Trwa chwalenie osiągnięć PZPR w 1975r. Kilka kajaków dało kolosalny zysk pozwalający odrobić 3 mld w jeden sezon. Nie mogę wsiąść na kajak z wolnym miejscem i popłynąć na Hel, do Trójmiasta, .... Muszę wyjechać z Mierzei na południową stronę Zalewu. Ktoś kto pieje o bumie w turystyce z powodu "rowu", to bredzi nadal politycznie i powinien spędzić osobiście 365 dób na kanale by się przekonać co to jest. A turysta przed "przekopem" gnał na Mierzeję nawet bardziej niż w mijającym roku.
@łgarze w pianie - Zasadniczo masz rację i kciuk do góry dla Ciebie, chociaż mam żal, że czepiasz się kajaków z czasów PZPR, a raczej z czasów socjalizmu realnego. W latach onych były popularną formą rozrywki sportowej dla wielu. Ja z dziewczyną, pokonałem Kanał Elbląski na całej długości od przystani w Ostródzie, do portu w Elblągu, zaliczając jez. Drużno po drodze w czasie silnego wiatru i deszczu (2 godz. !). Zaliczyłem też spływ kajakowy z inną dziewczyną na Krutyni (Mazury!). Prócz tego rzeka Pasłęka (samotnie). RoomanRHashtagi: #Roman