"Tradycyjnie już w okresie wakacji więcej małych pacjentów trafia na elbląski oddział chirurgii dziecięcej" - informuje dzisiejszy "Dziennik Elbląski".
"W wakacje planowych zabiegów prawie nie wykonujemy - przyznaje Wiesława Pokropska, ordynator oddziału chirurgii dziecięcej szpitala miejskiego w Elblągu. - W porze letniej przyjmujemy głównie dzieci po wypadkach.
Jak podkreśla pani ordynator, w tym roku szczególnie dużo wypadków wydarzyło się w sierpniu. (...)
- Niezależnie od pory roku zawsze na oddziale leży jakieś poparzone dziecko - mówi Wiesława Pokropska. - Bardzo często mały pacjent cierpi z powodu braku wyobraźni rodziców. Co na przykład można powiedzieć o matce, która karmi dziecko piersią - niespełna miesięczne - i jednocześnie pije gorącą kawę? (...)
Wiesława Pokropska ma wiele uwag do niektórych rodziców, którzy - jak podkreśla - nie pomagają w leczeniu ich poparzonych dzieci."
Jak podkreśla pani ordynator, w tym roku szczególnie dużo wypadków wydarzyło się w sierpniu. (...)
- Niezależnie od pory roku zawsze na oddziale leży jakieś poparzone dziecko - mówi Wiesława Pokropska. - Bardzo często mały pacjent cierpi z powodu braku wyobraźni rodziców. Co na przykład można powiedzieć o matce, która karmi dziecko piersią - niespełna miesięczne - i jednocześnie pije gorącą kawę? (...)
Wiesława Pokropska ma wiele uwag do niektórych rodziców, którzy - jak podkreśla - nie pomagają w leczeniu ich poparzonych dzieci."
przyg. OP