Tak jak po dniu nadchodzi noc, tak jak po poniedziałku jest wtorek, tak po jesieni jest… wiosna, przynajmniej w 2. lidze. Jeszcze tydzień temu Olimpia zagrała ostatni mecz rundy jesiennej, a w zbliżający się weekend rozegra spotkanie rundy wiosennej. Przeciwnikiem będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Chciałoby się napisać, że nowa runda to nowe nadzieje, ale w Olimpii w ciągu tygodnia niewiele się zmieniło. Kadrowo bez wzmocnień, forma zapewne zbliżona do ostatnich meczów.
- Nie zadowalamy się tym, że trenerzy zespołów przeciwnych chwalą naszą organizację, doceniają, że jesteśmy trudnym rywalem, ale finalnie po prostu brakuje punktów. - wspominał po ostatnim meczu trener Karol Przybyła i trudno się nie zgodzić. Punktów brakuje jak deszczu na pustyni, Olimpia zamyka ligową tabelę.
Niestety, ale żółto-biało-niebiescy są najsłabsi, 10 zdobytych punktów w rundzie jesiennej to wynik fatalny. Od kiedy Olimpia gra w 2. lidze (od sezonu 2016/17) mniej punktów w pierwszej części sezonu zdobyły tylko: Polonia Bytom (2016/17) - 9 (na koniec sezonu spadła do 3. ligi), Legionovia Legionowo (2019/20) - 9 (ostatecznie spadek), Sokół Ostróda (2021/22) - 6 (spadek). Być może należy bardziej oczekiwać końca roku niż rundy jesiennej z nadzieją, że po zimowym okresie przygotowawczym Olimpia zacznie częściej punktować. W ujęciu całorocznym, w 2024, żółto-biało-niebiescy wygrali tylko 5 meczów, zremisowali 9. Wszelkie statystki są słabe, zdecydowanie słychać oddech 3. ligi.
- Przed nami dwa mecze. Chcę zrobić wszystko, żeby zdobyć punkty przed przerwą zimową. Zespół pokazuje, że jest tutaj potencjał, że jest baza, jest na czym budować, brakuje niewiele, ale mamy swoje problemy. Kadrę trzeba wzmocnić, poszerzyć jeśli chcemy mówić realnie o utrzymaniu w 2. lidze - dodawał po ostatnim meczu trener Przybyła.
Najpierw przyjdzie się zmierzyć ze wspomnianym Podbeskidziem Bielsko-Biała. Spadkowicz z 1. ligi rozpoczął sezon słabo. Pierwsze zwycięstwo odniósł w 6. kolejce. W ósmym meczu pokonał zawsze faworyzowaną Wieczystą Kraków (1:0), ale zdecydowana zwyżka formy nastąpiła od 13. kolejki. Podbeskidzie pokonało Resovię, potem Zagłębie II i ŁKS II. Dobrą passę przerwał KKS Kalisz, ale w ostatnim meczu Górale pokonali Hutnik w Krakowie 2:0. Ogólnie zdobyli 22 punkty (6 wygranych, cztery remisy, siedem porażek), zajmują 10 miejsce.
- Remis w pierwszej kolejce w meczu wyjazdowym zapewne może być uważany za akceptowalny wynik, ale chęć zdobywania pełnej puli jest nieodzowna. Ostatecznie wartość tego punktu poznamy w dalszej części sezonu, jednak przebijają się stare koszmary dotyczące indolencji strzeleckiej. - pisaliśmy po inauguracyjnym spotkaniu.
Swoją drogą była to pierwsza konfrontacja w historii między tymi zespołami. 21 lipca spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, po blisko czterech miesiącach dojdzie do rewanżu w Elblągu.
W porównaniu z pierwszym starciem, to przede wszystkim nastąpiła zmiana trenera w Olimpii. Sezon rozpoczął Sebastian Letniowski, obecnie zespół prowadzi Karol Przybyła. Wiemy jednak, że tylko do czasu znalezienia nowego szkoleniowca. Dodatkowo w pierwszym meczu wystąpił Łukasz Bogusławski, ale jego przygoda z Elblągiem nie trwała długo.
Olimpia Elbląg - Podbeskidzie Bielsko-Biała w sobotę, 16 listopada, godz. 13. Stadion Miejski, ul. Agrykola 8.
Patronem medialnym ZKS Olimpii Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl