Sąd w Elblągu wydał postanowienie w głośnej sprawie zatrucia narkotykami dziewięciomiesięcznego chłopca. Nie pozbawił opiekunów władzy rodzicielskiej, ale ją ograniczył i zakazał im używania środków psychotropowych, a także wysłał na terapię odwykową.
Dziewięciomiesięczny chłopiec trafił do szpitala w Elblągu w stycznia 2020 roku w ciężkim stanie, z drgawkami. Był pod wpływem narkotyków. Prokuratura zatrzymała matkę dziecka i zawnioskowała o jej areszt na trzy miesiące, na co zgodził się sąd. Po jej wyjściu z aresztu sąd zgodził się na to, by kobieta nadal miała prawo do opieki nad chłopcem, ale pod nadzorem kuratora, które zobowiązano do składania sprawozdania z nadzoru co dwa tygodnie.
27 czerwca 2021 roku sąd zakończył postępowanie w sprawie dalszych losów dziecka i jego rodziców.
- W części dotyczącej małoletniego sąd uznał brak podstaw do pozbawienia Anny L. i Krzysztofa B. władzy rodzicielskiej oraz brak podstaw do umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej, natomiast ograniczono uczestnikom postępowania władzę rodzicielską poprzez nadzór kuratora sądowego – informuje Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
Podobnie sąd postanowił w sprawie starszej siostry chłopca, również ograniczając prawa rodzicielskie matce poprzez nadzór kuratora.
- Nadto zobowiązano Annę L. i Krzysztofa B. do nieprzebywania w miejscach i wśród osób, które zażywają środki psychoaktywne oraz zakazano im zażywania środków psychoaktywnych – dodaje Tomasz Koronowski. - Zobowiązano Annę L. do podjęcia terapii psychologicznej, mającej na celu zwiększenie świadomości wpływu uzależnienia od środków psychoaktywnych na prawidłowość wykonywania władzy rodzicielskiej i pieczy nad małoletnimi dziećmi oraz w zakresie zaburzeń w rozwoju małoletnich dzieci wychowywanych w rodzinach dotkniętych uzależnieniem.
Podobny nakaz otrzymał Krzysztof B. Postanowienie nie jest prawomocne.
To nie jedyna taka sprawa, którą w ostatnim czasie rozpatrywał sąd. Drugą jest historia 4-latka, który trafił do szpitala w sierpniu 2021 roku po zażyciu środków psychotropowych, które znalazł podczas pobytu w mieszkaniu swoich rodziców. Byli oni wcześniej pozbawieni praw rodzicielskich, a 4-latek i jego starszy brat przebywali w rodzinie zastępczej, w której są zresztą do dzisiaj.
Obecnie nie ma terminu rozprawy w sprawie dalszego losu chłopców i ich rodziców. Postępowanie najpierw (w listopadzie 2021 r.) zawieszono z uwagi na toczącą się sprawę o rozwód między Aleksandrą Ż. i Radosławem K., a w czerwcu tego roku zawieszono z urzędu ze względu na „czyn, którego ustalenie w drodze karnej lub dyscyplinarnej mogłoby wywrzeć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej”.