15 minut potrzebowali piłkarze Błękitnych Stargard na strzelenie dwóch bramek w meczu z Olimpią Elbląg. W drugiej części spotkania goście podwyższyli prowadzenie i zasłużenie zabrali trzy punkty do Stargardu. Olimpijczycy nie zdołali zdobyć nawet honorowej bramki. Olimpia Elbląg - Błękitni Stargard 0:3. Zobacz zdjęcia.
Zdobywania punktów w Pro Junior System ciąg dalszy. Tak w wielkim skrócie można opisać dzisiejszy mecz pomiędzy Olimpią Elbląg a Błękitnymi Stargard. Dariusz Kaczmarczyk, trener żółto-biało-niebieskich, w wyjściowym składzie wysłał na boisko siedmiu młodzieżowców. Pauzującego za kartki Tomasza Lewandowskiego na stoperze zastąpił Michał Kiełtyka, który na wiosnę musi grać na różnych pozycjach zastępując wykartkowanych kolegów. Sporym zaskoczeniem było też wystawienie na szpicy młodziutkiego Jakuba Braneckiego. Szesnastolatek, dla którego było to pierwszy mecz w II lidze w wyjściowym składzie, mógł na listę strzelców wpisać się już w 4. minucie. Napastnik wykończył akcję rozpoczętą rzutem rożnym, piłka po jego strzale znalazła się w bramce Mariusza Rzepeckiego, ale sędzia tuż przed tym odgwizdał spalonego.
Goście od pierwszych minut zaatakowali Olimpijczyków, gospodarze mieli problem z wyjściem z własnej połowy. Na efekty nie trzeba było długo czekać: w 12. minucie Olimpijczycy stracili piłkę, Błękitni rozpoczęli kolejny atak: Paweł Rutkowski obronił strzał Krystiana Sanockiego, jednak wypuścił piłkę z rąk. W tej sytuacji najwięcej zimnej krwi zachował Michał Cywiński i wyprowadził Błękitnych na prowadzenie.
Podopieczni Dariusza Kaczmarczyka nie zdołali jeszcze dobrze ochłonąć po starcie bramki a przegrywali już 0:2. Wojciech Fadecki dośrodkował, Patryk Paczuk skierował piłkę do bramki. Przez chwilę mogło się wydawać, że bramkarz Olimpii poradzi sobie z tym uderzeniem, niestety piłka wylądowała w bramce.
Taki wynik satysfakcjonował podopiecznych Adama Topolskiego, którzy spokojnie kontrolowali przebieg gry. Żółto-biało-niebiescy próbowali się odgryzać, ale... To nie był najlepszy mecz w ich wykonaniu, widać było różnicę pomiędzy ogranymi w II lidze gośćmi a mniej doświadczonymi gospodarzami. Brak dokładności, zgrania, podania do nikogo, brak zdecydowania, przegrane pojedynki. Przyczyny porażki można długo wymieniać.
Druga część spotkania nie przyniosła nadziei na korzystny wynik. Podczas drugiej połowy na murawie pojawiło się dwóch kolejnych młodzieżowców w zespole Olimpii. W 67. minucie Patryk Paczuk po raz kolejny pokonał Pawła Rutkowskiego.
Gospodarze zdobywali doświadczenie w II lidze i łapali minuty do klasyfikacji Pro Junior System. Prowadzenie goście ani przez moment nie było zagrożone. Kiedy Olimpijczykom udało się przeprowadzić groźną akcję, to brakowało wykończenia albo zimnej krwi. Najlepiej ilustruje to czerwona kartka dla Oskara Ryka w 90. minucie.
Olimpia kolejny mecz rozegra już w środę. W Elblągu podopieczni Dariusza Kaczmarczyka podejmą Pogoń Siedlce.
Olimpia Elbląg – Błękitni Stargard 0:3 (0:2)
0:1 – Cywiński (13. min.), 0:2 – Paczuk (15. min.), 0:3 – Paczuk (67. min.)
Olimpia: Rutkowski – Sedlewski (82' Bucio) Wenger, Kiełtyka, Morys, Jabłoński (67' Rozumowski), Bednarski, Krasa, Ryk, Filipczyk, Branecki
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg