To się nazywa przystosowanie do życia w społeczeństwie, w pracy przeważnie też nie masz wpływu z kim pracujesz, nie masz wpływu z kto mieszka koło Ciebie, nie masz wpływu z kim jedziesz w tramwaju etc. a żyć trzeba. No chyba, że chcesz wychować dziecko które wszystkiego się boi i nie potrafi nic w życiu, bo wszystko tatuś i mamusia załatwi - nawet znajomych
Moje dziecko niczego sie nie boi, jest mądre, wygadane i przebojowe, ale nie jest nauczone bicia koleżanek, wyzywania nauczycieli i zwalania na kogoś swojej winy.