
Na budynku siedziby elbląskiej Solidarności zawisła biało-czerwono-biała flaga Białorusi. - To wyraz naszego poparcia dla protestów w tym kraju – wyjaśnia Grzegorz Adamowicz, przewodniczący elbląskiego regionu związku.
Od 29 maja ubiegłego roku na Białorusi trwają protesty środowisk opozycyjnych. Zaczęło się od aresztowania i wykluczenia opozycyjnych wobec Aleksandra Łukaszenki kandydatów z wyborów prezydenckich. Wybory, jak wszystkie od 1994 r., wygrał Aleksander Łukaszenka. Po ogłoszeniu wyników na Białorusi wybuchły protesty. Dochodziło do starć demontujących z OMON-em (siły specjalne białoruskiej milicji), władze aresztowały, biły protestujących, kilka osób zmarło.
Białoruskie protesty znalazły poparcie za granicą. W Polsce poparcia udzielił m.in. NSZZ „Solidarność”. Z tej okazji na budynku, gdzie znajduje się siedziba regionu elbląskiego Solidarności w Elblągu (przy placu Słowiańskim), zawisła „niepodległościowa” biało-czerwono-biała flaga Białrusi.
Tytułem wyjaśnienia: Białoruś ma de facto dwie flagi: oficjalna czerwono-zielona z czerwonym ornamentem używana przez władze oraz biało-czerwono-biała (i ta powiewa przy pl. Słowiańskim) używana przez środowiska opozycyjne.
- To inicjatywa naszego związku. Zawiesiliśmy flagę jako wyraz naszego poparcia dla białoruskich protestów i białoruskiego niezależnego od władz związku zawodowego – mówi Grzegorz Adamowicz, przewodniczący elbląskiego regionu NSZZ Solidarność.