W tym roku mija 40. rocznica zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki, kapelana warszawskiej „Solidarności”. W Elblągu o tych wydarzeniach przypomina wystawa otwarta we wtorek (24 września) przed Ratuszem Staromiejskim. Zdjęcia.
19 października 1984 r. po mszy w parafii Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy, w drodze do Warszawy, ks. Jerzy Popiełuszko, kapelan warszawskiej Solidarności wraz z prowadzącym samochód Waldemarem Chrostowskim zostali zatrzymani w miejscowości Górsk, a następnie uprowadzeni przez trzech funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Od tego momentu ślad po księdzu urywa się.
Śledztwo i proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa księdza Popiełuszki były od początku zmanipulowane przez władze komunistyczne. 21 października powołano w MSW specjalną grupę mającą zbadać sprawę porwania. W jej skład wchodzili ci sami funkcjonariusze Departamentu IV, którzy uczestniczyli w prześladowaniach księdza Popiełuszki i byli odpowiedzialni za jego śmierć. 27 października ujawniono, że wśród zatrzymanych jako sprawcy porwania znaleźli się funkcjonariusze SB. Po upływie tygodnia z zalewu koło tamy we Włocławku wyłowiono ciało ks. Jerzego.
Dokumenty milicji opisują to zdarzenie następująco: „O godzinie 17.00 [...] przystąpiono do wydobywania zwłok mężczyzny [...] przy użyciu płetwonurków. Przed ich wydobyciem, jak wynika z oświadczenia płetwonurka Krzysztofa Mańko, [...] ubrane były w sutannę, zwrócone twarzą w kierunku jazu, z obciążeniem nóg”. Ciało księdza było okaleczone do tego stopnia, iż z trudem udało się dokonać identyfikacji. Sterowany przez komunistów proces, na którym osądzono sprawców morderstwa trwał od 27 grudnia 1984 r. do 2 lutego 1985 r. przed Sądem Wojewódzkim w Toruniu w obecności specjalnie zebranej publiczności, złożonej w większości z funkcjonariuszy SB i oddanych władzy dziennikarzy. Zakończył się wyrokami skazującymi. G. Piotrowski i A. Pietruszka dostali po 25 lat pozbawienia wolności, L. Pękala - 15, a W. Chmielewski - 14 lat. Wszyscy skazani wyszli z więzienia przed upływem kary. Pękala opuścił więzienie po 5 latach, Chmielewski po 8, Pietruszka po 10, Piotrowski po 16 latach. Ksiądz Jerzy Popiełuszko został zamordowany w wieku 37 lat.
W 40. rocznicę śmierci ks. Jerzego Popiełuszko otwarto w Elblągu przed Ratuszem Staromiejskim poświęconą mu wystawę. Autorami ekspozycji są dr Katarzyna Maniewska z Delegatury IPN w Bydgoszczy oraz dr Arkadiusz Kazański z oddziału IPN w Gdańsku.
- Ksiądz Jerzy jest dla nas postacią żywą i osobą ciągle ważną, także w rzeczywistości funkcjonowania w niepodległej Rzeczypospolitej Polskiej. Ksiądz Popiełuszko dawał swoim życiem świadectwo tego, że o prawdę i wolność nie wolno nie walczyć. Są to wartości uniwersalne, które każdy człowiek, niezależnie od tego w jakiej rzeczywistości przyszło mu żyć, musi w sobie pielęgnować i o nie walczyć - mówił dr Marek Szymaniak, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku podczas otwarcia wystawy.
Jak podkreślił przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Zbigniew Koban, ks. Jerzy Popiełuszko zawsze był ze związkowcami. – Z hutnikami w Warszawie czy podczas stanu wojennego. Zawsze pomagał ludziom w „Solidarności”, którzy byli więzieni i szykanowani. Zginął głosząc hasła związane z przywróceniem „Solidarności”. Oddał za nią życie – mówił Zbigniew Koban.
Grób ks. Jerzego Popiełuszki znajduje się przy kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Wystawę możemy oglądać przed Ratuszem Staromiejskim w Elblągu.
Przy pisaniu artykułu korzystałam z materiałów Instytutu Pamięci Narodowej.