbyt szybkiego zamykania drzwi i zbyt szybkiego ruszenia z przystanku (nieoczekiwania na dobiegającego do przystanku pasażera). W mniejszej liczbie przypadków pasażerowie zgłaszali niestosowne zachowanie i konflikty na linii prowadzący - pasażer, prowadzenie rozmów przez telefon lub z osobami postronnymi, odmowę sprzedaży biletu (w większości sytuacji brakowało odliczonej kwoty za bilet) – informuje Michał Górecki, rzecznik prasowy Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu.
Warto zwrócić uwagę na liczbę skarg rozpatrywanych przez ZKM: 24 w ciągu całego 2017 roku. Co statystycznie daje dwie skargi miesięcznie. - Część z tych zgłoszeń, m.in. dzięki nagraniom monitoringu - nie zostało potwierdzonych lub znalazły potwierdzenie jedynie częściowo. Natomiast w przypadku uzyskania potwierdzenia np. z nagrań monitoringu lub danych z pozycjonowania pojazdów (GPS), wobec operatorów nakładane są kary – dodaje Michał Górecki.
O ile część zdarzeń, na które skarżą się pasażerowie nie mają wpływu (spóźnienia autobusów spowodowane np. zbyt dużym natężeniem ruchu), to o bilety klient komunikacji musi zadbać sam. Punkty handlowe w Elblągu sprzedają bilety jednorazowe w cenie 2,80 zł (normalny) i 1,40 zł (ulgowy). Kierowcy i motorniczowie sprzedają droższe bilety: 3,40 zł (normalny) i 1,70 zł (ulgowy), umożliwiające jazdę na tym samym bilecie kilkoma pojazdami przez 60 minut).
I tu pojawia się pierwsza niedogodność z punktu widzenia pasażera: na wielu przystankach nie można zaopatrzyć się w bilety. A są takie miejsca w Elblągu, gdzie nie ma w okolicy punktu handlowego, w którym można byłoby kupić bilet. I potencjalny pasażer ma tylko jedną możliwość: przepłacić 60 groszy za przejazd. Ciekawostką jest fakt, że w strefie podmiejskiej kierowcy sprzedają bilet jednorazowy w takiej samej cenie, jak poza pojazdem.
- Przypomnijmy, że że sprzedaż biletów jednorazowych prowadzona jest również za pośrednictwem Elbląskiej Karty Miejskiej, a dokładniej elektronicznej portmonetki, którą można doładować w ponad 20 punktach handlowych, poprzez sklep internetowy oraz za pomocą parkomatów. Bilety jednorazowe można również kasować poprzez dwie różne aplikacje moBilet i SkyCash – mówi rzecznik ZKM.
Pasażerom przydałaby się możliwość płacenia za bilety kartą płatniczą lub zakupu biletu na każdym przystanku. Ten ostatni postulat może się akurat ziścić. ZKM planuje w przyszłym roku zakup pierwszego biletomatu.
- W przyszłym roku zakupiony zostanie m.in. jeden biletomat. Urządzenie to będzie umożliwiało wnoszenie płatności gotówką i poprzez transakcje zbliżeniowe. Jeżeli biletomat będzie cieszył się zainteresowaniem elblążan, niewykluczone że w kolejnych latach urządzeń tego typu pojawi się więcej – informuje Michał Górecki.
Tytułem ciekawostki dodajmy, że w Gdańsku tamtejsza Rada Miejska na najbliższej sesji będzie głosować za bezpłatną komunikacją miejską dla uczniów.
- Skargi najczęściej dotyczyły sytuacji, w których występowały zakłócenia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej, np. duże natężenie ruchu, trudne warunki atmosferyczne lub inne zdarzenia losowe na drogach. W dalszej kolejności zgłaszane są przypadki zbyt szybkiego zamykania drzwi i zbyt szybkiego ruszenia z przystanku (nieoczekiwania na dobiegającego do przystanku pasażera). W mniejszej liczbie przypadków pasażerowie zgłaszali niestosowne zachowanie i konflikty na linii prowadzący - pasażer, prowadzenie rozmów przez telefon lub z osobami postronnymi, odmowę sprzedaży biletu (w większości sytuacji brakowało odliczonej kwoty za bilet) – informuje Michał Górecki, rzecznik prasowy Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu.
Warto zwrócić uwagę na liczbę skarg rozpatrywanych przez ZKM: 24 w ciągu całego 2017 roku. Co statystycznie daje dwie skargi miesięcznie. - Część z tych zgłoszeń, m.in. dzięki nagraniom monitoringu - nie zostało potwierdzonych lub znalazły potwierdzenie jedynie częściowo. Natomiast w przypadku uzyskania potwierdzenia np. z nagrań monitoringu lub danych z pozycjonowania pojazdów (GPS), wobec operatorów nakładane są kary – dodaje Michał Górecki.
O ile część zdarzeń, na które skarżą się pasażerowie nie mają wpływu (spóźnienia autobusów spowodowane np. zbyt dużym natężeniem ruchu), to o bilety klient komunikacji musi zadbać sam. Punkty handlowe w Elblągu sprzedają bilety jednorazowe w cenie 2,80 zł (normalny) i 1,40 zł (ulgowy). Kierowcy i motorniczowie sprzedają droższe bilety: 3,40 zł (normalny) i 1,70 zł (ulgowy), umożliwiające jazdę na tym samym bilecie kilkoma pojazdami przez 60 minut).
I tu pojawia się pierwsza niedogodność z punktu widzenia pasażera: na wielu przystankach nie można zaopatrzyć się w bilety. A są takie miejsca w Elblągu, gdzie nie ma w okolicy punktu handlowego, w którym można byłoby kupić bilet. I potencjalny pasażer ma tylko jedną możliwość: przepłacić 60 groszy za przejazd. Ciekawostką jest fakt, że w strefie podmiejskiej kierowcy sprzedają bilet jednorazowy w takiej samej cenie, jak poza pojazdem.
- Przypomnijmy, że że sprzedaż biletów jednorazowych prowadzona jest również za pośrednictwem Elbląskiej Karty Miejskiej, a dokładniej elektronicznej portmonetki, którą można doładować w ponad 20 punktach handlowych, poprzez sklep internetowy oraz za pomocą parkomatów. Bilety jednorazowe można również kasować poprzez dwie różne aplikacje moBilet i SkyCash – mówi rzecznik ZKM.
Pasażerom przydałaby się możliwość płacenia za bilety kartą płatniczą lub zakupu biletu na każdym przystanku. Ten ostatni postulat może się akurat ziścić. ZKM planuje w przyszłym roku zakup pierwszego biletomatu.
- W przyszłym roku zakupiony zostanie m.in. jeden biletomat. Urządzenie to będzie umożliwiało wnoszenie płatności gotówką i poprzez transakcje zbliżeniowe. Jeżeli biletomat będzie cieszył się zainteresowaniem elblążan, niewykluczone że w kolejnych latach urządzeń tego typu pojawi się więcej – informuje Michał Górecki.
Tytułem ciekawostki dodajmy, że w Gdańsku tamtejsza Rada Miejska na najbliższej sesji będzie głosować za bezpłatną komunikacją miejską dla uczniów.
Sebastian Malicki