Niech władza pozostanie w rękach kibiców, przynajmniej coś będzie się działo na trybunach. Widzew jest przykładem, ze kibice mogą dojść do najwyższej ligi i skutecznie obracać milionami złotych.
Tak tak pod warunkiem, że się ma ambitnych kibiców, a nie sukienkowych ministrantów, którym rura mmięknie, gdy kasa z Pro- junior odpływa' - pieniądze to nie wszystko, trza trenować już od rana, na A8 już pastwisko, to zasługa jest Missana, wciąż projekty nam malują, a w realu błoto mamy, miejski stadion nam rujnują, to nie ludzie, to barany.