Śledczy prowadzą dochodzenie w sprawie przywłaszczenia 28 tys. zł z konta Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu przez jednego z jego byłych już pracowników. – Postępowanie prowadzone jest w sprawie, obecnie nikomu nie przedstawiono zarzutów – informuje prokurator Ewa Ziębka, pełniąca funkcję rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Elblągu. - Dochodzenie dotyczy przywłaszczenia powierzonego mienia ruchomego w postaci pieniędzy na szkodę Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. W toku postępowania dyrektor muzeum Lech Trawicki, został już w charakterze świadka przesłuchany. Postępowanie prowadzone jest w sprawie. Obecnie nikomu nie przedstawiono zarzutu. Kwota przywłaszczenia została określona na około 28 tys. zł - informuje prokurator Ewa Ziębka.
Jak podkreśla dyrektor Lech Trawicki, „pracownik odpowiedzialny za szkodę w mieniu złożył wypowiedzenie i nie jest już zatrudniony w muzeum”.
- Szkoda została wykryta przez pracowników muzeum podczas kontroli wewnętrznej. W ciągu dwóch tygodni od potwierdzenia stanu faktycznego, uszczuplenie w mieniu zostało zwrócone z należnymi odsetkami. O zdarzeniu poinformowano organizatora muzeum (czyli elbląski samorząd i prezydenta - dop. red.) oraz prokuraturę zgodnie z obowiązującymi procedurami. Pracownik odpowiedzialny za szkodę w mieniu złożył wypowiedzenie i nie jest już zatrudniony w muzeum - informuje Lech Trawicki.
Jak udało nam się dowiedzieć w muzeum trwa kontrola wewnętrzna.