Szkoła nie uczy samodzielnego myślenia, tego jak odróżnić opinie od faktów, kreatywności. Czego zatem uczy? - Celem edukacji jest przygotowanie do egzaminu - mówiła podczas piątkowego (14 czerwca) panelu dyskusyjnego w ramach 16. Letnich Ogrodów Polityki Małgorzata Żytko, dr habilitowany w dziedzinie nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki UW. - Przez fetysz testów i egzaminów szkoła zapomina o nauce świadomego, krytycznego myślenia - wskazywał pisarz Krzysztof Varga.
- Rzeczywistość to pojęcie wzbogaca o metaforę oporu w kontekście strajku nauczycieli - wskazywał.
W ten sposób szkoła stała się areną polityczną i to nie po raz pierwszy w historii - jak zauważyli goście.
- Każde nauczanie jest kształtowaniem mniej lub bardziej nachalnym - mówił pisarz, krytyk literacki i dziennikarz Krzysztof Varga.
Ta, konkretna sytuacja sprzed kilku tygodni jednak pokazała, że: a) nauczyciele potrafią utożsamiać się ze swoją grupą zawodową b) uczniowie potrafią stanąć po stronie nauczycieli c) rodzice również, ale do czasu.
- Na początku rodzice byli za nauczycielami, jednak gdy nadszedł czas egzaminów pojawiły się dylematy - mówiła Małgorzata Żytko, doktor habilitowany w dziedzinie nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki, kierownik Katedry Edukacji Szkolnej i Kształcenia Nauczycieli UW. - Dylematy także i uczniów, bo szkoła nie przygotowuje do funkcji w życiu tylko do egzaminów. To taki straszak na wszystkich dlatego mam krytyczny stosunek do edukacji. Młodzi ludzie mają wiedzę teoretyczną, ale nie mogą bezpiecznie eksperymentować i uczyć się jak być świadomym obywatelem.
Świadomy wyborcą także.
- Zwycięstwo partii rządzącej, antydemokratycznej było do przewidzenia - przekonywała Anna Wiłkomirska, pedagog, profesor nauk społecznych, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, specjalizuje się w socjologii i polityce edukacji oraz pedagogice społecznej. - Badania sprzed kilku lat pokazały krytykę państwa przez 14-latków. Młodzież była krytyczna i bardzo nieufna. I ta grupa - obecnie młodych dorosłych - dokonała wyboru.
Uczestnicy dyskusji przyznali, że bardzo ważna w kształtowaniu młodego człowieka jest triada: nauczyciel, uczeń, rodzic. To poniekąd udało się podczas strajku.
- To była sytuacja incydentalna, utopią jest sojusz rodziców z nauczycielami - wskazywał Krzysztof Varga. - W szkołach prywatnych to już w ogóle przechodzimy do relacji klient - sprzedawca. Chodzi o wyprodukowanie piątkowego ucznia za pieniądze.
Dochodzi jeszcze kwestia zaufania.
- Rodzice nie mają zaufania do nauczycieli, nauczyciele do uczniów, władza edukacyjna do nauczycieli - wyliczała Małgorzata Żytko. - Wprowadzenie zmian trzeba zacząć od porozumienia.
Zmiana powinna dotknąć też samych nauczycieli, a właściwie ich kształcenia.
- Początkowo są oni pełni idei, chęci do działania, ale w instytucji o charakterze totalnym, jaką jest szkoła nauczyciel napotyka na mur - mówiła Anna Wiłkomirska. - Jeśli chodzi o autonomię nauczycieli w Polsce jest ona na równi z Azerbejdżanem.
- Nie uczymy nauczycieli odporności psychicznej tak ważnej, gdy przyjdzie im pracować w środowisku, które uniemożliwia rozwój - zauważyła Małgorzata Żytko.
Edukacji potrzebna jest dobra zmiana, a nawet najlepsza, by nauczyciel miał satysfakcję (także finansową) z wykonywanego zawodu, uczeń otwarty, kreatywny umysł, a rodzic spokojną głowę o jego przyszłość. Póki co, można o niej podyskutować na salonach.
Podczas wczorajszego Salonu był też niezły Cyrk (Deriglasoff), a prosto z Kabat przybył diabeł. Muzycznie pobudzili, tekstowo podrażnili Olaf Deriglasoff i Arkadiusz Jakubik.
Dziś ostatni dzień. 16 Letnich Ogrodów Polityki. O godz. 18 w Kamieniczkach Elbląskich rozpocznie się panel dyskusyjny „Oblicza propagandy” , a o godz. 20 przyjdzie czas na koncert Andrzeja Poniedzielskiego.
Szczegółowy program
Patronem medialnym wydarzenia jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl